piątek, 8 czerwca 2018

Ostatni Namsara - Kristen Ciccarelli


Autor – Kristen Ciccarelli
Tytuł – Ostatni Namsara
Tytuł oryginału – The Last Namsara
Cykl – Iskari, tom I
Przekład – Dorota Dziewońska
Wydawnictwo IUVI
ISBN 978-83-7966-041-4


Niektórzy z was znają mnie już na tyle, że wiedzą iż prawie nigdy nie wybieram książek sugerując się okładkami. Tym razem jednak, gdy tylko zobaczyłam szatę graficzną wiedziałam, że ta książka musi być moja. A gdy dodatkowo przeczytałam o czym jest, nie miałam żadnych wątpliwości. Słowo „smoki” przyciągnęło mnie jak magnes.

Kilka słów o autorce. Kristen Ciccarelli pochodzi z półwyspu Niagara w Ontario. Od dziecka była zafascynowana książkami, smokami i bohaterkami posługującymi się niesamowitą bronią. Napisała Ostatniego Namsarę dla dziewczyny, którą kiedyś była (i nadal czasem bywa). Ostatni Namsara jest jej debiutem literackim, a historię zaczęła przelewać na papier mając zaledwie siedemnaście lat.
Na początku był Namsara – zrodzony z nieba i ducha – który wszędzie, gdzie się pojawił, przynosił miłość i śmiech. Lecz gdzie jest światło, tam musi być ciemność. Dlatego była też Iskari – zrodzona z krwi i blasku księżyca. Niszczycielka. Przynosząca śmierć.

Kilka słów o fabule, ale dzisiaj nietypowo. W powieści Ostatni Namsara ważną rolę odgrywają opowieści, więc postaram się wam opowiedzieć.

Żyła kiedyś dziewczynka, a na imię miała Asha. Była królewską córką. Problemy ze snem sprawiły, że jej matka snuła jedną opowieść po drugiej. Ale te bajania zaczęły stopniowo wysysać życie z królowej, aż doprowadziły do jej śmierci. Wtedy opowieści zostały zakazane jako niebezpieczne. Jednak dziewczynka była nimi zafascynowana i nie była w stanie z nich zrezygnować. Znalazła wiernych słuchaczy – smoki. Smoki uwielbiały legendy, potrafiły się też za nie zrewanżować. Jednak te opowieści powodowały to, że smoki rosły w siłę. Ojciec Ashy postanowił zaatakować jednego ze smoków, wykorzystując do tego celu dar dziewczynki. Nie wszystko wypadło tak jak się tego spodziewał i dziewczynka została potwornie poparzona smoczym ogniem. Od tego momentu król sączył jad w serce Ashy. Dziewczyna, gdy dorosła na żądanie ojca zaczęła zabijać smoki. Ludzie usuwali jej się z drogi, bali się jej, a imię Asha zaczęło odchodzić w zapomnienie. Oszpeconą bliznami teraz (często ze strachem) nazywano Iskari.

Tyle mogę wam zdradzić. Jeśli macie ochotę dowiedzieć się co było dalej, musicie sięgnąć po Ostatniego Namsarę.

A teraz kilka słów o głównej bohaterce. Ashy nie polubiłam od razu. Nie mogłam znieść tego, że zabija bez mrugnięcia okiem smoki, które w pewien sposób jej zaufały. Ale trzeba oddać Ciccarelli, że wykreowała bardzo silną, niezależną bohaterkę, choć jakby się zastanowić, to zaczyna się w to wątpić. Iskari jest silna, ale Asha, ukryta za maską przynoszącej śmierć jest osobą z niską samooceną i pełną słabości. Pozostałe postaci również zostały w miarę starannie stworzone, nawet takie, które niczego nie wnoszą do poznawanej historii.

Debiutancką powieść Kristen Ciccarelli czytało mi się rewelacyjnie i bardzo szybko.  Powiem wam, że niezwykle przyjemnie spędziłam z nią czas, odpoczęłam, zrelaksowałam się a tego w tym momencie potrzebowałam. Każde odłożenie książki, choć na chwilę, sprawiało mi prawie fizyczny ból. Tym bardziej cieszy mnie fakt, że to pierwszy tom z zapowiadanej trylogii Iskari. Już nie mogę się doczekać kontynuacji i chciałabym wiedzieć co jeszcze przyszykowała dla swoich czytelników kanadyjska pisarka.

W kilku słowach, żeby zachęcić niezdecydowanych, co was czeka. Tajemnice, intrygi, zdrada, przyjaźń, miłość, niebezpieczeństwo. Opowieści, Pradawny i… oczywiście smoki. Brzmi dobrze, prawda? Nawet lepiej niż dobrze. Jest fantasty. Jest przygoda. Jest nawet wątek romansowy, trochę kulawy, ale zawsze. Czyli jaki z tego wniosek – dla każdego coś dobrego.

Dla kogo Ostatni Namsara? Nie trudno zgadnąć, że dla każdego wielbiciela fantastyki. Dla tych z was, którzy poszukują naprawdę ciekawego debiutu. Dla starszych nastolatków, ale też dla całkiem dorosłego czytelnika. Pozostaje mi mieć nadzieję, że się nie zawiedziecie. Sądzę, że warto dać szansę początkującej pisarce. A ponieważ uważam, że wiele osób to okładkowe sroki, więc ze względu na piękną okładkę książka powinna cieszyć się popularnością.

I jeszcze dwa słowa – gorąco polecam.

Dziękuję

Książka bierze udział w wyzwaniach:
ABC czytania – wariant 3, Akcja 100 książek w 2018 roku – 53/100, Czytelnicze igrzyska,  Dziecięce poczytania, Olimpiada czytelnicza – 416 stron, Przeczytam 52 książki w 2018 roku – 53/52, Przeczytam tyle, ile mam wzrostu – 3,2 = 7,8 cm, W 200 książek dookoła świata – Kanada, Wyzwanie Czytamy nowości, Wyzwanie Tropem fantastycznych postaci – smok, król, Wyzwanie czytelnicze Wiedźmy – osoba, Wyzwanie u magdalenardo 2 w 1 – szarości

4 komentarze:

  1. Też z niecierpliwością czekam na kontynuacją ;) Zgodzę się również, że oprawa jest piękna - i nie chodzi już o samą okładkę, ale i o dbałość o szczegóły wewnątrz ;)


    Pozdrawiam serdecznie,
    Paulina z naksiazki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Zaciekawiłaś mnie. A co do smoków... Ostatnio przeczytałam pierwszy tom serii dla starszych dzieci "Poradnik dla smoków. Żywienie i wychowanie ludzi". Czyż tytuł nie kusi? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też czytałam. Ubawiłam się . Druga część tez jest świetna :)

      Usuń
  3. Brzmi ciekawie, nie miałam do tej pory do czynienia z książkami tego wydawnictwa, a może warto się nim zainteresować. Smoki rule!

    OdpowiedzUsuń