poniedziałek, 18 lipca 2016

Na południe od nigdzie - Charles Bukowski

Autor – Charles Bukowski
Tytuł – Na południe od nigdzie
Tytuł oryginału – South of No North
Przekład – Lesław Ludwig
Oficyna Literacka Noir sur Blanc
ISBN 978-83-7392-583-0
Musieliśmy chodzić na spacerniak dwa razy dziennie, rano i po południu. Niewiele było do roboty. Ludzie zawierali przyjaźnie głównie w oparciu o grzeszki, za które trafili do pudła. Jak twierdził mój sąsiad  z celi, pedofile i ekshibicjoniści znajdowali się na samym dole hierarchii społecznej, a wielcy oszuści i mafioso na jej szczycie.
Na południe od nigdzie  jest tomem opowiadań Charlesa Bukowskiego, wydanym w roku 1973. Mimo, że od premiery książki minęło już ponad czterdzieści lat, jej zawartość nie uległa zatarciu. Bukowski, jak zwykle, krąży wokół stałych tematów, które pojawiają się w jego twórczości. Niemniej jednak staremu świntuchowi nie brakuje pomysłów i i zdecydowanie nie powiela on schematów. Ten tom opowiadań przez wielu krytyków został uznany za jeden z najciekawszych w dorobku pisarza. Czytając kolejne teksty trudno się nie zgodzić z tym stwierdzeniem. Bukowski jest w wyśmienitej formie i wskrzesza niejednokrotnie swoje literackie alter ego, Henry’ego Chinaskiego.
Prawdę mówiąc, jestem facetem, który ma mnóstwo problemów i przypuszczalnie większość z nich stwarza sobie sam. Mam na myśli kobiety, hazard i wrogie uczucia do zbiorowości – a im większa grupa, tym większa moja wrogość. Nazywają mnie negatywnie nastawionym ponurakiem.
Zdecydowanie motywem łączącym większość, jeśli nie wszystkie opowiadania, jest pojawiająca się w nich postać głównego bohatera – autsajdera. Prawie w każdym przypadku bohaterowie to albo wyrzutki społeczeństwa, albo ludzie dotknięci przez życie. Nie można jednak nie odnieść wrażenia, że ich wyalienowanie stanowi pochodną ich własnych wyborów. Postaci stworzone przez Bukowskiego są samotne, gdyż nie wierzą już w to, że znajdują się na świecie ludzie, którzy przyjęliby ich, jednostki wewnętrznie, psychicznie poturbowane przez los, do siebie, pozwolili im zbliżyć się do siebie. Paradoksem wydaje się, że choć bohaterowie opowiadań ze zbioru Na południe od nigdzie sami odseparowują się od innych ludzi, to jednocześnie uczucie samotności potwornie im ciąży. Stąd też dochodzi u Bukowskiego do spotkań pomiędzy zdesperowanymi, sfrustrowanymi ludźmi.
Każdy wam powie, że nie jestem zbyt sympatycznym facetem. Nie znam tego słowa. Zawsze darzyłem podziwem szubrawców, ludzi wyjętych spod prawa, skurwysynów. Nie cierpię gładko ogolonych gogusiów na ciepłych posadkach, zawsze pod krawatem. Wolę desperatów, ludzi o poszczerbionych zębach, pokrętnych umysłach i pokręconych życiorysach.
Styl pisania Charlesa Bukowskiego mi odpowiada. Chropawość i wulgarność języka dodają realizmu postaciom, szalone koncepty fabularne potrafią niezmiennie zaskakiwać, a lejący się litrami alkohol i seksualne ekscesy sprawiają, że proza kalifornijskiego pisarza (i poety przede wszystkim) nabiera specyficznego smaczku, który utrzymuje się jeszcze długo po przeczytaniu. Styl starego świntucha jest brudny i spora część czytelników może czuć się momentami zgorszona podczas lektury, ale dzięki tej dawce brudu pisarstwo Bukowskiego staje się bardziej autentyczne.

Światy pijaków, dziwek, dewiantów seksualnych i literatów przenikają się w zbiorze Na południe od nigdzie, tworząc przestrzeń pełną samotności, gdzie każdy skupia się na poszukiwaniu swojego miejsca. Oczywiście, w opowiadaniach Bukowskiego nie brakuje humoru, zbereźnego i niepoprawnego politycznie, ale komizm próbuje jedynie zakryć smutek przebijający się przez tekst. Jeśli ktoś jeszcze nie zaczął swojej przygody z prozą Bukowskiego, może śmiało spróbować od tego zbioru. Gorąco polecam
Nie mogę powiedzieć, że nienawidziłem świata mężczyzn i kobiet, ale czułem jakąś szczególną odrazę, która odgradzała mnie od rzemieślników i handlarzy, kłamców i kochanków, a teraz – mimo upływu kilku dziesięcioleci – nadal czuję tę samą odrazę. Rzecz jasna, to doświadczenia i spojrzenie na rzeczywistość jednego człowieka. Jeśli zechcecie czytać dalej może następne będzie bardziej optymistyczne. Mam taką nadzieję.
Dziękuję


Książka bierze udział w wyzwaniach:

52/2016 – 109/52, Czytamy klasyków, Czytamy nowości, Kiedyś przeczytam 2016, Motyw zdrady w literaturze, Przeczytam 100 książek w 2016 roku – 109/100, Przeczytam tyle, ile mam wzrostu – 1,8 = 20,6 cm, Reading Challenge 2016, W 200 książek dookoła świata – Stany Zjednoczone

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz