Autor
– Elizabeth Strout
Tytuł
– Trwaj przy mnie
Tytuł
oryginału – Abide with Me
Przekład
– Ewa Westwalewicz-Mogilska
Wydawnictwo
Wielka Litera
ISBN 978-83-8032-223-3
"Trwaj przy mnie" to poruszająca i wieloznaczna powieść obyczajowo-psychologiczna o rozpaczliwej samotności, żałobie i cierpkiej hipokryzji małego miasteczka.
Elizabeth Strout, amerykańska pisarka, uhonorowana Nagrodą Pulitzera za powieść Olive Kitteridge. Mam na imię Lucy zajęła pierwsze miejsce na liście bestsellerów New York Timesa, a w Polsce uznana została za najważniejszą powieść roku 2016 przez Książki. Magazyn do czytania. Ma na koncie książki, które okazały się kasowym sukcesem, były bardzo dobrze odebrane zarówno przez krytyków, jak i czytelników, stały się bestsellerami.
Lata
50. XX wieku. West Annet, małe amerykańskie miasteczko w Nowej
Anglii staje się sceną wydarzeń drugiej powieści Elizabeth
Strout. Głównym bohaterem jest pastor Tyler Caskey, który po
śmierci żony musi poradzić sobie z osobistym gniewem, żalem, a
nawet utratą wiary.
Tyler
Caskey jest młodym duchownym. Stara się zaaklimatyzować do nowych
warunków i środowiska. Wiedzie życie wypełnione ciężką pracą
i miłością do Boga. Kazania obmyśla i dopracowuje w każdym
szczególe, nie korzystając podczas ich wygłaszania z żadnych
notatek. Przez swą skromność i wielkoduszność szybko zaczyna do
siebie przekonywać wiernych. Jednak wszystko się zmienia po śmierci
żony. Owdowiały, nie za bardzo radzi sobie z dwoma małymi
córeczkami. W związku z tym młodszą dziewczynkę bierze do siebie
matka Tylera, a on zostaje ze starszą, pięcioletnią Katherine.
Dziewczynka na swój sposób tęskni za matką i przeżywa po niej
żałobę. Cierpi na nawracające bóle brzucha, a przy tym zaczyna
sprawiać kłopoty i przestaje mówić.
Elizabeth
Strout oddaje doskonale klimat małomiasteczkowej społeczności,
gdzie wszyscy się znają i żyją problemami innych, a nie jak by
się mogło wydawać, własnymi. West Annet jest miasteczkiem jakich
wiele, ale sztuka polega na tym aby je interesująco opisać. Autorce
Braci Burgess to się wyśmienicie udało (nie pierwszy raz).
Trwaj
przy mnie wcale nie jest łatwą pozycją. Ja mimo tego, że książka
do grubasów nie należy (368 stron) czytałam ją dość wolno,
poświęcając jej maksymalną ilość czasu. To historia, którą
uważny i cierpliwy czytelnik z pewnością doceni. Podczas lektury
dobrze jest znaleźć chwilkę, żeby ją przemyśleć w spokoju.
Nie
wiem, jak jest z innymi czytelnikami, ale mnie przekonuje pisanie
Strout. Ja jej po prostu wierzę. Jej powieści to losy całkiem
zwyczajnych, przeciętnych ludzi, ale autorka Amy i Isbelle potrafi
przedstawić to zwykłe życie w sposób niezwyczajny. Podczas
lektury jej książek ma się ochotę śmiać, kląć, płakać – i
te skrajne emocje się przenikają. Każda historia wydaje się
bardzo prawdziwa i taka, że nie można obok przejść obojętnie.
Cudownie
napisana opowieść, z delikatnością i wyczuciem, które cechują
pisarstwo Elizabeth Strout. Mała społeczność, trudne tematy,
problem wiary i miłość. Uważam, że ze względu na „ciężar”
historii Trwaj przy mnie nie nadaje się na pierwsze spotkanie z
twórczością Amerykanki. Sama zaczynałam od Olive Kitteridge i
nabrałam ochoty na więcej, czego również wam życzę. Polecam gorąco.
Dziękuję
Książka
bierze udział w wyzwaniach:
Akcja
100 książek w 2018 roku – 100/100, Czytelnicze igrzyska,
Dziecięce poczytania, Grunt to okładka, Olimpiada czytelnicza –
368 stron, Przeczytam 52 książki w 2018 roku – 100/52, Przeczytam
tyle, ile mam wzrostu – 3 = 29,8 cm, Świat kultury 2018, W 200
książek dookoła świata – Stany Zjednoczone, Wyzwanie Czytamy
nowości
To od jakiej książki zacząć czytanie tej autorki? Żeby zachwyciła/
OdpowiedzUsuńJa zaczęłam od "Olive Kitterigde", ale wiem że veporo osób wybiera "Mam na imię Lucy".
UsuńW moim przypadku "Olive..." okazała się strzałem w dziesiątkę. Przyjemnej lektury Izabeli 😀
SPrawdzę która krótsza. Ale pewnie wybiorę tak jak Ty.
UsuńA czy naprawdę ważna jest długość?
UsuńJa jeszcze nie poznałam twórczości autorki.
OdpowiedzUsuńZawsze możesz to zrobić :)
Usuń