czwartek, 10 sierpnia 2017

Siostra burzy - Lucinda Riley

Autor – Lucinda Riley
Tytuł – Siostra burzy
Tytuł oryginału – The Storm Sister
Cykl – Siedem sióstr
Przekład – Marzenna Rączkowska, Maria Pstrągowska
Wydawnictwo Albatros
ISBN 978-83-6578-105-5

Porywająca epicka opowieść o miłości i stracie – druga z siedmiu książek, osnutych wokół legendy o konstelacji Siedmiu Sióstr. Po części saga rodzinna, a po części baśń – która zręcznie wciąga nas w zawikłaną historię pochodzenia siedmiu sióstr.
Siostra burzy zaczyna się podobnie jak jej poprzedniczka. Umiera adopcyjny ojciec sióstr D’Aplièse, bardzo bogaty i jeszcze bardziej tajemniczy Pa Salt. Wobec tego wszystkie córki spotykają się w zamku Atlantis nad Jeziorem Genewskim, gdzie spędziły dzieciństwo. Na miejscu okazuje się, że ojciec został już pochowany, a dla córek przyszykował niespodziankę. Każda z nich otrzymuje zaszyfrowaną wskazówkę i list, które mogę doprowadzić je do miejsca swojego pochodzenia i odkrycia dziedzictwa.

Pierwsza część skupiała się wokół najstarszej córki Pa Salta, Maji. Tym razem w głównej roli oglądamy Alkione, nazywaną przez wszystkich Ally. Na początku Ally jest szczęśliwą, zakochaną kobietą, ma wyjść z mąż. Niestety podczas bardzo niebezpiecznych regat, Theo ginie ratując życie innemu żeglarzowi. W ten oto sposób Ally traci w krótkim czasie dwie bliskie osoby: ojca i narzeczonego. Zdarzenia te doprowadzają do tego, że kobieta postanawia iść za wskazówkami Pa Salta. W tym celu wyrusza do mroźnej Norwegii, gdzie dowiaduje się o Annie Landvik, dziewczynie z małej wioski, która dzięki pięknemu głosowi otrzymała szansę wyjazdu do Christianii, aby się szkolić. Spotkał ją również zaszczyt zaśpiewać na premierze poematu Henrika Ibsena Peer Gynt. Tylko co tak naprawdę łączy Annę i pozostawionych dla Ally przez Pa Salta; list, książkę Jensa Halvorsena i małą figurkę żabki? Odpowiedzi na te pytania znajdują się na kartach Siostry burzy, a ja muszę bardzo uważać, żeby wam za dużo nie zdradzić i nie popsuć przyjemności z lektury.
Kochana córeczko, urodziłaś się z wieloma talentami. Czasem miałem wrażenie, że jest ich zbyt dużo, a nadmiar bywa równie trudny jak brak czegoś. Obawiam się, że w ferworze naszej wspólnej pasji związanej z morzem wpłynąłem na Ciebie, kiedy miałaś przed sobą jeszcze inną ścieżkę rozwoju. Jesteś przecież bardzo utalentowanym muzykiem. Uwielbiam słuchać, jak grasz na flecie.
Alkione/Ally jest silną, odważną młodą kobietą, która wie czego chce i posiada naturalne zdolności przywódcze. Od dziecka zaszczepiona została w niej miłość do morza, jest bardzo utalentowaną żeglarką, odnoszącą sukcesy. Ale to nie wszystko, jeśli chodzi o talenty Ally – jest też uzdolnioną flecistką, trochę „zardzewiałą”, ale przecież wystarczy wziąć instrument w ręce, wszystko wraca. Będzie mogła się o tym wkrótce przekonać.

Co nas czeka w drugim tomie Siedmiu sióstr? Oczywiście poszukiwanie swoich korzeni, miłość, przyjaźń i tajemnice. Dzięki Lucindzie Riley przenosimy się do Heddal w Norwegii roku 1875, gdzie poznajemy młodziutką Annę Landvik. Wraz z Anną przenosimy się do Christianii i do Lipska w 1876 roku. Lawirujemy między XIX wiekiem, a rokiem 2007 towarzysząc poszukiwaniom Ally. I powiem wam, że nie jest to w ogóle chaotyczne, przeskoki czasowe są bardzo płynne. Po chwili zmieniamy miejsce i czas – Lipsk 1936 roku i czekamy razem z bohaterami na mającą nastąpić wojnę. Historia zatacza krąg i po wybuchu wojny znów wracamy do Norwegii.

Powieści Lucindy Riley to lekkość pióra, wyobraźnia uzupełniona o wiedzę historyczną oraz precyzyjność i drobiazgowość opisów. Na każdej stronie tej książki dźwięczy muzyka. Słychać ją nie tylko na kartach poświęconych Annie; najczęściej pobrzmiewa Poranek Edwarda Griega. Czytając ma się wrażenie, że poznajemy jakąś nieznaną do tej pory baśń i magię, która wynurza się z odmętów czasu.

Tak jak Siedem sióstr, tak i Siostra burzy to powieść obyczajowa, ale też romantyczna z mocno rozbudowanymi wątkami historycznymi. Tajemnicza, niezwykła, czarowna – takich przymiotników mogłabym mnożyć w nieskończoność. Lucinda Riley wykonała kawał świetnej roboty i gdybym tylko mogła, podziękowałabym jej osobiście  za te porywające i urzekające przeżycia.

Podsumowując kolejną książkę irlandzkiej autorki polecam wszystkim, którzy szukają  niebanalnej, tajemniczej i oryginalnej opowieści. W dwóch słowach – naprawdę warto. Z wielką niecierpliwością będę oczekiwała na kolejną część Siedmiu sióstr, tym razem opowiadającej losy Star/Sterope. A tymczasem tę część zdecydowanie polecam.

Dziękuję


Książka bierze udział w wyzwaniach:

Czytamy powieści obyczajowe, Czytelnicze igrzyska 2017, Dziecięce poczytania, Kitty’s Reading Challenge – książka z mitologią w tle, Olimpiada czytelnicza, Przeczytam 52 książki w 2017 roku – 117/52, Przeczytam tyle, ile mam wzrostu – 3,8 = 16,6 cm, W 200 książek dookoła świata – Irlandia, Wyzwanie Czytamy nowości, Wyzwanie Wiedźmy – osoba

6 komentarzy:

  1. Książka czeka na swoją kolej 😊 Czytałam "Siedem sióstr" i jestem ciekawa historii kolejnej siostry.

    Pozdrawiam!

    annrecenzuje.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już bym chciała mieć na półce cały cykl :)

      Usuń
  2. Monia, to niestety nie jest letnia okładka.
    Jest jezioro, ale jakieś takie mroczne...

    OdpowiedzUsuń
  3. Coraz bardziej podoba mi sie ta seria.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie się podoba, może i Tobie przypadnie do gustu.

      Usuń