Stewart Martin
Skrzynia ofiarna
The Sacrifice Box
Przekład – Helena Skowron
Wydawnictwo YA!
ISBN 978-83-2806-454-6
Nigdy nie wracaj do skrzyni samotnie.
Nigdy nie otwieraj jej po zmroku.
Nigdy nie zabieraj z niej swojej ofiary.
Książka Stewarda Martina
zaintrygowała mnie zarówno tytułem, jak i okładką. Choć zazwyczaj do wyglądu
okładek nie przywiązuję uwagi. Ta jest inna, magiczna. I ta odrobina magii była
mi w tym momencie potrzebna. Co prawda książkę przeczytałam już dawno, ciągle
nie mogę się wygrzebać ze sterty opowieści do zrecenzowania. Długie przerwy
spowodowane chorobą i pobytami w szpitalu sprzyjały tylko czytaniu; z pisaniem
było gorzej. Ale może w końcu uda mi się zmniejszyć czekający na opinię stos.
Każdy z nas pamięta, gdy był
młody i miał głowę pełną pomysłów. Nie jest inaczej z pięciorgiem przyjaciół,
których połączyły pewne wakacje upalnego lata w 1982 roku. Nastolatkowie Sep,
Arkle, Mack, Lamb i Hadley znajdują w
lesie dziwną, starą, kamienną skrzynię. Pod wpływem sennej wizji postanawiają
złożyć w niej ofiary, aby przypieczętować zawarte więzy przyjaźni. Każde z nich
oddaje skrzyni coś, co jest bliskie swojemu sercu. Oczywiście bez przysięgi nie
miałoby to sensu, więc zawierają pakt że: nigdy nie powrócą do skrzyni nocą;
nigdy nie przyjdą do niej samotnie; nigdy nie zabiorą z niej swoich darów. Artur Weasley w jednej z części o Harrym Potterze (Harry Potter i komnata tajemnic) powiedział: nigdy nie ufaj niczemu i nikomu, jeśli nie wiesz, gdzie jest jego mózg. Może nastoletni przyjaciele też powinni zastosować się do tej rady. Tylko szkoda, że nikt nie mógł im tego powiedzieć zanim postanowili podjąć decyzję.
Podobno nic nie trwa wiecznie.
Przyjaźń zawarta w leniwe wakacje okazała się bardzo krucha i nie wytrzymała
próby czasu. I choć młodzi ludzie wpadają na siebie w szkole czy gdzieś poza
nią, to niestety nie utrzymują już bliższych kontaktów. Tak mijają cztery lata.
I coś niepokojącego zaczyna się dziać. Pojawiają się dziwne sny i przerażające
wypadki i wrony, które zdecydowanie mają związek z kamienną skrzynią. Czy te
wypadki mogą świadczyć o tym, że ktoś z nich złamał przysięgę? Jeśli tak, to
jak wysoką cenę przyjdzie im za ten czyn zapłacić?
Po czterech latach nasi
bohaterowie muszą zewrzeć szyki, by dowiedzieć się jaki jest sekret starej
skrzyni. Nie będzie to łatwe. Nie wierzą sobie i nikt nie chce przyznać się do
złamania paktu. Za to świetnie wychodzi im obwinianie za wszystko każdego po
kolei, oddalając od siebie winę. Z pomocą przyjdą im dorosłe osoby, które z
rzeczoną skrzynią miały styczność dawno temu. Czy razem uda im się zapobiec
dziwnym, strasznym i krwawym wydarzeniom, które jak plaga, spadły na miasto?
Paranormalny
thriller, który pokochają fani powieści w stylu „To” Stephena Kinga… Taki
napis na okładce obiecuje niezłą rozrywkę, oczywiście jeśli ktoś lubi się bać.
I faktycznie jest to historia niesamowita i choć można mieć pewne zarzuty do
toporności stylu autora, to jednak książka warta jest poznania. Bo oprócz
okropieństw, które próbują wychynąć z wielu stron, jest to książka z
przesłaniem. Uczy czym powinna być prawdziwa przyjaźń i jak zaufać innym, nawet
wtedy gdy samemu we wszystko się wątpi.
Stewart Martin napisał naprawdę
niezłą historię. Taką, która wciąga od pierwszej strony i nie odpuszcza do
samego zakończenia. Skrzynia ofiarna funduje czytelnikom sporo grozy i
niesamowitego, chwilami bardzo mrocznego klimatu. Thriller dla młodzieży? –
Owszem. Ale uważam, że książka zadowoli także dorosłych wielbicieli gatunku.
Mnie przekonała i będę wypatrywać kolejnych powieści Martina.
Jeśli was nie przekonałam, to
dodam jeszcze tylko kilka słów, które zrobią to za mnie. Zwierzaki zombie,
mordercze zabawki, stada krwiożerczych wron… Teraz macie już ochotę?
monweg
monweg
Książka bierze udział w
wyzwaniach:
Akcja 100 książek w 2019 roku –
105/120; Czytamy nowości; Oflagowani – biały; Olimpiada czytelnicza – 400
stron; Mierzę dla siebie – 2,9 cm; W 200 książek dookoła świata – Wielka
Brytania (Szkocja)
Myślę, że by mi się spodobał :)
OdpowiedzUsuńJestem prawie pewna, że tak :)
Usuń