poniedziałek, 13 stycznia 2025

Biuro Ludzi Zagubionych - Zuzanna Gajewska

 

Zuzanna Gajewska

Biuro Ludzi Zagubionych

Wydawnictwo Prószyński i S-ka

ISBN 978-83-8391-045-1

Czasami wystarczy iskra żeby wziąć do ręki książkę autorki, której się nie zna. W tym konkretnym przypadku zadziałały dwa czynniki: okładka i tytuł. Okładka ma w sobie jakąś tajemnicę i magię; a tytuł – sami zobaczcie.


Biuro Ludzi Zagubionych to nie jest miejsce, do którego zgłaszają się przypadkowe osoby, jak w biurze rzeczy znalezionych, po odbiór tego, co zgubili. To cudowna, całkiem niezwykłą kawiarenka w Gdańsku, która swój pierwowzór posiada, ale jest nim bardzo przytulny i klimatyczny pub. Prawdę mówiąc chętnie odwiedziłabym taką właśnie kawiarnię, niekoniecznie w Gdańsku, wypiła z właścicielką pyszną kawkę i porozmawiała o tych zagubionych.


Właścicielką „Biura Ludzi Zagubionych” jest Klara, która pracowała jako kelnerka, gdy w tym miejscu była pierogarnia. To z tych czasów wziął się pomysł na tę niezwykłą nazwę. Bo to tak, jakby ludzie sami ją nadali. Bardzo często ktoś zaglądał tylko po to, żeby zapytać o drogę. Tacy zagubieni ludzie. Nazwa wpasowała się doskonale i teraz Klara każdego dnia zaprasza do swojego lokalu każdego, do kogo dotrze woń świeżo parzonej kawy.


- A kiedy oni po mnie przyjdą? - odezwała się w końcu kobieta. (…)

- Kto?

- Myślałam, że to pani mi powie – odparła zawiedziona staruszka. - Po to tu przyszłam. Przecież to Biuro Ludzi Zagubionych.


Wraz z pojawieniem się pani Ireny, starszej kobiety, zaczynają pojawiać się inne osoby poszukujące bliskich. Klara stara się pomagać każdemu, ale czy każdego zagubionego da się odnaleźć? Sama właścicielka również jest osobą poszukującą. Młoda kobieta od lat szuka swojego brata bliźniaka, który zmarł przedwcześnie. Jednak nie może uwierzyć w tę śmierć, mimo iż odwiedza regularnie jego grób.

I zdarza się faktycznie odczuwać czyjąś obecność, zwłaszcza kogoś tak bliskiego, jak bliźniak. Nawet jeśli wydawać by się mogło, że nie żyje. Połączenie między takim rodzeństwem jest udowodnione, niemniej zagadkowe.


Powieść Zuzanny Gajewskiej zabrała mnie w podróż do Gdańska, ale nie tylko do wspomnianej kawiarni. Wraz z autorką pospacerowałam po tym pięknym mieście położonym nad Morzem Bałtyckim. I jak w rozmowie z Anną Dawid dla Portelu wspomina Pani Zuzanna, w książce odwiedzamy miejsca, które ją ujęły i którymi się zachwyciła. Przyznam, że sama też mam ochotę na podobny zachwyt, więc jeżeli będę miała okazję być w Gdańsku, to książkę Gajewskiej zabieram z sobą i potraktuję trochę przewodnikowo. Szkoda tylko, że w rzeczywistości nie ma tej kawiarni – ale myślę, że klimatyczny pub też może być.


Biuro Ludzi Zagubionych to historia dla każdego, bo każdy z nas w pewien sposób jest zagubiony – niekoniecznie poszukujący drogi. Wielu z nas to osoby, które naznaczone są stratą po bliskich, żałobą, rozpaczą, tęsknotą… Potrzebujemy wsparcia, drugiego człowieka i taka kawiarnia z wspaniałą właścicielką, która ma serce po właściwej stronie, jest bardzo przydatna. Myślę, że czytając tę książkę dojdziecie do wniosku, podobnie jak ja, że również w jakiś sposób jesteście zagubieni.


Ta historia to powieść obyczajowa z elementami realizmu magicznego. Baśń dla dorosłego czytelnika, bardzo wyjątkowa z niezwykłą narracją. Przepiękna opowieść, rozgrzewająca, jak filiżanka gorącej latte, ale także skłaniająca do refleksji.


monweg

Dziękuję



Biuro Ludzi Zagubionych - Zuzanna Gajewska do kupienia na Bonito



W ramach wyzwań: Przeczytam 120 książek w 2025 roku – 5/120; Mierzę dla siebie – 2 cm; 312 stron; Trójka e-pik – idzie nowe; Wielkobukowe albo-albo bingo – realizm magiczny; Wielkobukowe alfabetyczne bingo – tytuł na literę B

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz