Autor
– Piotr Górski
Tytuł
– Kruk
Wydawnictwo
HarperCollins Polska
ISBN
978-83-276-3126-8
Na plaży w Jelitkowie znaleziono skórzany worek, przykryty warstwą podmorskich roślin i muszli. Przez rozdarcie wystawała z niego zniekształcona ludzka dłoń.
Komisarz Sławomir Kruk przebywa
na przymusowym urlopie, na który został wysłany z powodu oskarżenia o
stosowanie przemocy fizycznej wobec podejrzanego. Jednak urlop nie trwa długo.
Właśnie rozpoczyna się sprawa o morderstwo i prokurator Marta Krynicka wyraźnie
prosi aby Kruk prowadził śledztwo.
Kara worka (Poena cullei), to
kara śmierci stosowana w starożytnym Rzymie za ojcobójstwo. Polegała na
zaszyciu w skórzanym worze skazanego wraz z psem, kogutem, wężem, kotem i wrzuceniu
do morza lub rzeki. Za Hadriana zasięg kary ograniczono do przypadków zabójstwa
rodziców i dziadków, a w średniowieczu karano w ten sposób dzieciobójczynie. Na pewno zastanawiacie się, po co piszę o jakiejś karze, która nas nie dotyczy. W taki właśnie sposób został zamordowany historyk Stefan Rakowiecki i to sprawę tego
mordu będzie próbował rozwiązać duet Kruk-Krynicka stworzony przez Piotra
Górskiego. Nawiasem mówiąc, bardzo ciekawe co też zrobił Rakowiecki, że
zasłużył sobie na tak okropną i brutalną śmierć.
Otóż to – duet – on na
podobnych dochodzeniach i śledztwach zjadł zęby, ma ugruntowaną pozycję, choć u przełożonych nie cieszy się najlepszą opinią; ona jest
nowicjuszką, dopiero zaczyna swoją karierę, to jej pierwsza sprawa, w dodatku jest czyjąś protegowaną. Czytelnik
staje się obserwatorem wzajemnej gry, którą prowadzą główni bohaterowie. I choć
on próbuje rozwiązać zagadkę śmierci Rakowieckiego szybko, to prokuratura
ciągle podkłada mu kłody pod nogi. Dosłownie tak, jakby komuś bardzo zależało,
aby tę sprawę umorzono.
Piotr Górski polonista,
urodzony na Mazurach. Jest autorem charakterystycznym, który rozpoczął swoją
karierę w latach dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku. Horda, Megalomani, Wycieczka do dziś pozostają jednymi z
ciekawszych tekstów z tamtego okresu. Kruk
stanowi jego debiut, jeżeli chodzi o powieści kryminalne. Czy i tym razem
będzie się dobrze mówiło o jego twórczości.
Bardzo lubię takie niejednoznaczne postaci
jak tytułowy Kruk. Z jednej strony jest inteligentny, bystry i sprytny; z
drugiej zasłynął z nieszablonowego prowadzenia śledztw – szybko wpada w złość.
W pracy najważniejsze jest dla niego to aby jak najszybciej zakończyć
dochodzenie i to z sukcesem; w życiu prywatnym nie ma niestety zbyt wiele
szczęścia. Ma za to coś, co stanowi o tym, że jest świetnym gliną – instynkt,
inaczej nazywany policyjnym nosem.
Przyznaję, że ostatnio coraz
rzadziej czytuję powieści kryminalne, a w tym przypadku chyba czuwała nade mną
opatrzność. Kryminał Piotra Górskiego okazał się naprawdę dobry i czytałam,
może nie z duszą na ramieniu, ale z wielkim zainteresowaniem. Akcja nie wbija w
fotel, ale i nie nudzi, płynie niby powoli, wystarczająco jednak by wciągnąć
czytelnika do gry.
Czasem tak mam, że jest mi tak
po prostu przykro, że kończę jakąś lekturę. W tym przypadku było podobnie. Ale
na całe szczęście, Piotr Górski zostawił sobie furtkę i mam nadzieję, że
jeszcze kiedyś spotkam się na kartach powieści ze Sławomirem Krukiem. Debiut
kryminalny Górskiego uważam za bardzo udany. Jeśli macie ochotę na ciekawy,
intrygujący kryminał ze specyficznym bohaterem, którego się lubi, to powieść Kruk wam gorąco polecam.
Dziękuję
Książka bierze udział w
wyzwaniach:
Czytam, bo polskie, Czytelnicze
igrzyska 2017, Olimpiada czytelnicza, Pod hasłem, Przeczytam 52 książki w 2017
roku – 118/52, Przeczytam tyle, ile mam wzrostu – 3,5 = 20,1 cm, W 200 książek
dookoła świata – Polska, Wyzwanie Czytamy nowości, Wyzwanie czytelnicze Wiedźmy
- zwierzę Zatytułuj się! – K
Czytałam, podobało mi się. Również polecam. Z różnic tyle, że ja ostatnio czytam prawie same kryminały :)
OdpowiedzUsuń