piątek, 29 listopada 2019

Znikająca ziemia - Julia Phillips


Julia Phillips
Znikająca ziemia
Disappearing Earth
Przekład – Jolanta Kozak
Wydawnictwo Literackie
ISBN 978-83-08-06923-3


Julia Phillips – dziennikarka, stypendystka Fundacji Fulbrighta. Jej artykuły ukazują się w „The Atlantic”, „Slate” i „The Paris Review”. Mieszka na Brooklynie. Znikająca ziemia to jej debiut powieściowy – znakomicie przyjęty przez recenzentów, ukazuje się w przekładach na kilkanaście języków.
Pewne sierpniowe popołudnie, podczas którego siostry – jedenastoletnia Alona i ośmioletnia Sofia – bawiąc się na plaży wsiadają do samochodu obcego mężczyzny, wywraca do góry nogami życie całej lokalnej społeczności.

Kamczatka – kraina wulkanów i gorących źródeł. Półwysep w azjatyckiej części Rosji, nazywany rosyjskim końcem świata. Na obszarze troszkę większym od Polski zamieszkuje około czterystu tysięcy osób, z czego większość mieszka w Pietropawłowsku Kamczackim. Kamczatka to dzika przyroda, czyste rzeki, tundra i wulkaniczne krajobrazy. Być może zastanawiacie się dlaczego piszę akurat o tym półwyspie. Kamczatka stanowi jednego z bohaterów tej wyjątkowej książki i to tutaj rozgrywają się jej wydarzenia. Mamy okazję oglądać Kamczatkę z różnych punktów widzenia, co pozwala nam stworzyć w głowie szerszy obraz tego miejsca.

Znikająca ziemia to powieść, która swoją konstrukcją bardziej przypomina zbiór krótkich opowiadań. Punktem wspólnym jest oczywiście zniknięcie dwóch dziewczynek. I choć Julia Phillips nie skupia się na tajemniczym zaginięciu, to i tak nigdy nie tracimy go z pola widzenia. Dwanaście narratorek na przestrzeni roku opowiada swoje historie. Każdy rozdział w książce, to kolejny miesiąc w roku i zarazem inna opowieść z innym bohaterami. Każdy z was kiedyś układał puzzle. Czytanie Znikającej ziemi jest właśnie jak taki puzzlowy obrazek, w którym musisz szukać odpowiedniego miejsca na kolejny, pozornie niepasujący element.

Dominującymi tematami są te dotyczące ról kobiet w tym oddalonym od świata społeczeństwie. Bohaterowie zmagają się z bezradnością, pożądaniem, nieuchronnością, beznadzieją. Opowieść płynie leniwie i tylko wnikliwy i cierpliwy czytelnik będzie mógł dostrzec prawdziwe piękno wychodzące z każdej kartki. I tak też powinno się Znikającą ziemię czytać. Powoli, bez pośpiechu, analizując jej treść, rozsmakowywać się w niej. Czytać jedna stronę po drugiej, by za chwilę do nich wrócić. To nie jest lektura dla tych, którzy nie mają czasu. To nie jest książka do czytania w autobusie, między jednym a drugim przystankiem. To historia, którą powinniśmy poznawać w skupieniu i ciszy, żeby słyszeć wszystkie dźwięki próbujące się wydostać ze stron książki.


Bohaterowie powieści Phillips są bardzo prawdziwi i tacy naprawdę ludzcy. A trzeba przyznać, że na pewno nie było łatwo stworzyć taką galerię ludzkich charakterów, psychiki i losów. Znikająca ziemia to powieść o powszedniości i prozaiczności ludzi z dala od wielkiego świata. Związanych ze swoim małym skrawkiem ziemi w niewyobrażalnie silny sposób. Ale przede wszystkim jest to opowieść o kamczackich kobietach, które są silne, a jednocześnie wrażliwe. Z kart powieści wyłania się obraz kobiet osamotnionych, choć niekoniecznie samotnych.

Byłam i ciągle jestem pod wrażeniem tego, że to debiut powieściowy. Aż wierzyć się nie chce. Jestem bardzo ciekawa kolejnych książek amerykańskiej pisarki. Życzyłabym sobie i wam tylko tak dobrych debiutów. Proza Phillips to piękny, plastyczny język i szacunek dla czytelnika. A to każdy z nas bardzo lubi. Znikająca ziemia jest głęboko emocjonalna, ale jednocześnie bardzo uniwersalna. To napięcie, tęsknota, pragnienia, niepokój, straty i mnóstwo wzruszenia. Przy okazji porusza problemy społeczne, klasowe i rasowe. Ten wyjątkowy i oryginalny debiut polecam wszystkim, którzy od literatury oczekują czegoś więcej niż tylko rozrywki.

Wejdźcie w świat zimna, dzikości i niebezpieczeństwa, szczególnie dla kobiet.

monweg

Dziękuję

Książka bierze udział w wyzwaniach:
Akcja 100 książek w 2019 roku – 114/120; Czytamy nowości; Olimpiada czytelnicza – 384 stron; Mierzę dla siebie – 3 cm; W 200 książek dookoła świata – Stany Zjednoczone

2 komentarze: