środa, 6 grudnia 2017

Podtrzymując wszechświat - Jennifer Niven

Autor – Jennifer Niven
Tytuł – Podtrzymując wszechświat
Tytuł oryginału – Holding Up the Universe
Przekład – Donata Olejnik
Wydawnictwo Bukowy Las
ISBN 978-83-8074-071-6

Podtrzymując wszechświat

Przejmująca historia o znajdowaniu osoby, która widzi cię takim, jakim jesteś naprawdę.
Podtrzymując wszechświat to najnowsza powieść Jennifer Niven amerykańskiej pisarki, a moje pierwsze spotkanie z jej twórczością. I powiem wam szczerze, że mam ochotę na jeszcze.
Wszystkim się wydaje, że dobrze znają Libby (…). Nikt jednak nie zadaje sobie trudu, żeby dojrzeć cokolwiek poza jej wagą, poznać ją tak naprawdę. Po śmierci mamy Libby zajadała się w czterech ścianach swojego domu w towarzystwie załamanego ojca i własnego smutku. Teraz dziewczyna wraca do szkoły, jest gotowa na nowych przyjaciół, miłość, na wszystko, co życie ma jej do zaoferowania.
Ona – Libby Strout, kiedyś najgrubsza nastolatka Ameryki. On – Jack Masselin, chłopak cierpiący na rzadką przypadłość, prozopagnozję. Krótko mówiąc Jack nie rozpoznaje twarzy, nawet jeśli zna kogoś od bardzo dawna. To oni są głównymi bohaterami opowieści Jennifer Niven oraz naprzemiennie jej narratorami.
Wszystkim się wydaje, że dobrze znają Jacka. Owszem, to popularny i lubiany uczeń, ale i osoba, która nauczyła się nie rzucać w oczy. Nikt nie zna wielkiego sekretu Jacka (…). Jack potrafi zaprojektować i zbudować niemal wszystko, ale nie jest w stanie zrozumieć, jak działają trybiki jego własnego mózgu.
Trudno o tak bardzo niedopasowaną parę jak Libby i Jack (na pierwszy rzut oka, oczywiście). Ona zmagająca się z nadwagą, w pewien sposób napiętnowana, wywołująca ogólne zaciekawienie, ale nie w dobrym tego słowa znaczeniu. On jest popularnym chłopakiem, mającym przyjaciół, ale tak naprawdę nikt go nie zna. Na skutek głupiego żartu Libby i Jack zwracają na siebie uwagę i nie będzie nadużyciem jeśli napiszę, że zaczyna łączyć ich przyjaźń… a może coś więcej (?)

Wszelkie odmienności są postrzegane przez społeczeństwo w sposób nieprzychylny, a zbyt często opresyjny. I obojętnie gdzie rzecz się dzieje, tak po prostu jest na całym świecie. Libby musi żyć z łatką, która przylgnęła do niej kilka lat temu. Owszem schudła, ale nadal jest duża i zdaje sobie z tego sprawę. Bardzo chciałaby być postrzegana w inny sposób, ale pewnych spraw nie da się przeskoczyć. Jack natomiast z powodzeniem ukrywa swoją ułomność i chyba nie ma się co dziwić. Bardzo możliwe, że byłby traktowany jak dziwadło, a na pewno ciekawostkę.

Podtrzymując wszechświat to bardzo zajmująca lektura. Ciekawa przez tematykę, ale też przez przyjemny w odbiorze styl autorki. Powieść dotyka ważnych, nie tylko dzisiaj, problemów. Problemów, z którymi radzą sobie tak nastolatki, jak i osoby dorosłe: akceptacja otoczenia,  brak tolerancji, spełnianie marzeń.

Bohaterowie powieści Niven są dobrze wykreowani i trudno nie polubić tej dwójki nastolatków. Jack jest, mimo popularności, pogubiony. Libby natomiast przebojowa, odważna, choć czasami pocą jej się z nerwów ręce. Libby można pokochać, bez względu na wiek. To taki typ bohaterki, za którą trzyma się kciuki.

Podtrzymując wszechświat jest książką dla młodzieży, ale uważam, że nie tylko. Każdy znajdzie w niej coś dla siebie, bo podobne problemy zdarzają się cały czas w normalnym życiu i nie każdy potrafi sobie z nimi radzić jak ta wyjątkowa para nastolatków. Opowieść Jennifer Niven jest wartościowa, nietuzinkowa, oryginalna i szczerze polecam ją innym czytelnikom.

Dziękuję



Książka bierze udział w wyzwaniach:

Czytamy powieści obyczajowe, Czytelnicze igrzyska 2017, Dziecięce poczytania, Olimpiada czytelnicza, Pod hasłem, Przeczytam 52 książki w 2017 roku – 154/52, Przeczytam tyle, ile mam wzrostu – 3 = 11 cm, W 200 książek dookoła świata – Stany Zjednoczone, Wyzwanie Czytamy nowości

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz