wtorek, 16 października 2018

Czarny Mag. Pierwszy rok - Rachel E. Carter


Autor – Rachel E. Carter
Tytuł – Pierwszy rok
Tytuł oryginału – First Year
Cykl – Czarny Mag (tom 1)
Przekład – Emilia Skowrońska
Wydawnictwo Uroboros
ISBN 978-83-280-5394-6


Szaty maga są wyłącznie dla najlepszych. Nigdy ich nie dostaniesz, jeśli będziesz się bała. Tylko czy odważysz się walczyć do końca, Ryiah?

Akademia w Jerarze słynie z wyśrubowanych oczekiwań. Co roku przyjmowanych jest do niej zaledwie piętnaścioro uczniów, których szkoli się na magów. Chętnych jest jednak o wiele więcej. Mają rok, aby udowodnić, że są najlepsi. Dziesięć miesięcy wytężonej nauki, morderczych treningów i pracy ponad siły. Ryiah marzy o dołączeniu do elitarnej frakcji bojowej, ale czy sprosta wymaganiom mistrzów i stawi czoła... pewnemu przystojnemu księciu, który najwyraźniej znienawidził ją od pierwszego wejrzenia?

Czarny Mag. Pierwszy rok to debiut Rachel E. Carter. Książka zapowiadana była jako połączenie Igrzysk śmierci i Harry'ego Pottera. Ale najbardziej klimatem przypomina mi Trylogię Czarnego Maga (nawet tytuł taki sam) Trudi Canavan. Trylogię Canavan czytałam kilka lat temu i przyznaję, że nawet mnie wciągnęła. Czegoś podobnego oczekiwałam od Czarnego Maga Carter. Jakie były moje wrażenia po lekturze? Przeczytajcie.

Jako stara (traktować dosłownie) fanka młodego czarodzieja musiałam, po prostu musiałam mieć i przeczytać tę książkę. Jednak poza tym, że młodzi adepci zakwaterowani są w murach szkoły (niestety nie w kilkuosobowych pokojach, a w barakach bez specjalnych wygód), podobieństw do serii o Harrym nie zauważyłam, choć niezaprzeczalny jest wpływ książek J.K. Rowling – że powiem słowami profesora Snape'a: Nie ma tutaj głupiego wymachiwania różdżkami, więc być może wielu z was uważa, że to w ogóle nie jest magia. I tak jest w Czarnym Magu – żadnych różdżek, ale magia niewątpliwie jest i to taka, która potrafi pozbawić rzucającego zaklęcia przytomności.

Akademia Magii w Jerarze jest na tyle elitarna, ze spośród sporej grupy chętnych, wybieranych do dalszego kształcenia jest tylko piętnaście osób – najlepszych, najzdolniejszych, najbardziej wytrzymałych. Wykładowcy/Mistrzowie od początku nie robią nikomu nadziei na pozostanie. Rudowłosa Ryiah i jej bliźniaczy brat Alex postawili sobie za cel dostanie się do tej wyjątkowej piętnastki i zostanie magami. Alex pragnie być uzdrowicielem, za to ambitna i uparta Ryiah wybiera frakcję boju, do której dostać się jest najtrudniej. Bliźnięta pochodzą z plebsu, więc w porównaniu do tych wyżej urodzonych mają spore braki. Czekają ich godziny, tygodnie, miesiące bardzo wytężonej pracy, często ponad siły.

W książce zastosowana została narracja pierwszoosobowa. Towarzyszymy Ryiah, która jest główną bohaterką tej opowieści. W cyklu o Harrym mieliśmy do czynienia z czarodziejami czystej krwi i tym gorszymi półkrwi lub szlamami, w których rodzinach nie ma magii. W Czarnym Magu podział jest podobny. Mamy tu arystokrację kontra plebs, a do tego prawdziwego księcia. Od razu widać różnice między tymi młodymi ludźmi. Ci „lepsi” mieli nauczycieli, którzy trenowali z nimi rzucanie zaklęć i walkę – są więc lepiej przygotowani i jak to często bywa za nic mają plebejuszy, uważając ich za coś gorszego. Czy okupiona ciężką pracą nauka stanie się przepustką do Akademii i lepszego życia?

Mocną stroną książki jest przedstawienie postaci Ryiah oraz Darrena, wspomnianego księcia. Niestety zabrakło dokładniejszych opisów postaci pobocznych. Ale może autorka lepiej opisze je w kolejnych częściach. Ry to zadziorna, ambitna, uparta i wojownicza bohaterka. Darren jest wyniosły, ironiczny, sarkastyczny. Od początku wiadomo, że ta dwójka zbliży się do siebie. Co prawda jeszcze nie w tej części, ale wszystkie ślady na niebie i ziemi wskazują na pewne zaangażowanie. Nie ma co za dużo „gadać” między nimi po prostu iskrzy, choć oni sami nie do końca zdają sobie z tego sprawę.

Czarny Mag. Pierwszy rok to przyzwoita powieść fantasy dla młodzieży, lekka i nieskomplikowana. I choć nie jest to pozycja z tak zwanej górnej półki, to nie żałuję ani jednej chwili spędzonej na lekturze. Bawiłam się wyśmienicie i znów odjęłam sobie sporo lat. Historia napisana przez Rachel E. Carter wciąga prawie od pierwszych stron i nie odpuszcza do finału. Po skończeniu ma się ochotę na dalszy ciąg, na który niestety przyjdzie chyba nam poczekać (mam nadzieje, że nie za długo). I choć jest to książka przeznaczona dla młodszego odbiorcy, to starsi czytelnicy też miło spędzą z nią czas.

Czarny Mag. Pierwszy rok to całkiem niezły początek serii, który polecam wielbicielom fantastyki, walki i magii.

Dziękuję



Książka bierze udział w wyzwaniach:
Akcja 100 książek w 2018 roku – 95/100, Czytelnicze igrzyska, Grunt to okładka, Łów słów – wszy, Olimpiada czytelnicza – 368 stron, Przeczytam 52 książki w 2018 roku – 95/52, Przeczytam tyle, ile mam wzrostu – 2,5 = 15,2 cm, W 200 książek dookoła świata – Stany Zjednoczone, Wyzwanie czytelnicze Tropem fantastycznych postaci – mag, książę, Wyzwanie Czytamy nowości, Wyzwanie czytelnicze Wiedźmy – liczba, osoba

2 komentarze:

  1. Mnie ta powieść kompletnie oczarowała. Autorka świetnie zobrazowała naukę w Akademii - to świetne rozpoczęcie serii. Czekam na drugi tom!

    Pozdrawiam,
    Książkowa Przystań

    OdpowiedzUsuń
  2. To ja też poproszę o odjęcie lat! I chętnie pójdę do szkoły. :)

    OdpowiedzUsuń