Autor
– Samantha Young
Tytuł
– To, co najważniejsze
Tytuł
oryginału – The One Real Thing
Cykl
– Hart’s Boardwalk
Przekład
– Ewa Górczyńska
Wydawnictwo
Burda Książki
ISBN
978-83-8053183-3
Czy można porzucić dotychczasowe życie w jednej chwili?
Witamy w Hartwell, spokojnym, nadmorskim miasteczku, gdzie dzięki tajemnicy sprzed wielu lat pewna kobieta zrozumie, co znaczy prawdziwa miłość...
Doktor Jessica Huntington
wydawałoby się, że ma wszystko, co do szczęścia potrzebne. Ma ciekawą pracę, w
której czuje się potrzebna – pracuje jako lekarz w więzieniu dla kobiet.
Pewnego dnia w jednej z książek w bibliotece natyka się na listy byłej
więźniarki, która umarła nie zdążywszy ich wysłać. Poruszona tekstami postanawia
oddać korespondencję w ręce adresata. W
tym celu jedzie do niewielkiego, nadmorskiego miasteczka Hartwell. Jessica
odkrywa, że w tym miejscu mogłaby być szczęśliwa. Mieszkańcy Hartwell są bardzo
mili i otwarci, szczególnie jeden z nich, Cooper Lawson. Bardzo szybko obopólna
fascynacja zamienia się w płomienny romans. Tylko czy można budować własne
szczęście na nieszczerości i tajemnicach?
Nie miałam żadnych
oczekiwań co do tej powieści, gdyż nie czytałam wcześniejszych książek Samanthy
Young. Stwierdziłam, że przyda mi się coś lekkiego na odstresowanie. I jako
odreagowanie To, co najważniejsze
sprawdziło się doskonale. Nie jest to literatura wysokich lotów, bardziej
czytadło dla kobiet. Nie przepadam za takimi książkami, ale przyznaję, że miło
spędziłam czas przy lekturze.
Samantha Young jest
szkocką pisarką, autorką bestsellerowych powieści erotycznych i romansów. To, co najważniejsze jest zdecydowanie
powieścią obyczajową z wątkami romantycznymi i erotycznymi. Erotyka w tym
przypadku nic nie psuje, a dodaje smaku. Nie jest wulgarna ani obsceniczna. Romans
między dwójką głównych bohaterów Jessicą i Cooperem jest dojrzały i smaczny.
Young wykreowała ciekawe
postaci, nie tylko te pierwszoplanowe. Cooper jest ideałem mężczyzny, którego
próżno szukać w prawdziwym życiu. Jak dla mnie jest zbytnio wyidealizowany.
Jessica, to na pierwszy rzut oka twarda babka, ale tak naprawdę mocno
poraniona wewnętrznie. Coopera można
pokochać w jednym momencie, natomiast Jess zbyt często mnie irytowała. W
porównaniu z innymi mieszkańcami Hartwell wypada trochę blado. Ale tak naprawdę
serce skradła mi Bailey, która ma stać się główną bohaterką kolejnej części
serii. Już nie mogę się doczekać – na pewno będzie się działo, bo Bailey ma
charakterek.
To,
co najważniejsze jest powieścią napisaną lekko i bardzo
przystępnie. Jest mała społeczność niewielkiej miejscowości, gdzie wszyscy się
znają i każdy o każdym wie więcej niż powinien. Jest przyjaźń i miłość (dużo
miłości). Książka stworzona dla kobiet? Zdecydowanie.
Pierwszą część serii
Hart’s Boardwalk polecam wielbicielkom talentu szkockiej pisarki oraz tym,
którzy szukają lekkiej, ciepłej i przyjemnej lektury do czytania w długie,
zimowe wieczory.
Dziękuję
Książka bierze udział w
wyzwaniach:
Czytamy powieści
obyczajowe, Dziecięce poczytania, Grunt to okładka, Olimpiada czytelnicza, Pochłaniam
strony, bo kocham tomy, Przeczytam 52 książki w 2017 roku – 17/52, Przeczytam
tyle, ile mam wzrostu – 2,7 = 5,2 cm, W 200 książek dookoła świata – Wielka Brytania,
Wyzwanie Czytamy nowości, Zaczytajmy się
Do mnie własnie jedzie! czekam z niecierpliwością! A okładka przecudowna!
OdpowiedzUsuńhttp://podrugiejstronieokladki6.blogspot.com/
W takim razie życzę przyjemnej lektury :)
Usuń