czwartek, 18 czerwca 2020

W labiryncie - Donato Carrisi


Donato Carrisi
W labiryncie
L’uomo del labirinto
Z włoskiego przełożył – Ksawery Malinowski
Wydawnictwo Albatros
ISBN 978-83-8125-737-4


W labiryncie to moje trzecie spotkanie z twórczością Donato Carrisiego i przyznam wam się, że bardzo polubiłam książki włoskiego pisarza. Z pewnością jeszcze nie jeden raz po nie sięgnę.

Została porwana i zamknięta na piętnaście lat. 
Uciekła. 
Ale potwór, który ją uwięził, wciąż jest na wolności. 
Jedyny sposób, by złapać Człowieka z labiryntu, to włamać się do jej umysłu…

W labiryncie to książka, która ma niewiele ponad trzysta stron, ale ciężar gatunkowy posiada dużo większy. To świetnie napisany thriller psychologiczny. Bardzo niepokojący, o dusznej i klaustrofobicznej atmosferze. Nie napiszę dużo żeby nie psuć nikomu przyjemności z poznawania tej wyjątkowej i wciągającej historii. Powiem, że warto poświęcić najnowszej książce Carrisiego kilka chwil.

To miał być wyjątkowy dzień dla trzynastoletniej Samanthy Andretti. Co prawda, jak co dzień szła do szkoły, ale tego dnia miała porozmawiać z chłopcem, który zwrócił na nią uwagę. Szła więc i nie zwracała na nic uwagi, do momentu gdy zobaczyła na swej drodze białą furgonetkę. To w jej szybie postanowiła sprawdzić swoje niewyspane oblicze. Jednak w cieniu, po drugiej stronie szyby zobaczyła olbrzymiego, przyglądającego się jej, królika. Później wszystko stało się tak szybko, że Sam nawet nie zdążyła tego zarejestrować. Jedno stało się pewne – Samantha Andretti zniknęła.

Obudziła się w szpitalnym łóżku, w sterylnej sali. Od doktora Greena dowiaduje się, że od momentu jej zaginięcia minęło piętnaście lat. Dziewczyna, nie, teraz już młoda kobieta, nie pamięta nic. Ma jakieś przebłyski, ale nic konkretnego. Jednego jest pewna – tego, że była w labiryncie. W sumie, to ciągle w nim się znajduje, w swoim umyśle. Trzeba czasu, aby dojść do porozumienia z kobietą, aby mogła sobie przypomnieć, co się z nią działo. A czasu nie ma, bo zwyrodnialec, który ją uprowadził i więził ciągle jest na wolności i tylko Sam może dostarczyć potrzebne informacje.

Równolegle śledztwo prowadzą policjanci oraz będący ciągle krok przed nimi Bruno Genko. Genko jest prywatnym detektywem, który zawiódł piętnaście lat temu. Nie odnalazł wówczas zaginionej Samanty, więc teraz postanowił zrobić co w jego mocy by wykonać zawalone przed laty zlecenie. Zegar tyka, a Genkowi nie pozostało wiele czasu… Oj, ale się rozpisałam, nie zdradzę o co chodzi. Sami do tego dojdziecie.


Powieść Donato Carrisiego namieszała mi w głowie, jak mało która przed nią. Bywały momenty, że już łapałam się podawanych wiadomości, już brałam je za pewnik, by za chwilę zgłupieć do szczętu. W tej książce, jak w labiryncie, nic nie jest takie jakim się wydaje. I albo wierzysz w to, co czytasz, albo wątpisz. A autor Dziewczyny we mgle ciągle bawi się z czytelnikiem w kotka i myszkę. Wciąga czytelnika do stworzonego przez siebie świata, zmuszając niejako do przewracania kolejnych stron. Na końcu zbija nas z nóg, stawiając wszystko na głowie odkrywając historie wszystkich bohaterów. Wodzi nas za nos, a my myślimy i odczuwamy dokładnie to, co sobie zażyczy i na ile nam pozwoli. Jestem pewna, że chcąc wykroczyć poza ścieżkę wytyczoną przez Carrisiego i tak nikt nie domyśli się, jak skończy się ta opowieść.

W Labiryncie to historia pełna często niezrozumiałego napięcia, bardzo mroczna i niepokojąca. Nie wyczekujcie jednak zawrotnej akcji. U Carrisiego tempo jest leniwe, ale książka przez to tylko zyskuje. Powieść świetnie wpisała się w to, co lubię. Interesująca fabuła mroczny, tajemniczy klimat, lektura która wymaga skupienia to składowe znaki rozpoznawcze włoskiego pisarza. Mnie pozostaje tylko gorąco wam polecić tę książkę.

Jesteście gotowi by zanurzyć się w labiryncie?

monweg

Dziękuję

Książka bierze udział w wyzwaniach:
Akcja 100 książek w 2020 roku – 68/120; Mierzę dla siebie – 2,6 cm; Oflagowni – czarny; Olimpiada czytelnicza – 336 stron; Wizażowe wyzwanie czytelnicze – 10.

1 komentarz: