Autor
– Maja Lunde
Tytuł
– Błękit
Tytuł
oryginału – Blå
Cykl
– Kwartet klimatyczny
Przekład
– Anna Marciniakówna
Wydawnictwo
Literackie
ISBN
978-83-08-06538-9
Maja
Lunde to norweska pisarka, która w 2015 roku podbiła świat
powieścią Historia pszczół. Książka została przetłumaczona na
31 języków i znalazła się na szczytach list bestsellerów. Nasuwa
się pytanie: czy Błękit powtórzy sukces wcześniejszej książki?
Lunde do tej pory pisała książki dla dzieci, Historia pszczół
to był jej debiut dla dorosłych czytelników. Warto dodać, że
debiut wyjątkowy. Opowieść o pszczołach bardzo przypadła mi do
gustu i już w momencie gdy odkładałam książkę byłam pewna, że
sięgnę po jej kontynuację.
Signe i David. Ona norweska aktywistka środowiskowa, on francuski uchodźca klimatyczny. Ona żyje w naszych czasach, on w niedalekiej przyszłości. Ona chce uchronić planetę przed ludzką zachłannością, on ponosi konsekwencje krótkowzroczności poprzednich pokoleń. Ich losy złączy niespodziewany splot wydarzeń. I... woda.
Rok 2017: Signe skończy niebawem siedemdziesiąt lat, lecz wyprawy morskie nie są jej straszne. Samotnie opuszcza rodzinną miejscowość w zachodniej Norwegii i wyrusza w rejs, by spotkać się z mężczyzną, którego niegdyś kochała. Tylko ona, łódź i osobliwy ładunek.
Rok 2041: David czuje się nieprzygotowany do roli ojca, a mimo to musi sam zaopiekować się swoją małą córką. Razem uciekają przez nękaną suszą Europę. Kiedy w opuszczonym ogrodzie w głębi lasu znajdują żaglówkę, wszystko się zmienia.
Zmiany
klimatu – codziennie mamy z nimi do czynienia. Robi się coraz
cieplej i wszystko w przyrodzie odbywa się bardziej intensywnie.
Nawet nie chce mi się myśleć, że mogłoby braknąć zapylających
kwiaty pszczół, ale jeszcze gorsza byłaby wizja bez wody. Niestety
jest to możliwe. Już dzisiaj zasoby wody pitnej kurczą się w
zastraszającym tempie. I przykro mi to pisać, ale ilu z nas z ręką
na sercu powie, że oszczędza wodę. W większości domów woda leje
się strumieniami, jakby jutra miało nie być. Ale następnym razem,
gdy będziecie myć zęby pomyślcie o tym, że w tym przyszłym
świecie będą żyły nasze dzieci.
W
Historii pszczół mieliśmy do czynienia z trzema oddzielnymi
opowiadanymi naprzemiennie historiami. W Błękicie akcja biegnie na
dwóch płaszczyznach czasowych. Mamy teraźniejszość i nie tak
bardzo odległą przyszłość – rok 2017 i 2041. Oczami Signe
obserwujemy postępujące zmiany klimatyczne na świecie, ale przede
wszystkim w jej najbliższym środowisku. Bardzo boli to Signe, tym
bardziej, że jako młoda kobieta była aktywną „ekolożką”. Za
chwilę przenosimy się prawie ćwierć wieku do przodu i wraz z
Davidem oglądamy zniszczenia jakie poczyniły zmiany klimatyczne, susza, pożary.
Właśnie
teraz, gdy piszę te słowa potężny pożar grasuje w
miejscowościach niedaleko stolicy Grecji. To tragedia, w której do
tej pory zginęło ponad dziewięćdziesiąt osób, a to nie koniec
ofiar. Drzewa płonęły jak zapałki. W obliczu tej tragedii wizje,
które w swoich książkach przedstawia nam Maja Lunde wydają się
jeszcze bliższe i przez to bardziej prawdopodobne.
Na
pewno zastanawiacie się, co też wspólnego może łączyć
historie, które dzieli miejsce oraz ćwierćwiecze. Tego niestety nie zdradzę,
bo przecież musi zostać jakiś znak zapytania, żeby i dla was ta
książka okazała się interesująca, a momentami nawet zaskakująca.
Ale nietrudno się domyślić, że tematem wspólnym jest degradacja
środowiska, zmiany klimatu i brak... wody. Ach, zapomniałabym jest
jeszcze Błękit...
Ciekawa
jestem co będzie tematem następnych tomów cyklu. Można się co
prawda domyślać, ale lepiej poczekać na to, co Maja Lunde dla nas
naszykuje. I jestem pewna, że będą to ciekawe i wciągające
historie. Chociaż uważam, że Błękit jest troszkę słabszy od
Historii pszczół, to muszę przyznać, iż obie książki zasługują
na uwagę i zmuszają czytelnika do przemyśleń.
Oczekując
na kolejną powieść Norweżki zapraszam was do lektury Błękitu. I oczywiście polecam tę książkę każdemu, dla kogo ważne jest, co się dzieje z naszym globem. Jednocześnie mam nadzieję, że taka wizja, choć prawdopodobna, nie
stanie się naszym udziałem.
Dziękuję
Książka
bierze udział w wyzwaniach:
Akcja
100 książek w 2018 roku – 70/100, Czytelnicze igrzyska, Dziecięce
poczytania, Olimpiada czytelnicza – 430 stron, Przeczytam 52
książki w 2018 roku – 70/52, Przeczytam tyle, ile mam wzrostu –
3,5 = 34,4 cm, Świat kultury 2018 – klimat, W 200 książek
dookoła świata – Norwegia, Wyzwanie czytamy nowości, Wyzwanie
czytelnicze Wiedźmy – tylko jedno słowo, Zatytułuj się 2 - L
Czytałam dwie książki z serii i też zastanawiam się o czym następnym razem napisze autorka, ale o czym by napisała, to chętnie przeczytam. Pozdrawiam słonecznie:)
OdpowiedzUsuńJa też z chęcią przeczytam i sądzę, że będzie mi się podobać.
UsuńJa jeszcze w ogóle nie czytałam twórczości autorki, ale wydaje mi się ze warto to nadrobić :-)
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że warto :)
UsuńDla mnie ważne, choć nie znam "Historii pszczół", lecz od kilku lat pszczelarze biją na alarm.
OdpowiedzUsuń