Autor
– Carl Frode Tiller
Tytuł
– Osaczenie
Tytuł oryginału – Innsirkling
Przekład – Maria Gołębiewska-Bijak
Wydawnictwo Literackie
ISBN 978-83-08-06200-5
Carl Frode
Tiller w Polsce jest, póki co, postacią raczej nieznaną. W Norwegii natomiast,
skąd pochodzi, ma już wyrobioną markę jednego z bardziej interesujących i
potrafiących zgłębić zakamarki ludzkiej psychiki pisarzy. Za swoje książki
został wyróżniony wieloma nagrodami krajowymi i zagranicznymi, w tym Norweską
Nagrodę Krytyków i Europejską Nagrodą Literacką. Tiller, nazywany przez
niektórych krytyków anty-Knausgårdem, debiut zaliczył w roku 2001, a w 2007
ukazała się pierwsza część trylogii Osaczenie,
która wywindowała go na literacki szczyt w Norwegii. Teraz powieść Tillera
trafiła na polski rynek wydawniczy.
Jon, Arvid i
Silje są bohaterami i zarazem narratorami Osaczenia.
Jest także David, postać najważniejsza, będący jednocześnie spoiwem trzech historii
i osobą najbardziej w książce nieobecną. W gazecie opublikowane zostaje zdjęcie
Davida; okazuje się, że mężczyzna utracił pamięć i poszukiwane są osoby, które
go znają i mogą pomóc w odzyskaniu wspomnień. David przebywa jednak na oddziale
zamkniętym, więc pomoc mają stanowić listy.
Kochany Davidzie,
jechałem autobusem do naszego letniego domku, kiedy przeczytałem, że straciłeś pamięć, a gdy szok minął i zacząłem przemyśliwać, jak mógłbym Ci pomóc w jej odzyskaniu, pojawiło się wspomnienie, które wracało raz za razem – nie bardzo wiem dlaczego, postanowiłem więc od niego zacząć ten list.
Tiller podzielił swą powieść na trzy części, choć pewnie
trafniejszym określeniem byłoby, że powieść została rozdzielona na troje
bohaterów. Każdy z nich pełni dwoistą funkcję, gdyż fragment książki przypisany
danej postaci obejmuje z jednej strony element teraźniejszej rzeczywistości
bohatera, przedstawienie go czytelnikowi wraz z zagłębieniem się w psychikę. Z
drugiej strony postaci wchodzą w rolę narratorów opowieści o Davidzie, która ma
pomóc mu odzyskać pamięć. Każdy z trojga
bohaterów pisze list przedstawiający najważniejsze wydarzenia i wspomnienia
związane z Davidem. Jednakże listy w różny sposób ukazują nie tylko samego
Davida, ale okazuje się także, że opisane w nich sytuacje potrafią się między
sobą różnić.
Kochany Davidzie,
siedzę w cieniu największej wiśni na tyłach domu, w którym mieszkaliśmy razem. Kiedy podnoszę wzrok znad komputera, mam widok na nasz ogród i na aleję, którą jechaliśmy pierwszego dnia, kiedy Ty i Berit, wprowadziliście się do mnie, kiedy przyjechaliście do domu.
Mamy zatem Jona, przyjaciela Davida z czasów licealnych, z którym byli kiedyś
nierozłączni. Jon jest wrażliwym oraz drażliwym mężczyzną, niespełnionym
muzykiem, który cały czas nie znalazł chyba swojego miejsca. Arvid, ojczym
Davida, dzisiaj jest byłym już pastorem, zmęczonym fizycznie i psychicznie
człowiekiem, który potrzebuje spokoju, ale także poczucia bycia oparciem dla
drugiej osoby. Potrzeba ta wynika zapewne z tego, że został sam, David nie
kontaktował się z nim od dawna. Mamy wreszcie Silje, kiedyś niezwykle
intrygującą dziewczynę, która próbowała być bardziej artystowska, niż wypadało,
a dziś kobietę z mężem i problemami natury psychicznej. Każda z tych postaci wybiera
i opisuje najważniejsze ich zdaniem wspólne momenty spędzone z Davidem, dzięki
czemu otrzymujemy zmienny, ale może przez to najpełniejszy, portret wielkiego
nieobecnego.
Kochany Davidzie,
jestem w mieszkaniu mamy, a ponieważ został mi do napisania tylko wstęp do listu, odważyłam się otworzyć jedno z tych win, które kupiła w St. Emilion pod koniec lat osiemdziesiątych. Wysłuchawszy wówczas jej wykładu (…) byliśmy, jak pamiętam, więcej niż skłonni zapoznać się ze smakiem tego wina, jednak ponieważ było młode i jeszcze nie osiągnęło pełnego potencjału (…). Teraz jednak potencjał wina został osiągnięty i kiedy tylko postawię kropkę po tym zdaniu, wyłączę laptop i naleję sobie duży kieliszek, a gdy podniosę go do ust i upiję pierwszy łyk, fantazja, wyobrażenia i rzeczywistość się spotkają i zobaczymy, które z nich zwycięży.
W Osaczeniu
wszyscy bohaterowie często robią i mówią rzeczy nie wiedząc, skąd się wzięły,
dlaczego używają takich, a nie innych słów, nie potrafią przyznać się do błędu.
Tiller przedstawia portret złośliwej natury człowieka, jego skłonności do
rozdrażnienia i gniewu. Najbłahsza
sytuacja może spowodować wybuch, drobiazgi stają się zarzewiem konfliktów, w
których żadna ze stron nie chce odpuścić. Wydaje mi się, że tym, czego brakuje
postaciom Tillera jest empatia; liczą się tylko oni sami, ich emocje, ich
odczucia, to w końcu ich racja musi być na wierzchu, a każda próba pomocy czy
zwrócenia uwagi zostaje przez nich odebrana jako osaczenie i atak.
Osaczenie czyta się stosunkowo dobrze, portrety psychologiczne bohaterów są bardzo mocno zarysowane, a sama powieść stanowi
studium egocentryzmu. Jednakże powtarzane wciąż zużyte formułki, te same
sytuacje i zachowania zaczynają drażnić, sprawiając wrażenie, jakby autorowi
zabrakło nieraz słów albo pomysłów. Być może jest to wina tłumaczenia, a może
celowy zabieg Tillera, mający na celu ukazanie podobieństwa bohaterów i
uwydatnienie charakterystyki ich myślenia i zachowania. Moim zdaniem jednak ten
zabieg norweskiemu pisarzowi się nie udał. Niemniej warto sięgnąć po Osaczenie, by zmierzyć się z egoistyczną
stroną natury człowieka.
Dziękuję
Książka bierze udział w wyzwaniach:
52/2016 – 149/52, Czytamy literaturę skandynawską, Czytamy
nowości, Gra w kolory, Grunt to okładka,
Historia z trupem, Kiedyś przeczytam 2016, Motyw zdrady w literaturze, Olimpiada
czytelnicza, Pod hasłem 2016, Przeczytam 100 książek w 2016 roku – 149/100,
Przeczytam tyle, ile mam wzrostu – 3,4 = 26,3 cm, Reading Challenge 2016, W 200
książek dookoła świata - Norwegia
Mimo Twoich zastrzeżeń, mam ochotę na tę powieść, już podczas przeglądania zapowiedzi przykuła moją uwagę :)
OdpowiedzUsuńAle ja mimo wszystko polecam tę książkę :)
Usuń