czwartek, 2 grudnia 2021

Akwitania - Eva García Sáenz de Urturi

 

Eva García Sáenz de Urturi

Akwitania

Aquitania

przełożyła Katarzyna Okrasko

Wydawnictwo MUZA

ISBN 9788328719002

Zemsty, kazirodcze związki i bitwy.

Poruszająca zagadka dotycząca trzech wielkich postaci, które nakreślą granice kontynentu zwanego później Europą.


Evę Garcíę Sáenz de Urturi miałam okazję poznać nie tak dawno temu przy okazji lektury wspaniałej kryminalnej Trylogii Białego Miasta. Tym razem hiszpańska pisarka nie funduje nam kolejnych zagadek kryminalnych, choć sensacji w jej najnowszej powieści nie brakuje. Urturi zabiera nas do dawnej krainy historycznej Francji, Akwitanii, prosto do wieku XII i uwodzi nas thrillerem historycznym, który naprawdę może się podobać, nawet tym z was, którzy na co dzień książek stricte historycznych nie czytają. Powieść powstała na kanwie prawdziwych wydarzeń, a główną bohaterką jest Eleonora Akwitańska.


Akwitania opowiada o pierwszych latach życia Eleonory Akwitańskiej, postaci tak interesującej, że mogłaby Urturi spokojnie pokusić się co najmniej na napisanie następnej trylogii o całym jej życiu, a nie tylko o maleńkim jego wyrywku. W powieści Hiszpanki obserwujemy młodziutką dziewczynę, dziecko jeszcze, które zmuszone jest zająć miejsce na tronie, władać państwem, a nawet zawrzeć związek małżeński. Naprawdę bardzo żałuję, że Akwitania prowadzi nas przez tak krótki okres życia Eleonory, jednej z najbardziej wpływowych kobiet Europy w średniowieczu; jedynej kobiety, która była jednocześnie królową i Francji i Anglii.


Akwitania została napisana wspaniale, ale braku warsztatu Urturi nie można było zarzucić już wcześniej. Trylogia Białego Miasta z powodzeniem przeniosła mnie do Kraju Basków, gdzie przemierzałam wraz z bohaterami uliczki Vitorii. Tym razem nie dane mi było poznawać następnego współczesnego regionu naznaczonego historią. Teraz przeniosłam się po prostu do historii, choć trochę zbeletryzowanej na potrzeby tej powieści.


Zapomnijcie na chwilę o nowinkach XX i XXI wieku, rozsiądźcie się wygodnie i wpadnijcie do Akwitanii, prosto do wieku XII, a konkretnie do roku 1137, kiedy to rozpoczyna się ta krótka opowieść. W tej historii nie zabraknie knowań, tortur, zemsty, śmierci, jak w najlepszej powieści sensacyjnej, dlatego książkę czyta się wyśmienicie i bardzo ciężko jest się z nią rozstać choć na chwilę. Eva García Sáenz de Urturi potrafi zaczarować czytelnika tak skutecznie, że na moment zapomina gdzie się znajduje. I nawet nie trzeba zamykać oczu. Czytając, przesuwają się przed oczami obrazy jakbyśmy się przenieśli dokładnie tam gdzie życzyła sobie hiszpańska pisarka. W Akwitanii wpadłam w sam środek opowiadanej przez nią średniowiecznej historii, znalazłam się we Francji i niestety nie mogę powiedzieć żeby mi się tam jakoś szczególnie podobało (jestem ciekawa czy ktoś przypuszcza co mogę mieć na myśli).


Zdaję sobie sprawę, że wśród was jest sporo takich osób, które nie lubią, a nawet nie znoszą powieści historycznych, ale tym razem proponuję dać szansę Hiszpance. Powiem wam, że naprawdę warto, bo to bardzo ciekawa książka z pasjonującą fabułą. Wiem, że można się pogubić w mnogości zdarzeń i postaci, a przy czytaniu potrzebne będzie wyjątkowe skupienie, ale uwierzcie mi, jeśli poświęcicie trochę czasu i energii tej historii, otrzymacie bardzo satysfakcjonującą opowieść, a gdy się już skończy, będziecie żałowali, że tak krótko trwała.


Wiedziałam już po przeczytaniu trylogii, że kolejna książka Urturi zawładnie mną bez reszty i tak się stało. Czytając, prawie zniknęłam dla świata. Genialna książka. Świetnie prowadzona narracja. Bardzo ciekawie i elegancko napisana historia wspaniałej kobiety, która musiała znaleźć miejsce dla siebie w świecie zdominowanym przez mężczyzn.

Sprawdźcie czy i wam przypadnie do gustu oparta na faktach opowieść o nieprzeciętnej bohaterce. Przenieście się w realia średniowieczne i odkryjcie sekrety nie tylko koronowanych głów. Zdecydowanie polecam.


monweg


Dziękuję



Książka bierze udział w wyzwaniach:

Przeczytam 120 książek w 2021 roku – 147/120; Mierzę dla siebie – 2,8 cm; 384 stron; Pod hasłem - Bingo nr 1 (MUZA)

3 komentarze:

  1. Ja chyba raczej się tym razem nie skuszę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyżbyś przestraszyła się historii? Uwierz mi, że niepotrzebnie. Książka jest świetna i bardzo wciągająca. Polecam.

      Usuń
  2. Średniowiecze... czyli coś dla mnie!

    OdpowiedzUsuń