Autor – Kathrin
Lange
Tytuł – Serce w
kawałkach
Tytuł oryginalny –
Herz in Scherben
Seria – Serce ze
szkła
Przekład – Miłosz
Urban
ISBN
978-83-287-0261-5
Po pięciu miesiącach pobytu w Bostonie David postanawia, ze musi raz na zawsze rozliczyć się z przeszłością. Wraca na przeklętą wyspę Martha’s Vineyard, a zmartwiona Juli podąża za nim. David chce przypomnieć sobie tragiczne wydarzenia poprzedzające śmierć Charlie. Jedyne, co pamięta, to echo wystrzału. Obawia się najgorszego – że to on zastrzelił narzeczoną. Kiedy policja trafia na kobiece szczątki w morzu, Juli ogarnia zwątpienie. Co naprawdę wydarzyło się zimą na klifie? I jaką rolę w tym wszystkim odegrał David?
Czy
jak bohaterowie tej powieści powróciłabym na przeklętą wyspę? Moja odpowiedź
brzmi: na pewno nie, a z całą pewnością nie tak szybko. Pięć miesięcy to
zdecydowanie za mało czasu, aby otrząsnąć się z szoku po wydarzeniach, które
miały miejsce w pierwszej części Serce ze szkła. Tym bardziej zdziwiona byłam,
gdy przeczytałam, że David i Juli zdecydowali się ponownie wybrać na Marta’s
Vineyard. Ja broniłabym się rękoma i nogami.
Skończyła
się zima i mamy początek bardzo ciepłego lata. Atmosfera wyspy zmienia się z
niegościnnej, chłodnej, wietrznej na bardziej wakacyjną. Jednak nie znaczy to,
że duch Madeleine Bower odpoczywa. Klątwa ma się cały czas dobrze i na każdym
kroku daje o sobie znać.
W
tej części David, który wydaje się być już wyleczony, postanawia wrócić na
wyspę po odpowiedzi na dręczące go pytania. Chłopaka prześladuje niejasna wizja
śmierci Charlie. Zaczyna się złowieszcze i niewytłumaczalne przyciąganie przez
przeklęte klify, które na swoim koncie mają już kilka ofiar. Czy duch Madeleine
pozwoli Davidowi i Juli wrócić do Bostonu, czy też uwięzi ich na wyspie? Na
domiar złego zostają znalezione w wodzie kobiece szczątki i trwają badania, aby
potwierdzić jej tożsamość. Czy to możliwe, że to zwłoki Charlie?
Nie wierzyłam w duchy, lecz z jakiegoś powodu zawsze dawałam sobie wmówić ich istnienie. Nie miałam za to żadnych powodów, by nie wierzyć w zmiany, które Sorrow wywoływało we mnie i w Davidzie. Dopiero co tu przyjechaliśmy, a już byliśmy na najlepszej drodze, by wrócić do dawnych zwyczajów. Miałam wrażenie, że ponura aura tego smutnego, starego domu rozszerza się i na nas.
Początkowo
trochę senna i powolna akcja pozwala nam przyzwyczaić się do zdarzeń i bohaterów
wcześniejszej części. I cóż, przyznaję, że
Serce w kawałkach czytało mi
się równie dobrze, jak Serce ze szkła.
Lange nie osiadła na laurach i udało jej się mnie ponownie zainteresować.
Jednak jedna rzecz się powtarza, niestety. To główni bohaterowie powieści,
których nie bardzo lubiłam w pierwszym tomie, teraz również nie dali się
polubić. Irytowali mnie, zarówno David, jak i Juli. Ich niezdecydowanie
prześladowało mnie nawet po odłożeniu książki.
Akcja
Serca ze szkła osadzona była w zimowej i mrocznej atmosferze. Przyznacie, że
podobny nastrój, budzący grozę zdecydowanie trudniej oddać w lecie, gdy świeci
słońce, a niebo jest błękitne. Autorka, aby nas straszyć czy wywoływać
niepokój, wiele akcji przenosi w pory nocne. I mimo tego, że jest ciepło, można
poczuć razem z bohaterami nieprzyjemny dreszcz przebiegający po plecach.
Sztywnym ruchem obróciłam się na pięcie i ruszyłam schodami na piętro, lecz w połowie drogi moim ciałem wstrząsnęły znajome zimne dreszcze. Tym razem były jednak tak silne, że musiałam się przytrzymać poręczy. Momentalnie przypomniałam sobie strach, który mnie ogarnął w hangarze na pomoście, lecz tamto było niczym w porównaniu z lodowatą falą tutaj. Wydawało mi się także, że słyszę złośliwy chichot Madeleine, równie podły i pełen tryumfu jak w moim koszmarze.
Mrocznego,
a zarazem romantycznego thrillera dla młodzieży część druga. Oczywiście Serce w kawałkach polecam
młodym czytelnikom, bo do nich kierowana jest ta zawiła historia. Polecam także
tym, którzy w thrillerach się lubują [sądzę, że się nie zawiodą]. Powieść także
dla tych z was, którzy lubią mroczny, gotycki klimat i ciarki biegające po
ciele.
W tej samem chwili policzki mu poszarzały, oczy straciły blask, a rysy się wyostrzyły jak zimą. Jak to w ogóle możliwe?! Nieraz słyszałam, że ktoś postarzał się z dnia na dzień, lecz uważałam, że to tylko takie powiedzenie. Teraz jednak, spoglądając na Davida, byłam gotowa przysiąc, że to możliwe. Bolało mnie serce, na którym pojawiało się coraz więcej pęknięć.
Czy
ponownie wybierzesz się na Martha’s Vineyard?
Dziękuję
Książka
bierze udział w wyzwaniach:
52/2016
– 88/52, Czytam opasłe tomiska – 416 stron, Czytam Young Adult, Dziecinnie,
Historia z trupem, Kiedyś przeczytam 2016, Motyw zdrady w literaturze, Przeczytam
100 książek w 2016 roku – 88/100, Przeczytam tyle, ile mam wzrostu – 3 cm,
Reading Challenge 2016, W 200 książek dookoła świata - Niemcy
Mam przed sobą dopiero pierwszy tom i liczę, że będzie to naprawdę ciekawa i warta przeczytania seria :) Jeśli pierwszy tom przypadnie mi do gustu, to z pewnością sięgnę po kolejną część. Okładka są nieziemskie!
OdpowiedzUsuńJustyna z livingbooksx.blogspot.com
No, ciekawa jestem. Podziel się wrażeniami.
UsuńJa jestem bardzo ciekawa tej serii! Sama mam na nią ogromną ochotę i niebawem na pewno po nią sięgnę ;)
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci przyjemnej lektury :)
Usuń