czwartek, 11 lutego 2021

Droga wiedzie przez sen - Karina Bonowicz

 

Karina Bonowicz

Droga wiedzie przez sen

Cykl – Gdzie diabeł mówi dobranoc (tom 3)

Wydawnictwo Initium

ISBN 978-83-66328-48-8

Gdy w ofercie Wydawnictwa Initium pojawiła się pierwsza część cyklu Gdzie diabeł mówi dobranoc przeczuwałam, że to może być bardzo interesująca przygoda. Jednak nie znając wcześniej autorki, działałam trochę po omacku, zupełnie nie wiedząc czego mogę się spodziewać. Dziś jestem już po lekturze trzeciego tomu i powiem wam tylko jedno: chcę więcej!


Tak jak wcześniejsze książki, tak i ta zabiera nas na przysłowiowy koniec świata, w Bieszczady, do małej miejscowości o nazwie, w której zakochałam się od pierwszego przeczytania – Czarcisław. Jak to w takich miejscowościach bywa, wszyscy się znają i wiedzą o sobie więcej niż powinni. A społeczność Czarcisławia zrzesza wokół siebie nie tylko zwyczajnych ludzi, ale także takich, którzy są obdarzeni zdolnościami magicznymi (to tak dla przypomnienia i ewentualnego zachęcenia przyszłych czytelników).


Dla tych, którzy nie czytali i nie znają:

Według legendy wiele stuleci temu czwórka przyjaciół została wygnana z rodzinnej wioski, gdyż ludzie lękali się ich czarów. Rozeszli się na cztery strony świata, ale zadziwiającym zbiegiem okoliczności i tak wszyscy dotarli w to samo miejsce – do czarciego kamienia. Tam wywołali diabła i dobili z nim targu… Ich potomkowie przez wieki odczuwali skutki tego paktu i bezskutecznie próbowali się z niego wywikłać…


Jedynym sposobem zdjęcia klątwy i rozwiązania paktu jest rytuał, w którym muszą wziąć udział potomkowie tej pierwszej czwórki. Tak się składa, że wszystko co potrzebne do przeprowadzenia rytuału jest w zasięgu ręki. Jednak rytuał się nie powodzi, a klątwa nie zostaje zdjęta. Okazuje się, że w rytuale nie wziął udziału jeden z koryfeuszy, Nikodem. Jego miejsce zajął brat bliźniak, Mikołaj, który pojawił się nie wiadomo skąd i o którego istnieniu wiedziało tylko kilka osób. Wraz z pojawieniem się Mikołaja na jaw wychodzą tajemnice skrywane od kilkunastu lat


Jeżeli znacie już ten cykl, to wiecie, że wyobraźnia Kariny Bonowicz jest nieograniczona. Nawrzucane jest do tej książki mnóstwo wszystkiego i wydawać by się mogło, że może to ze sobą nie zagrać. Jednak wszystko pięknie się ze sobą łączy i tworzy bardzo zajmującą historię, która w trzeciej odsłonie wydaje się zaczynać na nowo. Bo niby już wiedzieliśmy co i po kim możemy się spodziewać, tymczasem porobiło się, pozmieniało i teraz Alicja nie może już nikomu ufać (no chyba, że złoży kolejną Przysięgę na Trzy Księżyce). Poza tym Borys napytał sobie biedy, a jak pamiętacie, z Alicją czują do siebie miętę przez rumianek i dziewczyna bardzo chciałaby mu pomóc wykaraskać się z kłopotów. No i jest jeszcze Nikodem, który śpi jak zabity. A żeby go wyciągnąć z tego snu, trzeba po niego iść. Wydaje się to proste, ale żeby wyciągnąć go ze snu trzeba w ten sen wejść i nie jest to ani miłe, ani bezpieczne. I oczywiście dokonać może tego tylko Alicja.


W tej części wychodzą na jaw nowe fakty na temat ampułek z krwią pierwszych istot oraz ampulli, dzięki której można by rozwiązać większość problemów. I tu znów sprawa dotyczy bezpośrednio Alicji i to ona musi tę ampullę zdobyć. Dużo spadło na głowę tak młodej osoby, w dodatku osoby, która do niedawna nie zdawała sobie sprawy ze świata w jakim przyszło jej żyć. Zdradzę jeszcze, że całkiem sporo dowiadujemy się o samej Alicji i jej rodzinie. Mówię wam można rozdziawić usta ze zdziwienia.


Droga wiedzie przez sen to bardzo udana kontynuacja cyklu, w którym spotykają się na kartach książki duchy i demony wywodzące się z mitologii słowiańskiej i fantazji autorki. Obok wilkołaków, wąpierzy, nocnic, wiedźm i guślnic mamy do czynienia z okrutnikami – a jak sama nazwa wskazuje nie są niczym miłym i nie mają pokojowych zamiarów. Bonowicz wrzuca nas w sam środek przygody, która może okazać się niebezpieczna. Mimo iż akcja nie gna na łeb na szyję to książkę czyta się niezmiernie szybko i z ciągle rosnącym zainteresowaniem. Droga wiedzie przez sen to świetna rozrywka i bardzo przyjemna lektura, którą z czystym sumieniem polecam nie tylko miłośnikom fantasy. I tylko pozostaję z jakimś dziwnym niedosytem, tak jakby ta historia jeszcze się nie zakończyła; jakby można było jeszcze dopisać kolejny tom. Gdzie diabeł mówi dobranoc zapowiadana była jako trylogia. Czy to naprawdę już koniec? Jako czytelniczka mówię zdecydowane nie! I chcę jeszcze!

Zdecydowanie polecam.


monweg


Dziękuję



Książka bierze udział w wyzwaniach:

Przeczytam 120 książek w 2021 roku – 16/120; Mierzę dla siebie – 3,6 cm; 474 stron; Bezsenne bingo – słowiańskie strachy; Okładkowe bingo – okładka z więcej niż jedną postacią

4 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. To bierz się za niego. Czekam na Twoje wrażenia.

      Usuń
  2. Słyszałam o tej serii i mam ją w dalszych planach. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam, bo to interesująca seria, którą czyta się w tempie błyskawicznym.

      Usuń