Autor
– Ewa Nowak
Tytuł
– Moja Ananke
Wydawnictwo
Literackie
ISBN
978-83-08-06172-5
Ananke, w mitologii
greckiej bogini należąca do bóstw pierwotnych; uosobienie konieczności,
bezwzględnego przymusu, nieuchronności, siły zniewalającej do podporządkowania
się wyrokowi przeznaczenia. Dla tych, którzy powieść Ewy Nowak przeczytali,
tytuł nie będzie żadnym zaskoczeniem.
Moja
Ananke to moje pierwsze spotkanie z prozą Ewy Nowak.
Przyznaję, że zaskoczyła mnie ta opowieść. Spodziewałam się błahej historyjki o
młodych ludziach, a otrzymałam naprawdę całkiem niezłą literaturę, którą w
dodatku czyta się wyśmienicie.
Marzenia to moja specjalność. Nie wiem, czy się taka urodziłam, czy się tego nauczyłam, ale sporo marzę. Marzenia przynoszą ulgę i rozładowują napięcie, ale dają też możliwość bycia, kim tylko chcesz, i robienia rzeczy, których nigdy byś się nie odważyła zrobić. A najsłodsze jest to, że dzięki nim mogę po kilka razy przeżywać to samo. W Realu wszystko zdarza się raz i nie masz szansy na poprawki.
Główną bohaterką tej
powieści jest niespełna osiemnastoletnia Jagoda. Mimo młodego wieku dziewczyna
wie czego chce od życia i ma jasno sprecyzowane plany na najbliższe lata. Jest
sympatyczna, inteligentna i mądra. Ma wspaniałych, bardzo wyrozumiałych
rodziców i niemniej świetnego starszego brata, czyli ma wszystko co do
szczęścia potrzebne przeciętnej nastolatce. W dodatku Jagoda zakochała się i to
z wzajemnością w koledze swojego brata, Rafale.
Pomyślicie – bajka.
Jakże szybko można ferować wyroki, bo ja też do pewnego momentu sądziłam, że to
istna sielanka, ale jednak okazało się, że książka jak najbardziej zasługuje na
uwagę. Poza tym uważam, że mimo iż jest kierowana do młodzieży, jest to
opowieść uniwersalna, dla osób w każdym wieku. Każdy czytelnik odbierze ją
inaczej i tak być powinno.
Zawsze jest dobry moment, żeby powiedzieć swojemu chłopakowi, że rodzice wyjeżdżają na dwa dni i mamy mieszkanie dla siebie. Można to zrobić w dowolnym momencie – o szóstej rano czy o pierwszej w nocy, bo taka wiadomość jest zawsze mile widziana. Dla równowagi nie ma ani jednej godziny, która byłaby dobra, żeby powiedzieć swojemu chłopakowi: Wiesz, będziemy mieli dziecko. Cieszysz się? Bo ja wcale.
Ciężko jest pisać,
jeśli nie chce się zdradzić fabuły. Mogę tylko powiedzieć jedno, gdyż
wydawnictwo zrobiło to przede mną. Związek Jagody i Rafała wchodzi w stadium
całkiem poważne. Młodzi ludzie kochają się, i to dosłownie. Następstwem tej
miłości, jak to nierzadko bywa, jest ciąża. Teraz już wiecie, że tematyka
książki nie jest bez znaczenia i
nieważna. Nastoletnie macierzyństwo nie jest sprawą łatwą i często
niezbyt przyjemną, zwłaszcza gdy, tak jak bohaterka ma się określone zamiary i
plany na przyszłość. Wiadomość o ciąży przecież może zrujnować dosłownie
wszystko, począwszy od związku z przyszłym tatusiem, a na układach z rodzicami
skończywszy. Jak potoczy się dalej życie Jagody? Czy dziewczyna będzie mogła
liczyć na, tak bardzo, potrzebne wsparcie?
Rafał powiedział mi coś najfajniejszego, co mogłabym od niego usłyszeć. Że ma nadzieje, iż Ananke będzie podobna tylko do mnie, a najlepiej, żeby była identyczna. Chciałby, żeby była mocna i stanowcza (…) żeby była wesoła i za każdym razem inna i zawsze chciała wszystkim pomagać, miała otwarty umysł i moja pamięć, żeby była patologiczną optymistką, żeby ludzie ją szanowali i nie martwiła się, co ludzie sobie pomyślą…
Ewa Nowak napisała
powieść interesującą w ciekawy sposób. Autorka może się poszczycić lekkim
piórem, dzięki czemu Moją Ananke
czytało mi się bardzo szybko i dobrze. Wykreowane przez pisarkę postaci są
prawdziwe, takie z krwi i kości. Nie są kryształowi, ale przecież w prawdziwym
życiu trudno o osoby bez skazy. Polubiłam szczególnie główną bohaterkę, choć
tak mądra osoba mogłaby używać mózgu też do innych rzeczy, nie tylko do nauki.
Ale tak to już w życiu bywa. Nie zawsze wszystko układa się tak jakbyśmy tego
chcieli. A za błędy trzeba płacić…
Moja
Ananke to jak napisałam wcześniej to powieść dla młodzieży,
ale oprócz młodych ludzi, przemówi do szerszego grona czytelników. I choć
bohaterką jest dziewczyna, płeć męska jak najbardziej może przeczytać tę historię.
Nie pozostaje mi nic innego, jak polecić Moją
Ananke nastolatkom, ich matkom, babkom… każdy w tej powieści znajdzie coś
dla siebie i każdy odbierze ją na swój sposób. Dla miłośników twórczości Ewy
Nowak pozycja obowiązkowa. Polecam.
Dziękuję
Książka bierze udział w
wyzwaniach:
52/2016 – 107/52, ABC
czytania – wariant 2, Czytam Young Adult, Czytamy nowości, Dziecinnie, Kiedyś
przeczytam 2016, Polacy nie gęsi, Przeczytam 100 książek w 2016 roku – 107/100,
Przeczytam tyle, ile mam wzrostu – 2,2 = 16,1 cm, Reading Challenge 2016, W 200
książek dookoła świata - Polska
Przypominam o trwającym konkursie - odpowiedz na pytanie i zgarnij książkę - "Ocalona" Alexandry Duncan. Zapraszam
Przypominam o trwającym konkursie - odpowiedz na pytanie i zgarnij książkę - "Ocalona" Alexandry Duncan. Zapraszam
Mam wielki sentyment do książek Ewy Nowak. Czytam je od dziecka...Do dziś dnia ;) Seria miętowa jest jednak moją ulubioną.
OdpowiedzUsuńNiestety nic nie wiem o wcześniejszych dokonaniach autorki. Może kiedyś i ja się skuszę.
UsuńNie czytałam żadnej z książek tej autorki, ale jeśli nadarzy się okazja, to przeczytam. Wydają się interesujące. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
http://nieuleczalna-bibliofilka.blogspot.com/
To moje pierwsze spotkanie z prozą Nowak i nawet udane :)
UsuńSkoro każdy znajdzie w niej coś dla siebie, to chętnie ją przeczytam :)
OdpowiedzUsuńTak uważam, bez względu na wiek :)
UsuńSeria mietowa Ewy Nowak jest genialna :-)
OdpowiedzUsuńSeria mietowa Ewy Nowak jest genialna :-)
OdpowiedzUsuńLubię książki tej autorki i ta na pewno zostanie przeze mnie przeczytana, jak tylko wyczaję ją w bibliotece. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
Ananke z chęcią bym przeczytała, choć do młodzieży się od dawna nie zaliczam.
OdpowiedzUsuńTeż się nie zaliczam, ale czytać lubię książki dla młodzieży. Chyba się odmładzam :)
Usuń