Autor
– Rainbow Rowell
Tytuł
– Nie poddawaj się
Tytuł
oryginału – Carry on
Przekład
– Małgorzata Hesko-Kołodzińska
Wydawnictwo
HarperCollins Polska
ISBN
978-83-276-2062-0
Simon Snow rozpoczyna właśnie ostatni rok nauki z Szkole Czarodziejów w Watford. Nie żeby przez ostatnie kilka lat jakoś bardzo się podszkolił – wciąż słabo radzi sobie z różdżką, w dodatku nieustannie coś podpala albo sam wybucha. Na domiar złego porzuca go dziewczyna, a jego mentor nie daje znaku życia. Simon zupełnie nie wie, dlaczego akurat on uznawany jest za najpotężniejszego czarodzieja, skoro każde z jego życiowych przedsięwzięć to porażka.
Naczytałam
się tyle dobrego o autorce Nie poddawaj się. Jej wcześniejsze powieści Eleonora
i Park, Fangirl, Linia serc wyniosły ją na pierwsze miejsca New York
Timesa, a prawa wydawnicze sprzedano do wielu krajów świata. Niestety po
najnowszej książce naprawdę nie wiem, czy mam ochotę poznać twórczość Rainbow
Rowell. Ale od początku.
Od
pierwszych stron Nie poddawaj się
miałam nieodparte wrażenie, że zbyt dużo pisarka zaczerpnęła z Joanne Kathleen
Rowling. Harry Potter już był i ja dojrzała wiekiem potteromaniaczka nie
zgadzam się z czymś, co za bardzo ociera się o plagiat. Wszak Simon Snow to
nowa wersja Harry’ego; jego przyjaciółka Penelope stanowi mieszankę wybuchową
dwóch postaci Hermiony i Rona; współlokator i wróg Baz jest jak Draco Malfoy;
no i jeszcze postać Szarobura, który przypomina Lorda Voldemorta. Nie
zapomniałam oczywiście o Magu, który w świecie Harry’ego również ma swojego
odpowiednika Albusa Dumbledora. Zakazany Las jest tutaj Ukrytym Lasem. Dość
żałosne, prawda?
Po
pisarce, o której czytałam prawie w samych superlatywach oczekiwałam czegoś
więcej niż otrzymałam. Wiedziałam, że ma być o magii, ale jakieś to wszystko
nieudolne i mało ciekawe. Spodziewałam się burzy z piorunami a dostałam ledwie
przyjemny majowy kapuśniaczek. Dla mnie, fanki młodego czarodzieja i
miłośniczki fantasy to zdecydowanie niewiele, aby mnie zaczarować.
Postaciom
też dość dużo brakuje, żeby zainteresować czytelnika. Mam wrażenie, że są
niezbyt dopracowane, wydają się płaskie, papierowe; brak im oryginalności. Jak
więc widzicie wykreowanie postaci obdarowuję sporym minusem. Wychodzimy na
zero, gdyż daję dużego plusa za wykorzystanie wątku homoseksualnego. To chyba
najmocniejsza strona tej książki.
Według
mnie Rowell powinna pozostać przy gatunku literackim, który jej wychodzi. Po
co, u diabła, brała się za fantastykę? Mimo lekkiego pióra powieść Nie poddawaj się szła mi się jak po
grudzie. Dawno aż tak bardzo nie wymęczyłam się podczas lektury. Nie wiem, czy
założeniem było naśmiewanie się z pierwowzoru. Zaklęcia w książce są żałosne i
zamiast coś wnosić, śmieszą (dla przykładu przytoczę jedno z nich, roztapiające
masło – Życie na gorąco). Bardziej
pasuje do serialu sensacyjnego niż do zaklęcia. A takich zaklęć-niezaklęć jest
znacznie więcej i już nie mam pojęcia czy śmiać się, czy płakać.
Ogólnie
uznaję powieść Rowell za słabą, mimo niezłego zakończenia. Czuję się mocno
rozczarowana. Nie poddawaj się może
trafić do licznej rzeszy wielbicielek twórczości amerykańskiej pisarki.
Zdecydowanie odradzam fanom fantasy, a przede wszystkim nieprzebranej ilości
potteromaniaków.
Dziękuję
52/2016
– 153/52, Czytam fantastykę, Czytam Young Adult, Czytamy nowości, Dziecinnie,
Historia z trupem, Motyw zdrady w literaturze, Przeczytam 100 książek w 2016
roku – 153/100, Przeczytam tyle, ile mam wzrostu – 3,4= 39,2 cm, Reading
Challenge 2016, W 200 książek dookoła świata – Stany Zjednoczone
Liczyłam, że ta książka będzie niesamowita, ale coraz częściej napotykam się na opinie, których autorzy wręcz przestrzegają przed czytaniem. Jestem Potterhead, uwielbiam fantasy i właśnie zaczęłam się bać ogromnego rozczarowania.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko i zapraszam na nową recenzję,
gabRysiek recenzuje
Mnie rozczarowała, może z Tobą będzie inaczej. Kto wie?
UsuńJa potteromaniakiem nie jestem, ale lubię fantastykę, więc podejrzewam, że pewnie zawiodłabym się na tej pozycji ;)
OdpowiedzUsuńMyślę, że ta książka jest przede wszystkim dla wielbicieli Rainbow Rowell :)
Usuń