Autor
– Isabel Allende
Tytuł
– W samym środku zimy
Tytuł
oryginału – Mas alla del invierno
Przekład
– Katarzyna Mojkowska
Warszawskie
Wydawnictwo Literackie Muza
ISBN
978-83-287-1053-5
Isabel
Allende jest urodzoną w Limie chilijską pisarką, uznawaną za
jedną z najpopularniejszych współczesnych autorek literatury
iberoamerykańskiej. Popularność zdobyła już po wydaniu swojej
pierwszej powieści Dom duchów. Swoją pozycję ugruntowała
kolejnymi, uważanymi za doskonałe, książkami Paula oraz Afrodyta.
National Book Foundation ogłosiła, że uhonoruje Allende medalem za
wybitny wkład w literaturę amerykańską. Pisarka będzie pierwszą
hiszpańskojęzyczną autorką, której zostanie wręczony ten
prestiżowy medal, a drugą urodzona poza Stanami Zjednoczonymi.
Uroczystość będzie miała miejsce podczas ceremonii wręczenia
National Book Awards, 14 listopada.
W
samym środku zimy to najnowsza powieść pisarki, a moje pierwsza
styczność z jej twórczością. Podobno jest to jedna z najbardziej
osobistych książek autorki. Nie znam wcześniejszych książek
napisanych przez Allende, chociaż miałam okazję oglądać
rewelacyjny film Dom dusz, który powstał na podstawie Domu duchów,
w którym możemy podziwiać kreacje aktorskie: Jeremy'ego Ironsa,
Meryl Streep, Glen Close, Winony Ryder, Antonio Banderasa i Vanessy
Redgrave. Muszę przeczytać tę książkę.
Richard
Bowmaster, profesor uniwersytecki; Lucia Maraz,
sześćdziesięciodwuletnia Chilijka; młoda nielegalna imigrantka z
Gwatemali, Evelyn Ortega. Te trzy osoby połączył ze sobą
przewrotny los. Wyruszają ku niezwykłej przygodzie, która zaczyna
się na współczesnym Brooklynie, ale jej korzenie sięgają
przeszłości trzech krajów (Gwatemali, Chile, Brazylii), trzech
rodzin i wymienionych wcześniej osób. Co stało się, że losy tej
trójki się splotły i co z tego wyniknie? Odpowiedź na to pytanie
pchała mnie przez kolejne kartki książki i nie żałuję ani
jednej minuty z nią spędzonej, chociaż przyznaje, że bywały
momenty gdy czytanie szło mi trochę pod górkę.
Akcja
książki zaczyna się w samym środku zimy, a raczej w samym środku
brooklyńskiej śnieżycy. Przez beznadziejne warunki na drodze
Richard wjeżdża w tył samochodu kierowanego przez Evelyn. Po kilku
godzinach dziewczyna staje na progu jego mieszkania. I tutaj do akcji
wkracza Lucia, która jest lokatorką Richarda i zostaje poproszona o
ułatwienie kontaktu z młodą Gwatemalką. Szybko okazuje się, że
cała trójka od tego momentu połączona zostaje strachem przed
gangsterami i policją.
Po
lekturze W samym środku zimy zastanawiam się, która strona książki
bardziej przypadła mi do gustu. Czy ta dziejąca się tu i teraz,
czy też ta opowiadająca wydarzenia z przeszłości bohaterów.
Każda jest inna, ale wszystkie przedstawione historie są mocno
skomplikowane i naznaczone lękiem, smutkiem, żałobą. Opowieści
Richarda, Lucii i Evelyn ukazują sytuacje polityczne i ciężkie
życie w trzech krajach, ale też historię ich rodzin.
Allende
nie zamęcza czytelnika przeszłymi wydarzeniami, przeplatając je z
teraźniejszością. Zdaję sobie sprawę, że tempo w jakim rozgrywa
się fabuła książki może niektórych z was zmęczyć, a nawet
znużyć. Ale naprawdę jest to wartościowa, ważna i mądra
opowieść o trudach życia, które nie oszczędziło nikogo z trojga
bohaterów. Jednak jest też światełko w tunelu – prawdziwe, choć
nieśmiałe uczucie między dwójką dojrzałych już ludzi: Lucii i
Richarda. Allende pokazuje, że miłość nie zważa na wiek i
okoliczności. Pojawia się nagle, czy tego chcemy, czy nie.
W
samym środku zimy można śmiało sklasyfikować jako powieść
psychologiczną z lekko zarysowanym wątkiem kryminalnym. Chilijska
pisarka porusza w niej wiele trudnych tematów: choroba, śmierć,
imigracja, bieda, brutalność. Nie jest to książka, przez którą
„przelecicie” bez zastanowienia. To opowieść, nad którą
należałoby się pochylić i zastanowić. Jestem pewna, że jeszcze
wrócę do tej książki i nie zapomnę jej po odłożeniu na półkę.
I
jeszcze dwa słowa – gorąco polecam.
Dziękuję
Książka
bierze udział w wyzwaniach:
Akcja
100 książek w 2018 roku – 104/100, Czytelnicze igrzyska,
Dziecięce poczytania, Olimpiada czytelnicza – 352 stron, Pod
hasłem, Przeczytam 52 książki w 2018 roku – 104/52, Przeczytam
tyle, ile mam wzrostu – 2,5 = 15 cm, W 200 książek dookoła
świata – Chile, Wyzwanie Czytamy nowości, Wyzwanie czytelnicze
Wiedźmy – pora roku, Zatytułuj się 2 - A
Czuję się bardzo zaciekawiona. Z przyjemnością sięgnę po książkę, jeśli tylko nadarzy się okazja.
OdpowiedzUsuńGorąco polecam Gosiu :)
Usuń