Autor - Ian McEwan
Tytuł - Pokuta
Tytuł oryginału - Atonement
Przekład - Andrzej Szulc
Wydawnictwo Albatros
ISBN 978-83-8125-115-0
Dziś będzie mowa o książce
jednego z najważniejszych brytyjskich pisarzy po roku 1945. Ian
McEwan obchodzący w tym roku swoje 70. urodziny widnieje na liście
najbardziej wpływowych ludzi kultury w Wielkiej Brytanii według
„The Daily Telegraph”, a jego twórczość doczekała się już
ponad dziesięciu ekranizacji, w tym trzech w ubiegłym roku. McEwan
jako pierwszy ukończył kurs kreatywnego pisania Malcolma
Bradbury’ego, twórcy Homo historicus.
Z uwagi na tematykę swoich początkowych powieści zyskał przydomek
Ian Makabra, ale od dłuższego czasu nie pasuje on do twórczości
angielskiego pisarza. Był wieloletnim przyjacielem innego wybitnego
brytyjskiego pisarza i publicysty, Christophera Hitchensa. Choć
McEwan zdobył Nagrodę Bookera w 1998 roku za Amsterdam,
to chyba najbardziej znaną jego powieścią pozostaje wydana w roku
2001 i kilka lat później sfilmowana z rewelacyjnym skutkiem
(ekranizacja została nagrodzona Oscarem, dwoma Złotymi Globami oraz
wieloma innymi nagrodami) Pokuta.
Powieść składa się z
czterech części, które można traktować niemal jako osobne
dzieła, zamknięte narracje, jednak ich wymowa staje się pełna
dopiero gdy się je wszystkie połączy. Mimo wielkiej historii w
tle, dla czytelnika najważniejsza pozostaje ta niewielka historia
trojga ludzi, których przyszłe losy zostały uwarunkowane przez
jedno wydarzenie. Mamy zatem dwie siostry z bogatej, arystokratycznej
rodziny Tallisów: dorosłą już Cecilię oraz nastoletnią Brionny,
a także syna służącej Robbiego Turnera. Jest rok 1935, więc nie
trzeba chyba mówić, jak układały się wtedy stosunki między
państwem a służbą; delikatnie mówiąc rodzinie Tallisów na
pewno nie spodobałby się romans najstarszej córki ze zwykłym
wyrobnikiem. Jednak Cecilia i Robbie kochają się, a ich uczucie
musi być utrzymywane w tajemnicy. Brionny, która jest początkującą
pisarką i ma bujną, żeby nie powiedzieć wybujałą, wyobraźnię,
nakrywa siostrę wraz z młodzieńcem podczas intymnego spotkania, a
jej umysł nawet nie stara się trzymać fantazji na wodzy. Mówi
się, że ciekawość jest pierwszym stopniem do piekła, w tym
wypadku ciekawość jednej osoby sprowadzi nieszczęście na trójkę.
Gdy w domu Tallisów dochodzi do tragedii, Brionny wskazuje winnego
zbrodni, który winą nie powinien zostać obarczony. Decyzja
trzynastolatki jest brzemienna w skutki, zaważy na dalszym życiu
dwojga kochanków i samej dziewczyny.
McEwan w Pokucie
czerpie z narracyjnych osiągnięć i
tradycji literackich XIX i XX wieku, wykorzystując techniki
strumienia świadomości (kłaniamy się, Panie Joyce) czy monologu
wypowiedzianego. Autor, jak wcześniej pisałam, podzielił tekst na
cztery części, a każda z nich różni się stylistycznie i zrzuca
ciężar narracyjny na inną postać. McEwan misternie tka swoją
opowieść, dbając o najdrobniejsze szczegóły. O wartości
literackiej Pokuty świadczą
niezwykłe umiejętności pisarza, które możemy zaobserwować co
najmniej na trzech poziomach: fabularnym, stylistycznym i etycznym.
Poziom pierwszy zdaje się najbardziej oczywisty, wynika nawet z
pobieżnej lektury – angielski twórca wplata intymną opowieść w
wielką historię, zarysowując nie tylko dokładnie sylwetki
bohaterów, ale także świat, w którym się poruszają; przeplata
on miłość, wojnę i poszukiwanie drogi do odpokutowania winy. Na
poziomie narracyjnym i stylistycznym McEwan także zachwyca,
korzystając z różnych technik prowadzenia narracji, rozciągając
przyśpieszając czas akcji, czerpiąc z tradycji realizmu,
naturalizmu i psychologizmu, wrzucając jeszcze do powieści wątek
autotematyczny daje niezwykły popis możliwości, a jednocześnie
nie popisuje się przed czytelnikiem. I w końcu nie sposób nie
docenić rozważań, które autor Amsterdamu
snuje wokół winy i jej odpokutowania. Czy
można zadośćuczynić ludziom, którym odebrało się wspólną
przyszłość? Co należy zrobić, by zagłuszyć głos sumienia, nie
pozwalający zapomnieć o błędzie, który zaważył nie tylko na
naszym życiu?
Pokuta jest
wyjątkową powieścią, do której warto wracać po latach, by móc
zaobserwować, jakie zmiany zaszły w nas, w naszym myśleniu i
światopoglądzie na ich przestrzeni. Polecam wam gorąco tę
książkę, która zapewni letnią porą coś więcej, niż tylko
chwilę rozrywki. Mam nadzieję, że historia opowiedziana przez
McEwana zachwyci was w równym stopniu, jak mnie.
Dziękuję
Książka bierze udział w
wyzwaniach:
Akcja 100 książek w 2018
roku – 69/100, Czytelnicze igrzyska, Dziecięce poczytania,
Olimpiada czytelnicza – 400 stron, Przeczytam 52 książki w 2018
roku – 69/52, Przeczytam tyle, ile mam wzrostu – 3,5 = 30,9 cm, W
200 książek dookoła świata – Wielka Brytania, Wielkobukowe
wyzwanie – lista czarna – między stroną a ekranem, Wyzwanie
Czytamy nowości, Wyzwanie czytelnicze Wiedźmy – tylko jedno słowo
Jest na półce i kiedyś ją przeczytam - obiecuje to sobie co roku :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Lady Spark
[kreatywna-alternatywa]