piątek, 28 kwietnia 2017

Zapiski starego świntucha - Charles Bukowski

Autor – Charles Bukowski
Tytuł – Zapiski starego świntucha
Tytuł oryginału – Notes of a Dirty Old Man
Przekład – Jacek Lachowski
Oficyna Literacka Noir sur Blanc
ISBN 978-83-739-2591-5


spotykałam się z Bukowskim już kilka razy wcześniej, więc wiedziałam, czego mogę oczekiwać po jego pisarstwie. przeczytanie tekstów ze zbioru Zapiski starego świntucha było jak wieczorna nasiadówka z kolegą w barze przy piwie albo czymś mocniejszym. usłyszałam kilka starych, standardowych historii, które ewoluowały i brzmiały nowo, kilkanaście nowych, które w swej wymowie podejrzanie przypominały te stare oraz parę takich, jakich dotąd nie znałam. stary, dobry Bukowski, nic się nie zmienił. ciągle chodzi na wyścigi, pije na umór i świntuszy z bardziej lub mniej upadłymi kobietami.

seks dla Bukowskiego staje się niejako przymusem, koniecznym zaspokojeniem zwierzęcego popędu, który napędza go do działania. mimo to zauważa, że znaczenie tej siły napędowej jest przesadnie rozbuchane. żar namiętności to jedynie impuls, atak silnej żądzy, a nie doświadczenie o metafizycznym charakterze. za każdym razem, gdy nachodzi go ochota na panienki, stara się w najprostszy, najbardziej prymitywny sposób jedynie na chwilę „zażegnać obojętność świata”.
kiedy miesza się seks do wszystkiego, sprawy bardzo się komplikują i im bardziej człowiek się w to zagłębia, tym mniej wie. Jedna teoria zastępuje drugą, a prawie w każdym przypadku uwłacza się tylko rodzajowi ludzkiemu. kto wie, może nie da się inaczej?
oprócz swej sprośnej natury Bukowski pokazał, że potrafi być bacznym obserwatorem rzeczywistości, który krytykuje szaleństwa i absurdy świata. jego uwagi są nie tylko celne, ale także mają mocną wymowę, dzięki dosadności stylu starego świntucha. szczególnie ciekawy w tym względzie okazuje się tekst utrzymany w konwencji felietonu, w którym Bukowski rozprawia się z polityką i jej reprezentantami, a przy okazji ze społeczeństwem ufającym tym ludziom.

Bukowski pokazuje naostrzony pazur komentatora współczesnych wydarzeń i kłuje nim oraz drapie w miejsca najbardziej odsłonięte i bolesne. nie trzyma z nikim, potrafi skrytykować hipokryzję przedstawicieli władz, ale także głupotę i niekonsekwencję młodych rewolucjonistów.
rewolucja – to brzmi bardzo romantycznie, ale takim nie jest. rewolucja to krew, flaki i obłęd; to małe dzieci, które zabito, bo akurat wlazły pod nogi; małe dzieci, które nie są w stanie zrozumieć, co się tu, do kurwy nędzy, dzieje; to twoja dziwka, to twoja żona, której bagnetem rozpruto brzuch, a potem zgwałcono w dupę na twych oczach […].
nad wyraz dużo w tym zbiorze znajdziemy śmierci, wiszącej nad bohaterami opowiadań, jak i nad samym autorem. nie raz i nie dwa spotkamy na kartach zbioru Bukowskiego leżącego na łóżku w dziurawym podkoszulku, z puszką piwa w ręku, rozmyślającego o samobójstwie. najbardziej mroczne zakamarki duszy poety otwierają swoje podwoje przed czytelnikami. niewątpliwie uśmiechniecie się podczas lektury niejednokrotnie, ale jak często będzie to gorzki uśmiech?  

Bukowski nie będzie dbał o nasz dobry nastrój, nie będzie nas rozpieszczał, tylko konsekwentnie pisał swoje. życie jest największym SZALEŃSTWEM, jakie nas spotyka i ciągle wpadamy w jego pułapkę. Kafka pisał, że powinno się czytać tylko takie książki, które gryzą i dźgają, a teksty Bukowskiego zdecydowanie potrafią to czytelnikowi zapewnić. porzućcie choćby na chwilę pierdzioszkowate historie o spełnionej miłości i ludziach sukcesu i sięgnijcie po Zapiski starego świntucha.

Dziękuję


Książka bierze udział w wyzwaniach:

Czytelnicze igrzyska 2017, Kitty’s Reading Challenge 2017, Olimpiada czytelnicza 2017, Przeczytam 52 książki w 2017 roku – 58/52, Przeczytam tyle, ile mam wzrostu – 2,2 = 37,8 cm, W 200 książek dookoła świata – Stany Zjednoczone, Wyzwanie czytelnicze 2017 - osoba

4 komentarze:

  1. Słyszałam o Bukowskim już wielokrotnie, ale jakoś nie mogę się przekonać. Może i mogłabym porzucić na moment pierdzioszkowate historie, ale nie wiem czy mam tyle odwagi ;)
    PS. Czemu zaczęłaś wszystkie zdania z małej litery? To taka prowokacja, czy ma uzasadnienie w odniesieniu do książek autora?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie odniesienie do książki :)

      Usuń
    2. To on tak pisze? Chyba oszalałabym czytając :)

      Usuń
    3. Tylko w tej książce [do tej pory] tak się zdarzyło. Można się przyzwyczaić :)

      Usuń