Autor
– Alexandra Duncan
Tytuł
– Ocalona
Tytuł
oryginału – Salvage
Przekład
– Janusz Maćczak
Grupa
Wydawnicza Foksal/Wydawnictwo YA!
ISBN
978-83-280-2133-4
Świat przyszłości. Z powodu zmian klimatycznych znaczne obszary na powierzchni Ziemi zostały zniszczone. Załoga statku kosmicznego „Parastrata” jest jak plemię żyjące w kosmosie. Zasady religijne są obowiązującym prawem: mężczyźni dowodzą, kobiety nie mogą zabierać głosu, wielożeństwo to norma, karą za złamanie reguł jest śmierć. Według obowiązujących wierzeń Ziemia jest miejscem przeklętym, nieczystym, zabijającym duszę – tylko mężczyźni są dość silni, by móc ją odwiedzać.
Szesnastoletnia Ava, córka kapitana „Parastraty”, nigdy nie była w pełni akceptowana przez pozostałych członków załogi. Jej dziadek był mieszkańcem Ziemi, matka zmarła, gdy dziewczyna miała kilka lat – niektórzy uważają, że ciąży na niej klątwa. Kiedy Ava zakochuje się i łamie obowiązujące zasady, musi opuścić pokład. Wyrusza w niebezpieczną, pełną przygód podróż. Czy nauczy się żyć w nowym świecie? Czy kiedykolwiek wróci do domu? Jakie przeszkody będzie musiała pokonać?
Ava Parastrata, bohaterka
tej opowieści, jest najdziewczyną, córką kapitana statku kosmicznego Parastrata. Nie bardzo
pasuje do załogi, a to z powodu jej pochodzenia. Dziadkiem dziewczyny był
Ziemianin i Ava po nim odziedziczyła kruczoczarne włosy, z wielką pieczołowitością
farbowane na rudo przez kobiety zamieszkujące statek. Ava właśnie ma wyjść za
mąż i to absolutnie nie była jej decyzja. Na statku panuje system patrialchalny.
I tylko mężczyźni mają prawa, kobiety są od wykonywania poleceń.
Na skutek nieporozumienia
Ava zostaje przyłapana w sytuacji in flagranti z Luckiem, chłopakiem, w którym
kocha się od dziecka. Niestety wówczas wychodzi na jaw fakt, że to nie z nim ma
zawrzeć związek małżeński lecz z jego ojcem. Kara za ten czyn może być tylko
jedna – śmierć. Dziewczynie jednak pomaga przyjaciółka i w tym momencie
pozostaje tylko jedna droga ucieczki – na Ziemię. Ziemię, która jest dla niej
zagadką, gdyż tylko mężczyźni mogli ją odwiedzać. Jak poradzi sobie Ava w
świecie, którego w ogóle nie zna i którego się obawia?
Po drugiej stronie korytarza był iluminator z widokiem na mroczną Próżnię usianą jasno świecącymi gwiazdami. Wyglądał jak olbrzymie czarne jajko. Wisiał w nim odległy srebrzystoszary księżyc, a dalej w pole widzenia wchodziła błękitna planeta cętkowana zamgloną bielą, brązem i zielenią, otoczona jaskrawą aureolą. „Ziemia, siedlisko naszych niedoli”.
Ava znajdując się na
niegościnnej, wydawałoby się, ziemi ma wyjątkowe szczęście. Spotyka na swej
drodze wiele serdecznych jej osób i mimo wątpliwości korzysta z ich pomocy. Nie
może jednak zapomnieć o tym, co ją spotkało i co stało się z jej ukochanym
Luckiem. Wspomnienia zajmują każdą wolną chwilę.
Mam pewien problem z
główną bohaterką i narratorką tej historii. Nie jestem przekonana do tej
postaci. Nie wiem więc, czy polubiłam Avę. Chociaż po głębszym zastanowieniu
stwierdzam, że chyba więcej przemawia na korzyść. Ava nie ma łatwego życia i
jest nieprzystosowana do tego, co ją czeka. Może stąd moje wątpliwości, bo i
sama Ava często jest denerwująco wręcz niezdecydowana i niepewna.
Moja załoga już dawno wyruszyła w nowy rejs, ale nie potrafiłam strząsnąć z siebie ciarek, które chodziły mi po skórze, kiedy myślałam o wyrazie twarzy ojca, o Jereju, o Ætherze Fortune. A jeśli oni nie odlecieli? Jeśli pozostali w porcie i czekają, aż wychynę na powierzchnię? Jeśli wciąż mnie szukają?
Alexandra Duncan napisała
powieść fantastyczną i poradziła sobie naprawdę nieźle. Tym bardziej zasługuje
na brawa, gdyż jest to debiutancka książka tej młodej amerykańskiej pisarki i
bibliotekarki. Debiuty zawsze są trudne i nigdy nie wiadomo czy autor zostanie zauważony
pośród ogromu wydawanych książek. Duncan się udało i nawet została nominowana w
2014 roku do nagrody Andre Norton Awards.
Ocalona
to powieść młodzieżowa, ale nie tylko dla dorosłych. Mnie czytało się ją
naprawdę dobrze, choć miałam ze dwa momenty zwątpienia i znużenia. Najbardziej
denerwowała mnie stworzona dla tej książki, pewnego rodzaju nowomowa. Zlepki składające
się z dwóch słów, tworzące jeden wyraz: koniecrejsów, staredziewczyny,
pierwszażona…
Bez namysłu nachyliłam się poprzez niewielką dzielącą nas odległość i ustami odszukałam usta Rushila. Zesztywniał, ale po chwili jego wargi zmiękły, dotknął mojej twarzy i wtulił się we mnie. To w niczym nie przypominało całowania się z Luckiem. Było odmienne – powolny żar, który stopniowo narastał, jakby nasze usta wzmacniały napięcie między nami, im dłużej były ze sobą złączone. Nie sądziłam, że ktokolwiek jeszcze tak mną poruszy, nie sądziłam, że moje serce pomieści to napięcie.
Czy polecam Ocaloną? Oczywiście. Jest to całkiem udany debiut, więc warto przeczytać. Poza tym książka ma naprawdę bardzo ładną
okładkę, więc jestem prawie pewna, że wiele osób właśnie ze względu na okładkę
po nią sięgnie. Powieść szczególnie dla tych, którzy lubią fantastykę. Polecam.
Dziękuję
Książka
bierze udział w wyzwaniach:
52/2016
– 99/52, Celuj w zdanie, Cztery pory roku, Czytam fantastykę, Czytam opasłe
tomiska – 480 = 3501 stron, Czytam Young Adult, Czytamy nowości, Dziecinnie,
Grunt to okładka, Historia z trupem, Kiedyś przeczytam 2016, Motyw zdrady w
literaturze, Przeczytam 100 książek w 2016 roku – 99/100, Przeczytam tyle, ile
mam wzrostu – 3,7 = 35,7 cm, Reading Challenge 2016, W 200 książek dookoła świata
– Stany Zjednoczone, Wielkobukowe wyzwanie
Debiuty nigdy nie są łatwe, ale ten wydaje się być całkiem ciekawy, więc może warto dać tej książce szansę ;)
OdpowiedzUsuńMyślę, że warto :)
UsuńBibliotekarka? :) To coś dla mnie. Uwielbiam takie klimaty w książkach. Okładka też mnie zachęca.
OdpowiedzUsuń