Carl Safina
Co myślą i czują zwierzęta
Beyond Words: What Animals Think and Feel
przekład Dominika Dymińska
Wydawnictwo Filia
ISBN 978-83-8357-978-8
Ludziom, którzy naprawdę obserwują i słuchają, którzy tłumaczą nam, co słychać w głosach istot oddychających tym samym powietrzem co my.
I co słychać w ciszy.
Co myślą i czują zwierzęta to piękny tekst, mądry i traktujący zwierzęta, nie, nie napiszę, że na równi z ludźmi, ale znajdujący wiele podobieństw do nas. Każdy niedowiarek i osoby, które traktują zwierzęta przedmiotowo, jak przysłowiowe kule u nogi, albo jak „rzeczy”, nad którymi łatwo jest się znęcać, powinny przeczytać tę książkę. Może wówczas coś by w ich mózgach drgnęło. W mózgach, które ponoć są lepiej rozwinięte i bardziej myślące. Przykro mi to pisać, ale jak obserwuję niektóre zachowania i słucham wypowiedzi, to śmiem wątpić, czy cokolwiek znajduje się pod kopułką.
Wraz z ekologiem Carlem Safiną odwiedzamy trzy różne miejsca – Park Narodowy Amboseli w Kenii, Park Narodowy Yellowstone i stan Waszyngton (wybrzeże Pacyfiku między Stanami a Kanadą), by kolejno obserwować życie trzech wyjątkowych gatunków zwierząt: słoni, wilków i orek. Ale nie tylko one będą bohaterami tej książki, choć stanowią lwią jej część.
Z pewnością wiele osób, które nie traktują z należytym szacunkiem naszych braci mniejszych, zapominają o tym, że podobnie jak my zwierzęta czują, myślą, kochają. Safina pokazuje nam na wielu przykładach ich zachowania tak bardzo podobne do ludzkich, które związane są z mnóstwem emocji: empatią, radością, dumą, zazdrością, wstydem, żalem, miłością, złością. Może się wydawać to nieprawdopodobne, ale chyba możemy zawierzyć autorowi, bo w końcu jego przewodnikami byli naukowcy badający te gatunki od wielu, wielu lat.
Co myślą i czują zwierzęta jest książką z gatunku non fiction, ale czyta się jak niesamowicie interesującą powieść, w której Safina przemyca wiele z własnych przeżyć oraz komentując zaistniałe sytuacje. Czytając, a za lektora i gawędziarza w jednej osobie mając Carla Safinę zapominamy na moment, że znajdujemy się w np. wygodnym fotelu. Następuje chwilowe przeniesienie w te same miejsca, w których był on i przed oczami przesuwają nam się obrazy tych zwierząt, wciągamy w nozdrza różne zapachy, penetrujemy ich środowiska, ale tym razem to my jesteśmy w pewnym sensie nie na miejscu.
Ta wyjątkowa książka próbuje zbadać możliwości, jakie kryją się w mózgach zwierząt oraz jakie dowody mamy na inteligencję innych gatunków. Jeśli kiedykolwiek zastanawialiście się, obserwując swojego ulubionego pupila (pieska, kotka, świnkę morską) co myśli w danym momencie, co czuje, a gdyby umiał to co by powiedział – to jest to zdecydowanie publikacja dla Was. Rozświetli Wam w głowach i z pewnością znajdziecie odpowiedzi na przynajmniej kilka pytań.
Niektórzy z Was pomyślą, że mam nie po kolei w głowie, bo zwierzę łatwo oszukać. A nas to nie? To skąd tylu naciągaczy i ich ofiar? Moja kotka nie będzie w stanie skomponować czegoś na kształt Błękitnej Rapsodii, ale ja również nie. Świnka morska mojej przyjaciółki nie zrobi popisowego tortu szwarcwaldzkiego, jednak sądzę, że jej właścicielka też nie. Tak więc nie osądzajmy z góry i przyjmijmy, że zwierzęta są inteligentne. Może nie wygrywają quizów ani teleturniejów, ale istnieją inne na to przykłady.
Książka jest napisana świetnie i bardzo zrozumiale, a Safina jest rewelacyjnym przewodnikiem po świecie przedstawicieli innych stworzeń.
Co myślą i czują zwierzęta - Carl Safina do kupienia na Bonito
W ramach wyzwań: Przeczytam 120 książek w 2025 roku – 11/120; Przeczytam tyle, ile mam wzrostu – 3,2 cm; 526 cm; Wielkobukowe bingo – świeżynka; Wielkobukowe alfabetyczne bingo – C; Wielkobukowe albo-albo – wydana w 2025 roku
Co do tej ludzkiej inteligencji, to sklonna jestem powątpiewać w wielu przypadkach. Natomiast zwierzęta mają umiejętnosci i cechy, o których nawet sie nam nie śnilo, o wielu rzeczach jeszcze nie wiemy - dlaczego uważamy je za coś gorszego, niż ta nasza nieszczęsna inteligencja? To, że ludzie uwazają sie za lepszych od zwierząt nieludzkich, bo..samismy tak uznali , to wyłacznie szowinizm gatunkowy.
OdpowiedzUsuń