Autorki
– Jenny Han, Siobhan Vivian
Tytuł
– Ból za ból
Tytuł
oryginału – Burn for Burn
Przekład
– Andrzej Goździkowski
Wydawnictwo
Feeria Young
ISBN978-83-7229-581-1
Pocztówkowo idealna wyspa Jar jest pełna uroczych sklepików dla turystów, dziewiczych plaż i bajecznych domów. To właśnie tam splatają się losy trzech dziewczyn, które dopiero kończą szkołę średnią, ale zdążyły już poznać gorycz zawodu na kimś bardzo ważnym. Jak inaczej maja zareagować na zdradę zaufania, na bezmyślne okrucieństwo czy karygodne traktowanie niż zemstą? W pojedynkę żadna z nich nie mogłaby urzeczywistnić swoich planów bez ściągania na siebie podejrzeń. Ale razem… wszystko jest możliwe.
Lillia, Kat i Mary –
trzy dziewczyny, których z pozoru nic nie łączy. Lillia, cheerleaderka, bardzo
ładna i popularna; pochodząca z bogatej azjatyckiej rodziny. Kat, outsiderka,
nie licząca się ze zdaniem innych. Mary, samotniczka, która powróciła na wyspę,
aby zacząć wszystko od początku. Jedno co je łączy, to cierpienie, za które
odpowiedzialne są konkretne osoby. Widzą tylko jedno wyjście z tej sytuacji –
zemstę. I o tym jest pierwsza część nowego cyklu dla młodzieży Ból za ból. Tematem przewodnim jest
właśnie zemsta.
Jeśli pełnoprawny obywatel wybił oko człowiekowi klasy pełnoprawnych obywateli, wyrwą mu oko. Jeśli złamał kość pełnoprawnego obywatela, złamią mu kość - §§196, 197 kodeksu Hammurabiego – Prawo talionu znane z obrazowej sentencji: oko za oko, ząb za ząb.
Nie znam autorek, więc
nie miałam pojęcia czego się spodziewać po tej powieści. Z przykrością stwierdzam,
że przez pierwsze sto stron wynudziłam się jak mops. Już byłam bliska odłożenia
książki na półkę, gdy w fabule coś drgnęło. Od tego momentu czytanie było już
czystą przyjemnością.
Duet Han/Vivian powołał
do życia trzy dziewczyny, nastolatki, które niedługo skończą szkołę. Przyznaję,
że te trzy postacie zostały dość dobrze wykreowane, gorzej jest niestety z
osobami drugoplanowymi. No, ale nie można mieć wszystkiego [podobno]. Dostałam
dostatecznie spójną i interesującą historię Lilli, Kat i Mary. Książka
podzielona jest na krótkie rozdziały, w których po kolei każda z bohaterek
zabiera głos i prowadzi nas przez swoją opowieść. Dzięki temu zabiegowi czytelnik
ma niebywałą łatwość „wejścia w głowę” każdej z trzech uczestniczek dramatu.
Jeśli naprawdę chcemy to zrobić, żadna z nas nie może wycofać się w połowie. Wszystkie dotrwamy do chwili, aż osiągniemy zamierzony cel. Jeśli któraś mimo wszystko zdradzi, no cóż… nie będzie miała z nami szans. Będziemy mieć na nią haki. Jeśli nie jesteśmy gotowe złożyć teraz przyrzeczenia, równie dobrze możemy zapomnieć o całej sprawie.Jako pierwsza skinęła głową Mary, zaraz potem Lillia. Uśmiech cisnął mi się na usta – cholera, to się naprawdę dzieje.
Zapytać by należało,
czy zemsta jest jedynym dobrym wyjściem z sytuacji. Jak zmierzyć, czy jest
adekwatna do popełnionej zbrodni? I choć po przeanalizowaniu może być nam żal
skrzywdzonych osób, ukaranie winnych to już całkiem inna sprawa. Tym bardziej,
że przecież mogą wystąpić skutki uboczne, które wymkną nam się spod kontroli. I
co wówczas? Czy nie byłoby lepiej schować urazy. spróbować przejść nad tym do
porządku dziennego i wybaczyć. Ok., ok., powiecie, że wtedy nie byłoby tej
książki i że w codziennym życiu rzadko występuje takie prawo łaski. Może i tak.
Jednak należałoby w tym miejscu zacytować: słabi
ludzie szukają zemsty, silni wybaczają, a inteligentni zwyczajnie ignorują.
Wszystkie jesteśmy winne. – Po chwili zaciągnęłam się jeszcze raz. Czułam, jak dym przenika moje ciało. – Teraz możemy tylko liczyć, że ujdzie nam to na sucho.
Podsumowując,
przyznaję, że powieść Ból za ból czytało mi się bardzo szybko [oczywiście od przekroczenia magicznej bariery stu
stron]. Opowieść jest interesująca i zajmująca. Historia przedstawiona przez
amerykańskie pisarki jest spójna, napisana lekko, a mimo to wzbudzająca bardzo
silne emocje. Krótkie rozdziały i czytelna, duża czcionka sprawiają, że kartki
same się przewracają. Zakończenie pozostawia czytelnika z lekkim niedosytem,
ale przecież będzie kontynuacja, a ja mam nadzieję, że nie będzie trzeba na nią
długo czekać.
Dla kogo Ból za ból? Zdecydowanie dla młodego czytelnika, do którego powieść jest kierowana. Ponieważ tematyka jest ważna,
więc książka dla tych, którzy szukają czegoś więcej niż zwykłej letniej
historyjki. Ja ze swej strony serdecznie polecam.
… i odpuść nam nasze winy jako i my odpuszczamy naszym winowajcom…
Dziękuję
Książka bierze udział w
wyzwaniach:
52/2016 – 108/52,
Czytam Young Adult, Czytamy nowości, Dziecinnie, Kiedyś przeczytam 2016, Motyw
zdrady w literaturze, Przeczytam 100 książek w 2016 roku – 108/100, Przeczytam
tyle, ile mam wzrostu – 2,7 = 18,8 cm, Reading Challenge 2016, W 200 książek
dookoła świata – Stany Zjednoczone
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz