Autor
– Katarzyna Berenika Miszczuk
Tytuł
– Paranoja
Cykl
– W lekarskim fartuchu (tom 2)
Wydawnictwo
W.A.B.
Grupa
Wydawnicza Foksal
ISBN
978-83-280-5867-5
Rok
temu, po przeczytaniu Obsesji nabrałam ochoty na więcej Katarzyny
Bereniki Miszczuk. Książkę czytało mi się w ogromną
przyjemnością. Przyzwyczaiłam się do bohaterów i było mi żal
rozstać się z nimi. Bardzo się więc ucieszyłam, gdy zobaczyłam
w ofercie wydawnictwa drugi tom cyklu W lekarskim fartuchu. Radość
moja była tym większa, że znów spotkam się z bohaterami, których
wcześniej polubiłam.
Opuszczamy
ciemne, odrapane korytarze szpitalne, które odwiedzaliśmy z
bohaterami Obsesji. Paranoja bardziej skupia się na pracy lekarza
medycyny sądowej oraz na życiu prywatnym bohaterów.
Warszawa.
Praga-Północ. Seria samobójstw, które według Marka Zadrożnego
są podejrzane i mało prawdopodobne. Czerwona nitka, która je łączy
(zawiązana na palcu, włosach, czy przepasująca paczkę). Zawsze
czerwona. Co wspólnego mają ze sobą samotna staruszka, znana
projektantka, bezdomny, taksówkarz? Czy po warszawskiej dzielnicy
grasuje seryjny morderca, czy to już zaczyna się tytułowa
paranoja? Bohaterowie wydają się być blisko rozwiązania sprawy,
gdy znika dziennikarz z telewizji śniadaniowej. A może to morderca
wodzi ich za nos?
Autorka
cyklu Kwiat paproci zręcznie zmienia ponury klimat powieści
serwując nam, na rozluźnienie, układ damsko-męski, w który
zaplątują się Joanna i Marek. Szczerze mówiąc już w pierwszej
części miałam nadzieję, na małe tête-à-tête
tej pary. Kibicowałam im wcześniej i nadal trzymam kciuki na
rozwinięcie ich związku. Mam nadzieję, że jeżeli powstanie
trzecia część cyklu będziemy mogli obserwować ich znajomość, a
może nawet zażyłość.
Obsesja
skupiała się przede wszystkim na bardzo sympatycznej doktor
psychiatrii Joannie Skoczek. W Paranoi natomiast główną rolę gra
przystojny lekarz medycyny sądowej Marek Zadrożny. Oczywiście
nadal towarzyszą mu sympatyczny komisarz Sebastian Pol, mająca
jednak ludzką twarz prokurator Natalia Świetlik i wspomniana Joanna
Skoczek, która do tej pory (a minęło kilka miesięcy) nie może
pozbierać się po wcześniejszych wydarzeniach.
Paranoję
czytało mi się z przyjemnością. Akcja jest dość wartka i wciąga
czytelnika od pierwszych stron. Niestety nie udało mi się na czas
odgadnąć kto stoi za tajemniczymi morderstwami. Dałam się zwieść
pani Miszczuk. Miałam nawet swój typ, ale finalnie okazało się,
że nie był trafiony.
Styl
Miszczuk jest lekki i przystępny, wzbogacony o humor, często
sarkastyczny, dzięki czemu książkę czyta się szybko. Nie jest to
co prawda rasowy thriller, ale połączenie powieści obyczajowej z
kryminałem i romansem wychodzi historii na dobre. Mnie to przekonuje
i mam ochotę na przeczytanie wszystkiego co wyszło spod pióra
autorki Pustułki (kilka książek czeka na swoją kolej na półce).
Po
pierwszej części cyklu zbyt często oglądałam się przez ramię,
zwłaszcza gdy przyszło mi chodzić np. nie najlepiej oświetlonymi i długimi korytarzami. Jestem
ciekawa czy teraz zaczną mnie prześladować czerwone nitki? Mam
nadzieję, że nie.
Nie
pozostaje mi nic innego – Paranoję polecam i mniemam, że się nie
zawiedziecie.
Dziękuję
Książka
bierze udział w wyzwaniach:
Akcja
100 książek w 2018 roku – 103/100, Czytam, bo polskie,
Czytelnicze igrzyska, Dziecięce poczytania, Olimpiada czytelnicza –
432 stron, Przeczytam 52 książki w 2018 roku – 103/52, Przeczytam
tyle, ile mam wzrostu – 3,1 = 12,5 cm, W 200 książek dookoła
świata – Polska, Wyzwanie Czytamy nowości, Wyzwanie czytelnicze
Wiedźmy – tylko jedno słowo
Po serii kwiat paproci jestem gotowa sięgnąć po więcej i poznać bliżej Autorkę :D
OdpowiedzUsuńNie dziwię się. Ja mam w najbliższych planach właśnie cykl "Kwiat paproci".
UsuńCzytałam Obsesję i mi bardzo przypadła do gustu. Z pewnością i na tą książkę się skuszę.
OdpowiedzUsuńNawet sobie nie wyobrażam, że będzie inaczej ;)
Usuń