poniedziałek, 16 grudnia 2019

Zasady magii - Alice Hoffman


Alice Hoffman
Zasady magii
The Rules of Magic
Cykl – Practical Magic
Przekład – Danuta Górska
Wydawnictwo Albatros
ISBN 978-83-8125-734-3


W tej rodzinie miłość jest przekleństwem...

Od momentu, gdy obejrzałam Totalną magię miałam ochotę przeczytać książkę, na podstawie której powstał ten film. Moja radość była (i jest) ogromna, gdy okazało się, że Wydawnictwo Albatros uwzględniło w planie wydawniczym nie jedną a dwie książki należące do cyklu Practical Magic. W końcu mogłam usiąść wygodnie, zawinięta w kocyk, na podorędziu mając kieliszek czerwonego wina i zatopić się w pierwszej części cyklu i w świecie wyczarowanym przez Alice Hoffman.

Zasady magii to spotkanie z trójką rodzeństwa: Franny, Jet i Vincentem Owensami. Ci młodzi ludzie, których poznajemy jako dzieci, należą do starodawnego rodu czarownic, których potomkini zginęła na stosie. To ona rzuciła klątwę na kolejne kobiety w rodzinie Owensów. Klątwę, która skazuje każdą z nich na stratę ukochanej osoby. Można się na początku zastanawiać, czy owa klątwa dotyczyć też będzie Vincenta (jedynego syna, bo w rodzinie zawsze rodziły się tylko dziewczęta) i czy będzie go ścigała?

Od wieków każda kobieta z Owensów stara się, jak może żeby się nie zakochać i nie ściągnąć na głowę ukochanego (i swoją) zapowiadanego nieszczęścia. Matkę Franny, Jet i Vincenta klątwa wydaje się omijać, gdyż kobieta odcięła się od własnych korzeni. Pamiętając jednak ostrzeżenia wyszła za mąż za mężczyznę, którego nie kochała. Tego też próbuje nauczyć swoje dzieci, chcąc je za wszelką cenę uchronić przed losem, który jest im pisany. Ale czy to jej się uda?

Nie pij mleka po burzy z piorunami, bo na pewno skwaśnieje. 
Zawsze rozsypuj ziarno dla ptaków, kiedy spadnie pierwszy śnieg. 
Myj włosy rozmarynem. 
Pij herbatę z lawendą, kiedy nie możesz zasnąć. 
Pamiętaj, że jedynym lekarstwem na miłość jest kochać bardziej...

Pewnego dnia dzieci dostają zaproszenie od ciotki, u której mają spędzić kilka tygodni. To będzie magiczny czas, który zapamiętają na zawsze i który będzie miał wpływ na ich dalsze życie. Mimo, że wcześniej podejrzewali, iż nie są jak inni, to właśnie u ciotki zdali sobie sprawę z własnej odmienności. Franny potrafi oswajać zwierzęta, przychodzą i przylatują do niej bez najmniejszej obawy. Jet ma inny dar. Taki, który chciałby mieć każdy z nas. Potrafi czytać w myślach. A Vincent... cóż Vincent notorycznie wpada w różne kłopoty, ale zawsze wychodzi z nich obronną ręką. Czy to jest jego dar? Nie powiem, bo nie byłoby niespodzianki. Jest jedno pytanie, które zadaje sobie rodzeństwo: czy lepiej pogodzić się ze swoją czarodziejskością, czy żyć jak normalny człowiek?


Co mogę wam powiedzieć/napisać o Zasadach magii? Zakochałam się w tej książce i z tym większą niecierpliwością czekam na jej kontynuację. Alice Hoffman skutecznie mnie zaczarowała. Powieść jest magiczna na różne sposoby i każdy czytelnik polubi w niej coś innego. A zapewniam, że jest co lubić. Bogactwo osób i obrazów wciąga w wir opowiadanej historii. Tę książkę się odczuwa każdym zmysłem. A najważniejszy wydaje mi się zmysł węchu, bo to opowieść „pachnąca” ziołami, przyprawami, kwiatami, czekoladą, kawą... Wystarczy na chwilę zamknąć oczy i dać się ponieść wyobraźni. Ta książka to nie tylko wszechobecna magia. Zasady magii to przede wszystkim historia o rodzinie, o miłości, o dojrzewaniu i akceptacji siebie, o swoich wyborach i lękach. Bohaterów powieści kocha się od pierwszych zdań. Trzyma się kciuki za powodzenie ich decyzji. Postaci Jet i Fran spinają obie książki cyklu. Tutaj to najpierw dzieci, później młode kobiety, a później... To one właśnie w Totalnej magii opiekują się Sally i Gillian.

Zasady magii to cudowna i pięknie napisana powieść. Historia pełna emocji, w której dominuje smutek. Bo czy życie bez miłości jest wiele warte? Książka bardzo niezwykła, w której oprócz czarodziejstwa równie ważne jest tło psychologiczne. Opowieść o rodzinie czarownic Owens została napisana przystępnym językiem, a lektura jest prawdziwą przyjemnością i czyta się ją błyskawicznie.

Czarny pieprz na bolące mięśnie, złocień na migreny, werbena, żeby złagodzić ból nieodwzajemnionej miłości...

Dajcie się zaprosić do magicznego świata Alice Hoffman, bez względu czy wierzycie w czarownice czy nie. Ja wierzę (jestem jedną z nich) i gorąco wam Zasady magii polecam.

monweg

Dziękuję


Książka bierze udział w wyzwaniach:
Akcja 100 książek w 2019 roku – 118/120; Czytamy nowości; Olimpiada czytelnicza – 384 stron; Mierzę dla siebie – 2,8 cm; W 200 książek dookoła świata – Stany Zjednoczone; Wielkobukowe bezsenne bingo – wiedźmy i czarownice

7 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Według mnie warto, ale decyzja należy co Ciebie :)

      Usuń
  2. Nie kojarzę filmu, ale recenzja wyszła Ci magiczna... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No nie wierzę - film "Totalna magia", musiałaś kiedyś widzieć. W styczniu będzie wydana przez Albatros.

      Usuń
    2. I dziękuję :) W założeniu miała być magiczna :)

      Usuń