Umberto Eco
Na ramionach olbrzymów
Sulle spale dei giganti
Przekład - Krzysztof
Żaboklicki
Oficyna Literacka Noir sur
Blanc
ISBN 978-83-739-2652-3
Jeden z najbardziej znanych
intelektualistów europejskich po II wojnie światowej, znawca
średniowiecza, słynny semiolog i filozof; kawaler najważniejszych
orderów włoskich, francuskich i niemieckich; doktor honoris
causa na
ponad trzydziestu uczelniach na całym świecie (w tym warszawskiej
ASP); bibliofil, którego domowy księgozbiór zawierał
kilkadziesiąt tysięcy woluminów - słynna jest anegdota, że
każdemu gościowi pytającemu o to, czy przeczytał wszystkie te
książki mówił, że te są tylko na ten miesiąc; wykładowca na
wielu włoskich, europejskich i amerykańskich uniwersytetach; autor
ważnych, a w niektórych przypadkach kanonicznych pozycji z zakresu
mediewistyki, semiotyki, mediów, filozofii, historii sztuki i
literaturoznawstwa; twórca felietonów, esejów i bestsellerowych
powieści, wielokrotnie brany pod uwagę do Literackiej Nagrody
Nobla. Urodzony w 1932 roku w Alessandrii, zmarł na raka trzustki w
roku 2016 w Mediolanie. W latach 2001-2015 wygłaszał wykład główny
w ramach festiwalu La
Milanesiana,
które w rok po śmierci Autora ukazały się drukiem w zbiorze Sulle
spale dei giganti.
Niedawno na półki księgarskie trafił polski przekład autorstwa
niezastąpionego Krzysztofa Żaboklickiego, Na
ramionach olbrzymów.
Wykłady Umberto Eco dotyczą
zarówno wielkich tematów, jak i tych, wydawać by się mogło, mało
istotnych dla kultury. W większości teksty były pisane do motywu
przewodniego festiwalu, choć nie jest to zasadą. W zbiorze
znajdziemy dwanaście erudycyjnych zawrotów głowy, wykłady często
okraszone są zgrabnie dobranymi ilustracjami, a każdy pływa w
sosie z cytatów i przykładów różnorakich. Choć oszałamiająca
ilość egzemplifikacji dodaje tekstom wiarygodności i rzetelności
to czytelnikowi może się od nich zakręcić w głowie. Niemniej
trzeba przyznać, że Eco potrafił jak mało kto snuć opowieść
wokół wybranego zagadnienia, a słuchający i czytający go
podążali za jego tokiem rozumowania, mimo że czasami zostawali w
tyle. Podczas lektury potrzeba zatem maksymalnej koncentracji, żeby
nadążyć za autorem, bo łatwo trafić na mieliznę jakiegoś
trafnego przykładu.
Tym, co najbardziej mnie
przekonało do czytania wykładów było to, że przypominają pewną
otwartą historię, w której śledzimy losy nieśmiertelnego
bohatera przez wieki, od starożytności po czasy współczesne. Gdy
patrzymy przez lupę podetkniętą nam przez Eco na piękno,
brzydotę, absolut czy kłamstwo możemy się poczuć, jakbyśmy byli
częścią śledztwa, którego celem jest odnalezienie śladów
pozostawionych przez wybrany abstrakt na przestrzeni dziejów. Takie
całościowe podejście do tematu to także ogromna zaleta tekstów
zebranych w Na
ramionach olbrzymów;
Eco zadbał o to, by w wykładach jak najszerzej omówić
zagadnienie, jednocześnie go nie wyczerpując. Zresztą nawet taki
mistrz słowa i znawca nie byłby w stanie wyczerpać tak obszernych
tematów na trzydziestu czy czterdziestu stronach tekstu z
ilustracjami.
Wykłady Eco polecam
każdemu, kto chce poszerzyć swoje horyzonty, poobcować z
humanistyką na bardzo wysokim poziomie i powiększać swoje zaplecze
erudycyjne. Na
ramionach olbrzymów nadaje
się do tych celów niemal idealnie, choć ostrzegam, że jest to
lektura dla wytrawnych czytelników, którzy nie szukają w tekście
tylko rozrywki, ale także intelektualnego wyzwania. Na tych
wytrwałych czeka wielka nagroda: możliwość przebywania w jednej
sali wykładowej z jednym z najwybitniejszych humanistów przełomu
wieków. Przestrzegam jednak przed szybką i pobieżną lekturą
zbioru; wykłady tu zawarte powstały na przestrzeni piętnastu lat,
więc warto poświęcić im więcej czasu, by dobrze sobie przemyśleć
poruszane kwestie i wrócić do nich za jakiś czas. Pozwolę sobie
na poparcie mojej przestrogi słowami Mieczysława Jastruna:
“Pośpiech bywa ojcem powierzchowności”. Unikajmy więc
powierzchowności i czytajmy teksty Eco z należną powolnością.
Dziękuję
Książka bierze udział w
wyzwaniach:
Akcja 100 książek w 2019
roku – 96/120; Czytamy nowości; Łów słów – olbrzym;
Olimpiada czytelnicza – 448 stron; Pod hasłem; Mierzę dla siebie
– 3,3 cm; W 200 książek dookoła świata – Włochy; 12 odkryć
literackich – literatura włoska
Przymierzam się od jakiegoś czasu do tego autora. Ale chyba poczekam z tym na jakiś spokojniejszy okres, kiedy będę mieć więcej czasu na czytanie
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
subjektiv-buch.blogspot.com
Spróbuj zacząć od pozycji lżejszej. Proponuję "Cmentarz w Pradze".
OdpowiedzUsuń