środa, 16 lutego 2022

Gala. Niebezpieczna muza - Dominique Bona

 

Dominique Bona

Gala. Niebezpieczna muza

Gala. La muse redoutable

Przeł. Maria Żurowska

Noir sur Blanc

ISBN 978-83-7392-706-3

Lubicie sztukę surrealistyczną? Obrazy i projekty Salvadora Dalego, dzieła Maxa Ernsta czy poezję Paula Éluarda? Wymieniam tych trzech nieprzypadkowo, ponieważ połączyła ich osoba niezwykle silnej i mesmerycznej kobiety. Biografia dotycząca Gali, muzy surrealistów, przybliża ten arcyciekawy dla sztuki XX wieku okres, który zaowocował nie tylko wielkimi skandalami, ale przede wszystkim talentami. Dominique Bona, znana przede wszystkim z biografistyki, przygląda się całemu ruchowi artystycznemu, patrząc przez pryzmat relacji trzech twórców z Galą.



Ona – chuda i blada Rosjanka o płomiennych oczach; on – rachityczny francuski młodzieniaszek z poetyckim nadęciem. Oboje spotykają się w luksusowym szwajcarskim sanatorium dla gruźlików w Davos. Historia idealna na książkę albo romantyczny film. Romantycznie będzie, ale daleko tej opowieści do klasycznego romansu. Tak rozpoczyna się biografia Heleny Diakonowej, która wymyśliła dla siebie inne życie, stała się Galą już do końca. Młodym chorowitym poetą jest późniejszy przedstawiciel dadaizmu Paul Éluard – wtedy jeszcze Eugene Grindel. Nastolatkowie zakochują się w sobie, choć wydaje się, że dzieli ich prawie wszystko - język, narodowość, pochodzenie. Nic to wobec uczucia, którym się darzyli; nie mogła im zagrozić nawet I wojna światowa. Pojawienie się Gali w Paryżu naznaczyło losy nie tylko kilku mężczyzn, ale być może sporego kawałka sztuki XX wieku.



Bona to robi zbliżenie na swoją bohaterkę, to oddala kadr, by złapać środowisko dadaistów w planie pełnym. Czytelnik długimi fragmentami może zapomnieć, kto w tej biografii gra pierwsze skrzypce: Éluard, Ernst, a może grupa szalonych dadaistów, bo chyba nie Gala, czająca się gdzieś w cieniu, skryta za woalem milczenia i tajemnicy lub zaczytująca się w zaciszu sypialni, lub poszukująca odpowiedniej dla jej temperamentu kreacji. Z jednej strony biografia staje się dowodem na to, jak niewiele po sobie zostawiła sama Gala – dowiadujemy się o niej z relacji innych, zarówno tych najbliższych, jak i dalszych znajomych – a przecież wywarła tak ogromny wpływ na życie i twórczość wielkich artystów. Miejscami Gala. Niebezpieczna muza przypomina w swej konstrukcji plotkę szeptaną o tej chimerycznej Rosjance w towarzystwie, innym razem nakłada na twarz maskę powieści, ale najwięcej tu głosu tych, którzy Galę kochali do szaleństwa - wśród nich najbardziej wylewny zdaje się Eluard, który pisze listy na potęgę, tworzy wiersze, których Gala jest bohaterką lub adresatką.



Wydaje mi się, że momentem przełomowym w książce jest pojawienie się na scenie dwudziestokilkuletniego katalońskiego malarza, który nawet w grupie surrealistów wygląda na postać ekscentryczną. Wcześniej Gala wydawała się jedynie dodatkiem w grupie, która na piedestale ustawiała mężczyzn - to oni byli najważniejsi, dyskutowali, tworzyli założenia nowej sztuki, zrzeszali się, robili skandale i wspólnie się bawili. W tym świecie kobiety pełniły funkcję ozdobną albo praktyczną w domu. Gali odpowiadało przebywanie na uboczu czy odgrywanie roli muzy dla artystów, lecz na pewno nie bycie gospodynią domową. Salvador Dali od pierwszego wejrzenia został trafiony błyskawicą, którą okazała się dużo dojrzalsza od niego kobieta. Stała się dla niego wszystkim, dosłownie całym światem, co musiało jej schlebiać. Ponadto, Gala miała słabość do wielkich talentów, a ten niepewny siebie młody malarz tryskał twórczą siłą. Postawiła na Dalego wszystko, zrezygnowała ze swojego wygodnego życia we Francji u boku wciąż kochającego Paula, by zająć się kolejnym artystą. W tej części Gali jest więcej i coraz bardziej dostrzegamy, jak olbrzymią siłą oddziaływania na swoich mężczyzn dysponowała.



Biografia autorstwa Dominique Bony powinna zadowolić tych, których interesują początku ruchu surrealistycznego, wejście w głąb tego środowiska, poznanie plotek, skandali i różnorakich faktów. Wielkich nazwisk w tej książce nie brakuje, bo oprócz wcześniej wspomnianych spotykamy wielokrotnie André Bretona, Louisa Aragona, Tristana Tzarę, Frederica Lorcę czy Luisa Bunuela. Dla mnie brakowało w tej biografii właśnie głównej bohaterki, Gali, widzianej jej własnymi oczami. Czułem jej obecność, ale jednocześnie wydawało mi się, jakbym lepiej poznał pozostałe postaci tej historii niż ją samą. A może Bona dokonała najwierniejszego portretu Gali, przedstawiając ją tak, jaka w rzeczywistości była.


niehalo

Dziękuję


Książka bierze udział w wyzwaniach:

Przeczytam 120 książek w 2022 roku – 17/120; Mierzę dla siebie – 4,4 cm; 538 stron; Pod hasłem; Wielkobukowe bingo – książka powyżej 500 stron, tytuł zawierający imię, biografia, świeżynka; Wielkobukowe minibingo – świeżynka; Wielkobukowe okładkowe bingo – okładka z kobiecą postacią; Wielkobukowe alfabetyczne bingo - G

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz