Autor
– Paweł Fleszar
Tytuł
– Wyśniona jedenastka
e-book
Paweł
Fleszar jest wieloletnim dziennikarzem sportowym. Niedawno napisał
powieść, która mam nadzieję zostanie wkrótce wydana.
„Wyśniona jedenastka” to opowieść o sportowej pasji przeradzającej się w żądzę zysku; Krakowie, po jakim nie chodzą turyści, a niekiedy nawet mieszkańcy; uczuciach równie często budujących, jak niszczących; morderstwach tyleż okrutnych, co tajemniczych oraz legendach, które nigdy nie umierają. Hasłem książki jest „Miłość – zbrodnia – piłka nożna.
Na
pewno nie wiedziałabym, że pojawiła się taka książka, gdyby nie
Paweł Fleszar. Autor napisał do mnie i poprosił o kilka słów na
jej temat. Odleżała się u mnie ta książka, oj odleżała. Ciągle
coś stawało na przeszkodzie, ale w końcu udało się i
przeczytałam Wyśnioną jedenastkę. Przy okazji dziękuję panu
Fleszarowi za rzadko spotykaną cierpliwość.
Niedawno
czytałam książkę także o sporcie. W tamtym przypadku nie była
to piłka nożna, ale tenis ziemny. Ponieważ powieść nawet mi się
podobała, z ochotą sięgnęłam po debiut Pawła Fleszara. A
dodatkowo, fani zrozumieją, Mundial, więc Wyśniona jedenastka
wpisała się idealnie w pomundialowe szaleństwo.
Akcja
powieści rozgrywa się na dwóch płaszczyznach czasowych w roku
2004 i 2016. Głównymi bohaterami i zarazem narratorami historii są
odpowiednio: dziennikarz sportowy Maciej i siatkarka Agnieszka.
Fleszar rozpoczyna swoją opowieść mocno, tak jak powinno być w
rasowym kryminale – znalezieniem trupa z rozpłatanym gardłem.
Jednak sytuacja Macieja, którego udziałem stało się to zdarzenie
jest nie do pozazdroszczenia. Akurat w tym momencie był na
romantycznym spacerze ze swoją dziewczyną. Ale to dopiero początek
tego, co zgotował dla tej pary przewrotny los.
Co
otrzymujemy w książce? Tajemnice, intrygi, niebezpieczeństwo oraz
miłość... ale, ale... i piłkę nożną w sporej dawce. Akcja
książki nie gna jak francuskie TGV, raczej jest powolna, a
momentami (niestety) mało ciekawa. Ale mimo tego książka w jakiś
dziwny i całkiem niezrozumiały dla mnie sposób wciąga, trzyma w
napięciu i intryguje. Znów niestety – sporo w powieści jest
dłużyzn i bardzo szczegółowych opisów, które nie są potrzebne
i nie wychodzą tej książce na dobre. No i jeszcze mnogość
występujących postaci powoduje mały zawrót głowy i naprawdę można się
pogubić.
Dodatkowy
bohater (to lubię) – Kraków. Miasto, które nie jest mi jakoś
szczególnie bliskie, ale byłam kilka razy – wieki temu. Dzięki
tej książce mogłam – chociaż w myślach – przenieść się do
Krakowa, jakiego nie znam. Mogłam odbyć spacer po kilku miejscach,
do których z chęcią bym zajrzała i kto wie, może jeszcze uda mi
się zajrzeć. Jak dla mnie, mogłoby być więcej Krakowa.
Wyśniona
jedenastka promowana jest jako kryminał ze sportem w tle.
Zdecydowanie odwróciłabym tę kolejność, bo jest to książka o
sporcie przede wszystkim, z wątkiem kryminalnym, który według mnie
został zepchnięty na drugi plan. A szkoda, bo tak dobrze się
zaczęło.
Jako,
że to debiut Pawła Fleszara mam nadzieję, że kolejne książki
dziennikarza będą coraz lepsze. Szkoda, że żadne wydawnictwo nie
wzięło pod swoje skrzydła Wyśnionej jedenastki, ponieważ sądzę,
że powieść zyskałaby po rzetelnej „obróbce”. Z ciekawością
będą obserwowała zapowiedzi wydawnicze, a nuż przyjdzie pora na
kolejną opowieść. Mam nadzieję, że następnym razem kryminał
będzie kryminałem z innymi wątkami w tle.
Wyśnioną
jedenastkę polecam przede wszystkim fanom sportu, mniej miłośnikom
kryminałów, choć i oni powinni być usatysfakcjonowani w mniejszym
lub większym stopniu.
Dziękuję
autorowi
Książka
bierze udział w wyzwaniach:
Akcja
100 książek w 2018 roku – 78/100, Czytam, bo polskie, Czytelnicze
igrzyska, Olimpiada czytelnicza – 404 stron, Pod hasłem,
Przeczytam 52 książki w 2018 roku – 78/52, Przeczytam tyle, ile
mam wzrostu – 3 = 18,2 cm, W 200 książek dookoła świata –
Polska, Wyzwanie Czytamy nowości, Wyzwanie czytelnicze Wiedźmy -
liczba
Ja też tę książkę opiniowałam dla autora.
OdpowiedzUsuńNie jestem fanką piłki i niestety też jakoś fabuła mnie nie kusi :(
OdpowiedzUsuńPierwsze słyszę o książce, ale sport Lubię więc może się skuszę chociaż Lubie i kryminały :-)
OdpowiedzUsuńJa spasowałam.
OdpowiedzUsuń