poniedziałek, 23 lipca 2018

Kirke - Madeline Miller


Autor – Madeline Miller
Tytuł – Kirke
Tytuł oryginału – Circe
Przekład – Paweł Korombel
Wydawnictwo Albatros
ISBN 978-83-8125-304-8


Matka – Wiedźma – Bogini – Kreatorka – Niszczycielka – Potwór – Kobieta – Wyrzutek – Kirke

Madeline Miller, amerykańska powieściopisarka urodzona w Bostonie. Studiowała łacinę i grekę, jest wielbicielka i znawczynią Szekspira. Ukończyła Uniwersytet Browna, gdzie zdobyła dyplom licencjackim, a potem magisterski z filologii klasycznej. Studiowała także nauki społeczne na uniwersytecie w Chicago oraz dramaturgię na Yale. Od piętnastu lat uczy w liceum i prowadzi zajęcia teatralne. Mieszka w Pensylwanii. Jej debiutancką powieść Achilles. W pułapce przeznaczenia uhonorowano w 2012 roku prestiżową Nagrodą Orange i przetłumaczono na 25 języków.

Kirke długo nie wiedziała, kim jest. Urodziła się wśród bogów, lecz była dla nich zbyt mało potężna. Zbyt mało piękna. Zbyt mało okrutna. Wszyscy myśleli, że nie żadnej mocy. Lecz kiedy spotkała pierwszego śmiertelnika, stało się jasne, że drzemie w niej siła, która może zagrozić wszystkim bogom. A wtedy zaczęli się jej bać.

Po pierwsze – przepiękne wydanie. Śliczna okładka uzbrojona w obwolutę (równie piękną). Wydawnictwo dołożyło wielu starań i książka prezentuje się naprawdę wspaniale. Gdy ją zobaczyłam od razu zapikało moje czytelnicze serce. Nawet nie brałam pod uwagę tego, że mogę nie mieć jej w swojej biblioteczce. A do tego jeszcze mitologia, którą bardzo lubię.

Kirke, córka boga słońca Heliosa i okeanidy Perseidy. Siostra Ajetesa i Pazyfae. Jaka jest Kirke? Od dziecka wyszydzana przez rodzeństwo, a nawet przez matkę, lekceważona i niezauważana przez ojca. Uznawana za głupią dziewczynkę z beznadziejnym, skrzekliwym głosem. W niczym nie przypomina członków swojej rodziny i chyba nie posiada żadnych zdolności. Niekochana i w końcu odrzucona. Osamotniona wśród tłumu bogów. Jednak odnajduje w sobie siłę i staje się dla nich zagrożeniem. Skazana na wygnanie i na samotność na wyspie Ajai.

Madeline Miller swoją opowieścią zabrała mnie w bajeczną  i magiczną podróż. W towarzystwie bogów spędziłam cudownie czas. Kirke do tej pory znaliśmy tylko w mitu o Odyseuszu. Miller skupia się całkowicie na tej wyjątkowej postaci, bogini, czarodziejce. Mamy możliwość poznania Kirke od dzieciństwa. Dzieciństwa, które nie było usłane różami.

Na kartach powieści jednak nie spotykamy tylko Kirke. Jak to w mitologii, natrafiamy prawie na każdego ważniejszego boga m.in.: Heliosa, Posejdona, Apollo, Atenę... Ale oprócz nich natykamy się na Odyseusza, Dedala, Scyllę, Jazona, Minosa, a także na syna Kirke, Telegonosa. Książkę czyta się jak piękną i ciekawą baśń o bogini jedynej w swoim rodzaju, o bogini bardziej ludzkiej niż boskiej.

Madeline Miller nakreśliła swoją opowieść lekko, z wyczuciem i ogromną wyobraźnią. Wybór Kirke jako bohaterki i narratorki historii uważam za nader udany. Wszyscy znamy mity: o Prometeuszu, o Herklesie, o Dedalu i Ikarze, o Tezeuszu i Ariadnie czy o Wojnie Trojańskiej. Rzadko kto, nawet jeśli czytał mit o Odyseuszu zapamiętał Kirke, która rok więziła króla Itaki. A tu proszę powstała książka właśnie o wróżbitce i czarodziejce.

Kirke to zbeletryzowana forma mitologii. Niezwykle czarowna i emocjonująca. Przed nami sierpień, który wydaje mi się idealny na poznanie tej opowieści. Ja czytałam swój egzemplarz na działce, więc sądzę, że jest to lektura, która świetnie nadaje się na plażę czy  do parku.

Nie wiem czy każdemu spodoba się tak jak mnie najnowsza powieść Miller. Mam jednak nadzieję, że głosów na tak będzie zdecydowanie więcej. Po lekturze Kirke nabrałam ochoty na wcześniejszą książkę Amerykanki Achilles. W pułapce przeznaczenia. A w oczekiwaniu na kolejną powieść Madeline Miller, Kirke gorąco polecam, nie tylko wielbicielom mitów.

Dziękuję



Książka bierze udział w wyzwaniach:
ABC czytania – wariant 3, Akcja 100 książek w 2018 roku – 68/100, Czytelnicze igrzyska, Dziecięce poczytania, Grunt to okładka, Olimpiada czytelnicza – 416 stron, Przeczytam 52 książki w 2018 roku – 68/52, Przeczytam tyle, ile mam wzrostu – 3,5 = 27,4 cm, W 200 książek dookoła świata – Stany Zjednoczone, Wielkobukowe wyzwanie – lista biała – za siódmą górą, za siódmą rzeką, Wyzwanie Tropem fantastycznych postaci – mag, wiedźma, Wyzwanie Czytamy nowości, Wyzwanie czytelnicze Wiedźmy – osoba, Wyzwanie u Magdalenardo 2 w 1 - kolor złoty

10 komentarzy:

  1. Na pewno przypadnie mi do gustu ta powieść. Kirke pozostała w zakamarkach mojej pamięci i czeka na reaktywacje. Każda kobieta ma wiele wizerunków i dzięki temu my, mężczyźni, wciąż tak uparcie staramy się Was poznać. Dziękuję i pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Na pewno przypadnie mi do gustu ta powieść. Kirke pozostała w zakamarkach mojej pamięci i czeka na reaktywacje. Każda kobieta ma wiele wizerunków i dzięki temu my, mężczyźni, wciąż tak uparcie staramy się Was poznać. Dziękuję i pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie nie pozostaje mi nic innego, jak życzyć przyjemnej lektury :)

      Usuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. Mi się bardzo podobała :) Co prawda nie była jakimś arcydziełem, żeby aż tyle szumu w internecie robić (tutaj chyba duże znaczenie odegrała piękna oprawa graficzna) ale jestem na tak. Bardzo lubię wszelkie mitologie i mam nadzieję, że autorka zapoda nam cała serię ksiażek o bohaterkach (i bohaterach) mitologicznych o których mało się słyszy :) Ciągle ta Atena, Afrodyta, Hera i Demeter. Książka o Kalipso byłaby super!

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytałam tę książkę i jestem nią szczerze zaskoczona:D A ta okładka jestem pod wrażeniem.

    http://recenzentka-doskonala.blogspot.com/2018/07/jutro-nalezy-do-kotow-bernard-werber.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Okładka idealna dla każdej okładkowej sroki. Książkę czyta się świetnie.

      Usuń
  6. Szczerze mówiąc, nie lubię mitologii ani greckiej ani rzymskiej. Chyba zraziłam się do niej w szkole, kiedy to musieliśmy od podstawówki do samej matury, na lekcjach polskiego i historii wałkować te wszystkie opowieści. Ale po Twojej recenzji wnioskuję, że Miller uplotła z wątków mitologicznych zupełnie nową historię, inaczej opowiedzianą i jestem ciekawa co z tego wyszło. A poza tym ta okładka... Mistrzostwo. Więc jak tylko wpadnie mi ta książka w ręce, to z pewnością przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ta książka jest przepiękna. T^T <3
    Może trochę przejadła mi się mitologia, ale zapiszę to na liście "Do przeczytania". :)

    OdpowiedzUsuń