poniedziałek, 13 sierpnia 2018

Skrzywdzona - Natasha Preston


Autor – Natasha Preston
Tytuł – Skrzywdzona
Tytuł oryginału – Awake
Przekład – Karolina Pawlik
Wydawnictwo Feeria Young
ISBN 978-83-7229-760-0


Natasha Preston, mimo że przeczytałam już cztery jej książki jest dla mnie zagadką. Brytyjka według mnie pisze bardzo nierówno. Po świetnym debiucie czyli Uwięzionych miałam nadzieję, że każda kolejna książka będzie strzałem w dziesiątkę. Niestety dwie kolejne Silence i Broken Silence okazały się dużo słabsze od wspomnianego debiutu. Jednak, gdy zobaczyłam w ofercie kolejną książkę postanowiłam jeszcze raz spróbować. I tak Skrzywdzona trafiła w moje ręce. Co z tego wynikło?
Scarlett Garner nie pamięta nic sprzed swoich czwartych urodzin. Gdy tylko próbuje wydobyć z pamięci jakieś wspomnienia, ból głowy staje się nie do zniesienia. Powoli więc godzi się z tym, że jakaś jej część przepadła na dobre.

Zacznę dzisiaj trochę nietypowo, bo nie od informacji o książce, a krótkimi rozważaniami na temat pamięci. Główna bohaterka nie pamięta nic, co zdarzyło się przed jej czwartymi urodzinami. I cóż z tego? Dla potrzeb tego wstępu zapytałam kilkoro znajomych co pamiętają z takiego okresu. Wynik jest taki, że po przeczytaniu opisu książki powinnam ją odłożyć. Otóż moi mili, nikt nie pamięta nic z okresu wczesnodziecięcego zamkniętego w przedziale do lat czterech. Przyznaję, że ja także nie sięgam pamięcią tak daleko, oprócz pojedynczych przebłysków i nie widzę w tym problemu. Wobec tego motyw, na którym została utkana fabuła tej powieści wydaje mi się trochę bez sensu. Ale do rzeczy, bo zapewne jesteście ciekawi, co myślę o Skrzywdzonej.


Główną bohaterką powieści Natashy Preston jest szesnastoletnia Scarlett. Dziewczyna z rodzicami i bratem obecnie mieszka w Bath w Wielkiej Brytanii, a do tej pory przeprowadzali się wiele razy, nigdzie nie zagrzewając na dłużej czasu. Scarlett jest spokojną nastolatką, która lubi spędzać czas ze swoimi znajomymi, często oglądając filmy. Pewnego dnia do szkoły dziewczyny trafia nowy uczeń, Noah. Chłopak od razu zwraca uwagę Scarlett i to zainteresowanie wydaje się obopólne. Noah jest ułożonym młodym człowiekiem, ale żeby nie było za słodko, okazuje się, że skrywa straszną tajemnicę. Ale tymczasem miałam wrażenie, że nic się nie liczy nad wątek romantyczny, który połączył bohaterów.

Fabuła nie nabiera rozpędu od początku książki. Prawdę mówiąc akcja trochę się wlecze, a sama historia przypomina zwyczajny romans dwojga nastolatków. Po przekroczeniu magicznej bariery ponad stu stron coś drgnęło i zaczyna się dziać. Scarlett po wypadku samochodowym zaczyna mieć przebłyski wspomnień, ale o tym sza!

Podobnie jak we wcześniejszych powieściach, tak i tutaj brytyjska pisarka zastosowała narrację pierwszoosobową, oddając głos naprzemiennie Scarlett i Noahowi. Przyznaję, że opowieść jest spójna i nie posiada luk, a dzięki takiemu przedstawieniu mamy wgląd w myśli, emocje, odczucia i obserwujemy wewnętrzne rozterki oraz zmiany zachodzące w bohaterach. No tak, bohaterowie... Szczerze mówiąc, nieszczególnie polubiłam tych młodych ludzi. Nie wzbudzili we mnie oczekiwanych przy takiej tematyce emocji. Z resztą nie tylko oni, bo prawie każda postać w książce jest zbyt szablonowa.

Mimo kilku zarzutów Skrzywdzoną, po przekroczeniu owej magicznej bariery, czytało mi się nieźle i bardzo szybko. Sama książka zasługuje na zainteresowanie, gdyż tak jak we wcześniejszych powieściach Brytyjka udowadnia, że umie interesująco pisać o rzeczach ważnych (a tymczasem ważna dla tej opowieści jest sekta). Pozostaje mi mieć nadzieję, że wróci do poziomu swojego debiutu.

Skrzywdzona nie jest złą historią, ale jestem pewna, że zdecydowanie bardziej przypadnie do gustu młodszym czytelniczkom. W końcu to nastolatki są docelowymi odbiorcami twórczości Natashy Preston. Jestem pewna, że teraz bardziej zastanowię się nad tym, czy sięgać po kolejną książkę Brytyjki.

Wiem, wiem... teraz czas się określić, czy czytać czy nie. Chyba zostawię wybór wam, ale mam prośbę – podzielcie się ze mną swoimi odczuciami po lekturze Skrzywdzonej.

Dziękuję


Książka bierze udział w wyzwaniach:
Akcja 100 książek w 2018 roku – 76/100, Czytelnicze igrzyska, Dziecięce poczytania, Olimpiada czytelnicza – 370 stron, Pod hasłem, Przeczytam 52 książki w 2018 roku – 76/52, Przeczytam tyle, ile mam wzrostu – 2,6 = 13,2 cm, W 200 książek dookoła świata – Wielka Brytania, Wyzwanie Czytamy nowości, Wyzwanie czytelnicze Wiedźmy - osoba

3 komentarze:

  1. Jak na razie jestem w trakcie czytania "Silence" tej autorki :) Niemniej kusi mnie i ta jej książka. Może, kiedy skończę to tej też dam szansę.

    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie czytałam żadnej książki autorki, ale raczej się nie skuszę. Chyba, że miałabym kiedyś okazję przeczytać Silence :-)

    OdpowiedzUsuń