Sukhdev Sandhu
Miasto nocą. Londyn
Night Haunts: A Journey Through the London Night
Przeł. Ewa Ledóchowicz
Książkowe Klimaty
ISBN 978-83-66505-62-9
Lubicie przechadzać się nocą po mieście? Oglądać znajome budynki, ulice, place w zupełnie innym świetle? Zarządcy miast dostrzegają olbrzymią siłę, którą dzierży noc, i starają się ją wykorzystać, by przy pomocy zmyślnych iluminacji wydobyć piękno, ukrywając jednocześnie to, co brudne lub wstydliwe. Sukhdev Sandhu w zbiorze (nie)reportaży Miasto nocą. Londyn unika miejsc mocno doświetlonych, wchodząc w te zakamarki, których przeciętny spacerowicz nie odwiedzi.
Zadziwiający w tekstach Sandhu jest dobór osób i miejsc, które odwiedza i opisuje – to zestawienie zdaje się niemal eklektyczne. Mamy oddział policji, który patroluje Londyn z helikoptera, szambonurków przeczesujących w ciemnościach kanały, profesjonalnego pogromcę lisów, stojącego na straży ogródków nowobogackich, a także kilkoro innych bohaterów wpasowujących się w tę niecodzienną układankę. W posłowiu Ewa Ledóchowicz, autorka przekładu, przedstawia więcej informacji dotyczących genezy powstania tej książki, a zatem o większym projekcie, w którym Sandhu wraz z innymi osobami brał udział. Projekt zakładał wielopoziomowe podejście do tematu, gdzie przy pomocy różnych środków wyrazu chciano zwrócić uwagę na “nieortodoksyjne doświadczanie przeoczonych, nieobecnych w kulturze popularnej aspektów nocnego Londynu”. Zbiór reportaży stanowi zatem jedynie ułamek całości, ale sam zamysł projektu tłumaczy ten nietypowy dobór tematów.
Sandhu skupia się na tych, których obecności się nie dostrzega, choć są tuż obok – w niektórych przypadkach chciałoby się powiedzieć, że jeszcze są, bo część z opisywanych grup mocno się wykrusza, a innych bohaterów może już nie być z uwagi na to, że teksty są już pełnoletnie. Wśród przedstawionych historii otrzymujemy te przejmujące, jak te dotyczące sprzątaczy nocnego miasta czy wolontariuszy Samaritans z nocnej zmiany, wysłuchujących przez infolinię najstraszniejszych i osobistych zwierzeń. Obok nich pojawiają się te dziwne, jak historia egzorcysty-amatora i jego żony czy miejskiego łowcy lisów, oraz o małych grupach zawodowych – piloci helikoptera, flisacy na Tamizie czy szambonurkowie z londyńskich kanałów.
Nie ukrywam, że mam jednak problem z tymi reportażami. Dzięki tłumaczce jestem w stanie zrozumieć niezwykłość poruszanych tematów, choć nadal nie do końca mnie to przekonuje. Odniosłem także wrażenie, że w tekstach za dużo jest autora, a za mało jego bohaterów - ich głos ledwie się przebija przez stylistycznie rozbuchane akapity. Sandhu zależało na bogatym, literackim języku, jednak efekt budzi u mnie sprzeczne emocje - jeżeli traktować teksty jako eseje, wydadzą się zbyt ubogie i mało erudycyjne; jeśli reportaże, to za mało miejsca poświęcono bohaterom, a problemy potraktowano powierzchownie; jeśli dziennik nocnych wędrówek, to znów za mało w tekście autora i jego przemyśleń. Patrząc na to, że Sandhu pełni obecnie funkcję dyrektora Centrum Humanistyki Eksperymentalnej na Uniwersytecie Nowojorskim, graniczność wytworzonej przez niego literatury jakoś mnie nie dziwi, brakuje mi w niej jednak konsekwencji.
Mimo tych zastrzeżeń, Miasto nocą. Londyn wygląda dość oryginalnie i miejscami potrafi być lekturą interesującą czy frapującą. Niektóre pojawiające się w niej zagadnienia chciałoby się poszerzyć, bo stanowią świetny temat i szkoda, że pogłębienia brakuje w książce. Czekam na kolejne pozycje z nowej serii Londinum Książkowych Klimatów.
niehalo
Dziękuję
"Miasto nocą. Londyn" do kupienia na Bonito
W ramach wyzwań: Przeczytam 120 książek w 2024 roku – 11/2024 roku; Mierzę dla siebie – 1,2 cm; 198 stron; Wielkobukowe bingo – w tytule nazwa miejsca lub lokacji; Wielkobukowe alfabetyczne bingo – M; Wielkobukowe okładkowe bingo – nazwisko tłumacza na okładce; Wyzwanie z tytułem – niebieskie – pora dnia; Wyzwanie z tytułem – zielone - miasto
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz