czwartek, 7 lipca 2016

robię konkurs, bo mogę!

Uwaga konkurs!

Organizatorem konkursu jestem ja - monweg, a nagrodę ufundowało Grupa Wydawnicza Foksal/Wydawnictwo YA!
Przedmiotem konkursu jest nowiutki, świeżutki, pachnący drukiem egzemplarz powieści Alexandry Duncan Ocalona


Konkurs rozpoczyna się 07 lipca 2016, a kończy 17 lipca 2016 o godzinie 23:59.

Aby wziąć udział należy zgłosić się w komentarzu pod tym postem, zostawić swój adres e-mail i odpowiedzieć na naprawdę łatwe pytanie:

"Ocalona" zebrała pochwały za okładkę: napisz jakie okładki książek najbardziej lubisz i dlaczego? (możesz napisać ogólnie, ale mogą też być przykłady okładek)

Proszę o umieszczenie banera konkursowego w miejscu, gdzie publikujecie: blog, Facebook...

Będzie mi niezmiernie miło jeśli polubicie mnie na Facebooku i dodacie do obserwowanych.

Za każde udostępnienie tego wpisu zyskacie dodatkową szansę na wygraną. Oczywiście musicie zostawić link do udostępnienia. 

Uczestnicy wyzwań prowadzonych na tym blogu otrzymają dodatkowe losy - jedno wyzwanie-jeden los...

Zwycięzca zostanie wyłoniony drogą losowania, a wynik ogłoszę do 3. dni po zakończeniu konkursu.

Nagrodę wysyłam tylko na terenie Polski.

Kilka słów o fabule:

Wstrząsająca opowieść o życiowych wyborach i buncie, w której Ziemia nie jest już planetą, jaką znamy.

Świat przyszłości. Z powodu zmian klimatycznych znaczne obszary na powierzchni Ziemi zostały zniszczone. Załoga statku kosmicznego "Parastrata" jest jak plemię żyjące w kosmosie. Zasady religijne są obowiązującym prawem: mężczyźni dowodzą, kobiety nie mogą zabierać głosu, wielożeństwo to norma, karą za złamanie reguł jest śmierć. Według obowiązujących wierzeń Ziemia jest miejscem przeklętym, nieczystym, zabijającym duszę - tylko mężczyźni są dość silni, by móc ją odwiedzać.

Szesnastoletnia Ava, córka kapitana "Parastraty", nigdy nie była w pełni akceptowana przez pozostałych członków załogi. Jej dziadek był mieszkańcem Ziemi, matka zmarła, gdy dziewczyna miała kilka lat - niektórzy uważają, że ciąży na niej klątwa. Kiedy Ava zakochuje się i łamie obowiązujące zasady, musi opuścić pokład. Wyrusza w niebezpieczną, pełną przygód podróż. Czy nauczy się żyć w nowym świecie? Czy kiedykolwiek wróci do domu? Jakie przeszkody będzie musiała pokonać?

Powodzenia

14 komentarzy:

  1. Powodzenia wszystkim uczestnikom! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Hej!

    Pochwały za okładkę "Ocalonej" należą się jak najbardziej. Jest piękna, przyciąga wzrok. Czy wiadomo, kto ją projektował?
    Lubię okładki symbolicznie, a nie dosłowne, okładki, w których obraz jest metaforą. Tak jest tutaj, pierwszym skojarzeniem jest morska katastrofa i rozbitek, którego morze wyrzuciło na brzeg.
    Z Twojego opisu wynika, że tutaj miejsce ma katastrofa innego rodzaju, zatem okładka jest umową, przenośnią.
    Poza tym lubię, gdy okładka utrzymana jest w jednej tonacji. Tutaj dominuje błękit, ale może być czarno-biała z czerwonym akcentem, jak w niektórych kryminałach.
    Nie jestem fanką okładek "filmowych".
    Pozdrawiam!
    mail: gutyslawa@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. P. S. Udostępniłam w strumieniu google i fb.

      Usuń
  3. Udziału nie wezmę, gdyż to nie moja bajka. A co do okładek to lubię takie same jak @Pani Wu: wyciszone, plastyczne, odwołujące się do treści, ale metaforycznie, żadnych dominantów, jak to teraz się robi szczególnie jeżeli chodzi o osoby.
    Okładka tej książki zwraca uwagę, przyciąga wzrok i o to chodzi, ale robi to jednak w sposób subtelny i o to chodzi.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeśli chodzi o mnie to uwielbiam minimalistyczne okładki, ponieważ zgadzam się z zasadą, że książki nie ocenia się po okładce:))

    zajrzyj na mój konkurs jeśli masz ochotę:*
    http://blog-aleksandry.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Lubię okładki niejednoznaczne, tajemnicze, ciekawe, nudzą mnie te ciągłe, kobiece twarze na okładkach, to jedna z moich ulubionych: http://www.empik.com/33-dni-prawdy-arnold-thomas,p1106461476,ksiazka-p
    Udostępniłam: https://web.facebook.com/katarzyna.iwanczak.92
    kki13@interia.pl

    OdpowiedzUsuń
  6. Przyznam się szczerze, że bardzo często kieruję się wyborem książki właśnie ze względu na jej okładkę. Uwielbiam piękne artystyczne okładki, nasycone barwami sugerujące z jakimi typem literatury mamy do czynienia.
    Baner konkursowy już umieszczony na moim prywatnym facebooku: https://www.facebook.com/kasiaikamilgrabowscy?fref=nf
    Pozdrawiam
    katarzyna.grabowska33@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Chętnie wezmę udział w konkursie :)
    Obserwuję jako: Megami R.
    Lubię na fb jako: Magdalena Robert
    Udostępniam: https://plus.google.com/117774752459485523095/posts/ZkdrV71nup2
    mój mail: magdalena.robert@o2.pl

    Najpiękniejszą okładką jaką ostatnio widziałam, jest okładka "Magonii" Marii Dahvany Headley. Lekko połyskująca granatowa okładka przedstawiające niebo, migoczące gwiazdy i nostalgiczne złoto-niebieskie pióro, z którego do lotu zrywają się ptaki. Pod wieczornym niebem zaś majaczy miasto. W oddali też widać prześwity na niebie, znak, że słońce już wschodzi. Tak, ta grafika urzekła mnie do reszty, choć treść książki rozczarowała, ale to już zupełnie inna historia... Natomiast co do okładek ogólnie - nie ukrywam, że lubię, gdy są estetyczne, dopracowane i cieszą oko, choć nie powinno oceniać się książki po okładce, bo jak pokazuje przykład powyżej, może ona mylić... Najlepiej zaś, gdy okładka mówi coś o treści książki. Nie lubię gdy jest zupełnie oderwana od dzieła.

    OdpowiedzUsuń
  8. Obserwuję jako: Flawless space
    lubię na fb jako: Ola Wesołowska
    Udostępniam: https://plus.google.com/111392775156617450209/posts/26KW9pkJEYC
    mail: alexandrawesolowskaa@gmail.com

    Mówi się, że książek nie powinno oceniać się po okładce. Fakt, każdy z nas ma odmienny gust, jednak wszystkim chyba zdażyło się kiedyś błądzić po księgarni w poszukiwaniu jakieś ciekawej książki. Czym się wtedy kierowaliśmy? Czy aby na pewno naszego wzroku nie przyciągały ładniejsze okładki? Te z dopracowanymi szczegółami, fantastyczną czcionką i interesującą grafiką?
    Uważam, że okładka jest bardzo ważna i choć nie przewyższa nad treścią to mimo wszystko powinna być dobra. Nigdy nie uda się wszystkim dogodzić, jednak czy nie przyjemniej się czyta książki, która swoim wyglądem aż prosi, żeby do niej zajrzeć? Egzemplarzem, w którym się zakochałam jest "Szklany miecz" Victorii Aveyard- idealnie matowa okładka w odcieniu delikatnego błękitu, przełamana krwistą czerwienią- odniesienie do fabuły poznanej w pierwszym tomie. Dość minimalistyczna. Bez zbędnych dodatków, a jednak zachęcająca do czytania. Przyjemna w dotyku. Cieszyła moje oko już od pierwszego spojrzenia.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  10. Okładki książek wg mnie musza oddawać to co jest mniej więcej w środku. Przykładowo, jeśli zwrócimy uwagę na okładkę 'Dziewczyny w walizce' to jest to już komunikat. Okładka ma być fotografią, grafiką dobrze wpadającą w oczy. Ja i tak zawsze biorąc książkę do ręki, czytam o czym ona jest. Wydawnictwa prześcigają się w grafikach, ale sam czytelnik wie, które wydawnictwa maja dobre ksiązki.

    OdpowiedzUsuń
  11. Jestem za starą czytelniczką, by sugerować się okładką, nawet najpiękniejszą. Lubię piękne okładki, estetycznie wykonane – dla przyjemności oka i duszy. Lubię okładki kreatywne, symboliczne – dla przyjemności intelektu. Lubię okładki, które przyciągają mój wzrok! Ostatnio zachwyciła mnie okładka „Przeminęło z wiatrem”.
    martucha180@tlen.pl
    Baner na blogu mym ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Zgłaszam się do konkursu
    Obserwuję jako: Beata Kandzia
    Lubię na fb jako: Beata Kandzia
    Baner: (w Google+) https://plus.google.com/u/0/110061712332260582292/posts/WoaCji465Cp
    Mail: beatakandzia@gmail.com
    Odpowiedź:
    Napisz jakie okładki książek najbardziej lubisz i dlaczego? (możesz napisać ogólnie, ale mogą też być przykłady okładek)
    Najbardziej lubię okładki książek, które ukazują twarze bohaterów, często pięknych kobiet, ponieważ tkwi w nich zawsze pewna tajemniczość i urok, które to przyciągają i zachęcają do przeczytania. Jednym z takich tytułów jest czytana obecnie przeze mnie "Pozytywka" Pani Agnieszki Lis, na której to okładce widnieje dziewczyna i patrząc na jej oczy, już od dawna chciałam poznać jaką tajemnicę one skrywają. Poza tym lubię okładki żywe i kolorowe, bo niosą radość.

    OdpowiedzUsuń