Pierre
J. Mejlak
Co
pozwala powiedzieć noc
Dak
li I-Lejl Ihallik Tghid
(tytuł oryginału maltańskiego)
Having
Said Goodnight
(tytuł oryginału angielskiego)
Z
angielskiego przeł. Krzysztof Szczurek
Książkowe
Klimaty
ISBN
978-83-65595-78-2
Jak
dobrze sięgnąć od czasu do czasu po zbiór opowiadań, wie ten,
kto opowiadania lubi. Podobno czytelnicy w Polsce za zbiorami
opowiadań nie przepadają, wolą zdecydowanie powieści, dlatego
wydawcy rzadko decydują się na ich wydawanie. Ponadto, opowiadanie
stanowi formę wymagającą od autora precyzji i trzymania historii w
ryzach, żeby nie spuchła do rozmiarów mikropowieści. Zbiór
Co
pozwala powiedzieć noc
Pierre’a Mejlaka, maltańskiego pisarza i dziennikarza, trafił na
moją listę niedługo po jego premierze, gdy podczas
Międzynarodowego Festiwalu Opowiadania we Wrocławiu usłyszałem
fragmenty czytane przez autora
w jednej z sal Dolnośląskiego Centrum Filmowego. W zdaniach
słyszało się melodię, a pomysły na opowieść wydały mi się
wtedy nad wyraz intrygujące.
Właśnie
o konceptach fabularnych trzeba napisać i pochwalić - w
trzynastu opowiadaniach czytelnik otrzymuje trzynaście zupełnie
różnych, a jednocześnie świetnie dobranych i uzupełniających
się historii. Blisko Mejlakowi do kapitalnego twórcy krótkich
form, Etgara Kereta, choć w prozie Maltańczyka nie znajdziemy tylu
fajerwerków i zabiegów narracyjnych.
Każda opowieść jednak ma w sobie coś zaskakującego, nawet jeśli
kończy się w sposób, który możemy przewidzieć. To jest życie,
nie oczekuj, że zawsze otrzymasz coś, co cię zadziwi – zdaje się
mówić do swojego czytelnika autor. Rzeczywiście, znajdziemy
opowieści, w których akcja zaserwuje taki twist, że zrobimy
wielkie oczy, jak w Desce
do prasowania
czy Zamachu
stanu;
w niektórych opowiadaniach będziemy widzieć, jak bardzo
bohaterowie chcą nie dostrzegać prawdy (Pani
ambasador)
albo nie zauważają tego, co na wyciągnięcie ręki (Dziewczynka
z kostką Rubika).
Wszystkie
historie łączy dojmujące poczucie samotności bohaterów, od
Prologu i pierwsze opowiadanie, do samego końca. Każda z postaci
występuje samotnie na scenie, raz w postaci chłopca, którego
jedynymi kolegami są zużyte zapałki, innym razem jako
wdowa/wdowiec, ktoś rozpamiętujący jedną szaloną noc albo żyjący
obok innej osoby, ale na pewno nie z nią.
Pod tym względem Co
pozwala powiedzieć noc stanowi
zbiór bardzo przemyślany, opowiadania współgrają ze sobą i nie
sprawiają wrażenia powrzucanych na siłę do jednego worka
historii, byle tylko coś wydać, ale samodzielne dzieło.
Kiedy
przyjrzymy się bohaterom zobaczymy także grupę ludzi, którzy
opuścili swój rodzinny kraj w poszukiwaniu szczęścia, w pogoni za
karierą itd. Ich bezdomność (ach, Żeromski, oczywiście!)
potęguje dodatkowo osamotnienie postaci, zagubienie w świecie
własnych marzeń, nadziei i iluzji, którymi się mamią. Żyją
przeszłością, z którą nie mogą się pogodzić lub do której
tęsknią. Znamienne, że historia szczęśliwej miłości to
opowieść o człowieku, który nie bił się ze swoim losem tylko go
zaakceptował i przyjął, w zamian los odpłacił mu się z
nawiązką.
Zbiór
opowiadań Mejlaka został wydany w Serii z winnicą i otrzymał
kolor biały, bardzo zresztą słusznie. Co
pozwala powiedzieć noc
przypomina białe, półwytrawne wino o wyrazistym aromacie i
głębokim smaku. Tak samo jak wino jest lekkie i pijalne, tak i
historie są niezwykle czytalne i ani się obejrzymy, a dotrzemy do
epilogu.
I tu się przejawia wyższość literatury nad alkoholem: z pustej
butelki się nie napijemy, a do przeczytanej książki zawsze możemy
wrócić, by poczuć jeszcze raz smak opisanych w niej opowieści.
niehalo
Dziękuję
Książka
bierze udział w wyzwaniach:
Akcja
100 książek w 2020 roku – 63/120; Mierze dla siebie – 1,6 cm;
Olimpiada czytelnicza – 200 stron
bardzo zaciekawiłaś mnie tym zbiorem opowiadań, tematyka samotności bardzo mi ostatnio odpowiada, więc na pewno sięgnę po tę książkę
OdpowiedzUsuńU Mejlaka samotność będzie nam towarzyszyła przez całą lekturę i możemy zobaczyć, w jak wielu rodzajach występuje - bo tu nie ma dwóch takich samych samotności.
Usuń