środa, 25 lipca 2018

Pokuta - Ian McEwan


Autor - Ian McEwan
Tytuł - Pokuta
Tytuł oryginału - Atonement
Przekład - Andrzej Szulc
Wydawnictwo Albatros
ISBN 978-83-8125-115-0


Dziś będzie mowa o książce jednego z najważniejszych brytyjskich pisarzy po roku 1945. Ian McEwan obchodzący w tym roku swoje 70. urodziny widnieje na liście najbardziej wpływowych ludzi kultury w Wielkiej Brytanii według „The Daily Telegraph”, a jego twórczość doczekała się już ponad dziesięciu ekranizacji, w tym trzech w ubiegłym roku. McEwan jako pierwszy ukończył kurs kreatywnego pisania Malcolma Bradbury’ego, twórcy Homo historicus. Z uwagi na tematykę swoich początkowych powieści zyskał przydomek Ian Makabra, ale od dłuższego czasu nie pasuje on do twórczości angielskiego pisarza. Był wieloletnim przyjacielem innego wybitnego brytyjskiego pisarza i publicysty, Christophera Hitchensa. Choć McEwan zdobył Nagrodę Bookera w 1998 roku za Amsterdam, to chyba najbardziej znaną jego powieścią pozostaje wydana w roku 2001 i kilka lat później sfilmowana z rewelacyjnym skutkiem (ekranizacja została nagrodzona Oscarem, dwoma Złotymi Globami oraz wieloma innymi nagrodami) Pokuta.

Powieść składa się z czterech części, które można traktować niemal jako osobne dzieła, zamknięte narracje, jednak ich wymowa staje się pełna dopiero gdy się je wszystkie połączy. Mimo wielkiej historii w tle, dla czytelnika najważniejsza pozostaje ta niewielka historia trojga ludzi, których przyszłe losy zostały uwarunkowane przez jedno wydarzenie. Mamy zatem dwie siostry z bogatej, arystokratycznej rodziny Tallisów: dorosłą już Cecilię oraz nastoletnią Brionny, a także syna służącej Robbiego Turnera. Jest rok 1935, więc nie trzeba chyba mówić, jak układały się wtedy stosunki między państwem a służbą; delikatnie mówiąc rodzinie Tallisów na pewno nie spodobałby się romans najstarszej córki ze zwykłym wyrobnikiem. Jednak Cecilia i Robbie kochają się, a ich uczucie musi być utrzymywane w tajemnicy. Brionny, która jest początkującą pisarką i ma bujną, żeby nie powiedzieć wybujałą, wyobraźnię, nakrywa siostrę wraz z młodzieńcem podczas intymnego spotkania, a jej umysł nawet nie stara się trzymać fantazji na wodzy. Mówi się, że ciekawość jest pierwszym stopniem do piekła, w tym wypadku ciekawość jednej osoby sprowadzi nieszczęście na trójkę. Gdy w domu Tallisów dochodzi do tragedii, Brionny wskazuje winnego zbrodni, który winą nie powinien zostać obarczony. Decyzja trzynastolatki jest brzemienna w skutki, zaważy na dalszym życiu dwojga kochanków i samej dziewczyny.

McEwan w Pokucie czerpie z narracyjnych osiągnięć i tradycji literackich XIX i XX wieku, wykorzystując techniki strumienia świadomości (kłaniamy się, Panie Joyce) czy monologu wypowiedzianego. Autor, jak wcześniej pisałam, podzielił tekst na cztery części, a każda z nich różni się stylistycznie i zrzuca ciężar narracyjny na inną postać. McEwan misternie tka swoją opowieść, dbając o najdrobniejsze szczegóły. O wartości literackiej Pokuty świadczą niezwykłe umiejętności pisarza, które możemy zaobserwować co najmniej na trzech poziomach: fabularnym, stylistycznym i etycznym. Poziom pierwszy zdaje się najbardziej oczywisty, wynika nawet z pobieżnej lektury – angielski twórca wplata intymną opowieść w wielką historię, zarysowując nie tylko dokładnie sylwetki bohaterów, ale także świat, w którym się poruszają; przeplata on miłość, wojnę i poszukiwanie drogi do odpokutowania winy. Na poziomie narracyjnym i stylistycznym McEwan także zachwyca, korzystając z różnych technik prowadzenia narracji, rozciągając przyśpieszając czas akcji, czerpiąc z tradycji realizmu, naturalizmu i psychologizmu, wrzucając jeszcze do powieści wątek autotematyczny daje niezwykły popis możliwości, a jednocześnie nie popisuje się przed czytelnikiem. I w końcu nie sposób nie docenić rozważań, które autor Amsterdamu snuje wokół winy i jej odpokutowania. Czy można zadośćuczynić ludziom, którym odebrało się wspólną przyszłość? Co należy zrobić, by zagłuszyć głos sumienia, nie pozwalający zapomnieć o błędzie, który zaważył nie tylko na naszym życiu?

Pokuta jest wyjątkową powieścią, do której warto wracać po latach, by móc zaobserwować, jakie zmiany zaszły w nas, w naszym myśleniu i światopoglądzie na ich przestrzeni. Polecam wam gorąco tę książkę, która zapewni letnią porą coś więcej, niż tylko chwilę rozrywki. Mam nadzieję, że historia opowiedziana przez McEwana zachwyci was w równym stopniu, jak mnie.

Dziękuję



Książka bierze udział w wyzwaniach:
Akcja 100 książek w 2018 roku – 69/100, Czytelnicze igrzyska, Dziecięce poczytania, Olimpiada czytelnicza – 400 stron, Przeczytam 52 książki w 2018 roku – 69/52, Przeczytam tyle, ile mam wzrostu – 3,5 = 30,9 cm, W 200 książek dookoła świata – Wielka Brytania, Wielkobukowe wyzwanie – lista czarna – między stroną a ekranem, Wyzwanie Czytamy nowości, Wyzwanie czytelnicze Wiedźmy – tylko jedno słowo


1 komentarz:

  1. Jest na półce i kiedyś ją przeczytam - obiecuje to sobie co roku :)

    Pozdrawiam,
    Lady Spark
    [kreatywna-alternatywa]

    OdpowiedzUsuń