Autor
– Andrea Portes
Tytuł
– Anatomia obcości
Tytuł
oryginału – Anatomy of a Mistif
Przekład
– Janusz Maćczak
Grupa
Wydawnicza Foksal/Wydawnictwo YA!
ISBN
978-83-280-2635-3
Na zewnątrz Anika Dragomir jest efektowną blondynką – numerem trzy w hierarchii popularności. Wewnątrz jest dziwadłem. Mieszaniną mrocznych myśli, diabolicznych planów i – jeśli wierzyć plotkom – wampirzego DNA. Ponadto jej ojciec pochodzi z Rumunii.
Andrea Portes jest
autorką dwóch bestsellerowych powieści dla dorosłych. Anatomia obcości jest jej trzecią książką, a pierwszą dla nastoletnich
czytelników. Jej debiutancka powieść Jak
najdalej stąd została zekranizowana [Prowincjuszka].
Główną bohaterką i
narratorką Anatomii obcości jest piętnastoletnia Anika Dragomir, dziewczyna z jednej strony idealna, z drugiej
plująca jadem. Jest bardzo zdolna, niesamowicie bystra, a przy tym złośliwa i
ironiczna. I w tym miejscu muszę napisać, że polubiłam pannę Dragomir z jej
pokręconym i inteligentnym humorkiem.
Jak przystało na
czołówkę hierarchii szkolnej, Anika musi zwracać uwagę na to jak się zachowuje,
czy z kim się spotyka, żeby nie spaść z zaszczytnego trzeciego miejsca. Chociaż
czy ono jest naprawdę tak zaszczytne, dowiecie się, gdy przeczytacie te
powieść. W tej chwili Anika stoi przed poważnym problemem. Musi wybrać
chłopaka, a starających się jest dwóch. Jeden z nich to outsider i nieudacznik
Logan McDonough. Chłopak przez wakacje się zmienił na korzyść; stał się
przystojniakiem w skórzanej kurtce. Drugi to tzw. niegrzeczny chłopak, Jared
Kline. Zły, ale ciacho, a do tego stanowi obiekt westchnień wszystkich
dziewczyn. Kogo wybierze Anika i czy podejmie słuszną decyzję?
Powodem, dla którego jestem w szkole numerem trzy i nie mogę nawet marzyć o zostaniu kiedykolwiek numerem dwa czy jeden, jest to, że mój tata to Rumun i przypomina hrabiego Choculę z pudełek płatków śniadaniowych. Wygląda jak wampir (…) odziedziczyłam po nim dziwaczne nazwisko: Dragomir. I w dodatku nadał mi jeszcze dziwaczniejsze imię: Anika (…) Widzicie więc, że nie mogę mieć żadnej nadziei na wyższą pozycję.
Andrea Portes ma
specyficzny sposób pisania, którym z powodzeniem uwodzi czytelników. Mnie
uwiodła i pozostaję nadal pod jej urokiem. Nie jest to trywialna, niewiele
znacząca historyjka jakich wiele na rynku czytelniczym. Choć czyta się
zaskakująco szybko, lektura dotyka problemów ważnych, z którymi należy się
zmierzyć. Poza tym opowieść Akademia
obcości to książka, którą się zapamiętuje na dłużej. Nie wpada do głowy i
wypada, zostawiając po sobie pustkę.
Panie i panowie, czuję się zdezorientowana. Z jednej strony jest Logan, który mimo bycia społecznym pariasem jest naprawdę fantastyczny, bystry i potrafi myśleć jak nikt inny, kogo kiedykolwiek znałam. Ale z drugiej strony jest Jared Kline, gwiazdor, półbóg i jedyna osoba na świecie zdolna obronić mnie przed Becky Vilhauer. Chodzi mi o to, że to jakby wybierać pomiędzy Jamesem Deanem a Elvisem. Poważnie, kto potrafiłby dokonać takiego wyboru?
Zakończenie wbija w
fotel i odbiera na chwilę dech w piersiach. Dla tego zakończenia warto poznać
całą historię. Co ja piszę – trzeba poznać całą historię od początku. Zapewne
wiecie jak okrutne potrafią być dzieci (tak, dzieci!), a już szczególnie te
nastoletnie. Jeżeli wspomnienia się zatarły w waszej pamięci, to przeczytajcie Anatomię obcości koniecznie. Być może przypomnicie sobie jak
bezduszne i zwyrodniałe bywają nasze latorośle.
Podsumowując, Anatomia obcości to książka wartościowa.
I choć trochę dziwna i osobliwa to może się podobać. Polecam wszystkim
nastolatkom, szukającym swojego miejsca, nie tylko w szkole, ale przede wszystkim
w życiu; rodzicom nastolatków, żeby spróbowali zrozumieć swoje dzieci. Ogólnie
wszystkim tę historię polecam.
Dziękuję
52/2016 – 113/52,
Czytam Young Adult, Czytamy nowości, Dziecinnie, Historia z trupem, Kiedyś
przeczytam 2016, Motyw zdrady w literaturze, Przeczytam 100 książek w 2016 roku
– 113/100, Przeczytam tyle, ile mam wzrostu – 2 = 30,8 cm, Reading Challenge
2016, W 200 książek dookoła świata – Stany Zjednoczone
Mnie już sama okładka zachęca do zajrzenia do książki. I mimo, że nastolatką już nie jestem to i tak z sięgnę po ten tytuł ;)
OdpowiedzUsuńOj, ja też już od dawna nastolatka nie jestem :)
UsuńMnie też okładka zauroczyła. :) Może kiedyś się skuszę. Niedawno czytałam "Anatomię uległości", ale to zupełnie inna bajka. :)
Usuń