Autor
– Joanne Harris
Tytuł
– Czekolada
Tytuł
oryginału – Chocolat
Cykl
– Vianne Rocher (tom 1)
Przekład
– Zofia Kierszys
Wielka
Kolekcja VIVA! Filmowe hity
Wydawnictwo
Prószyński i S-ka
ISBN
83-89571-68-4
Joanne Michèle Sylvie Harris jest
angielską pisarką, autorką kilku bestsellerów. Zadebiutowała w 1989 roku
powieścią The Evil Seed (Nasienie zła), nie był to jednak debiut udany. Sukces
międzynarodowy odniosła dopiero Chocolat (Czekolada).
Powieść Czekolada została sfilmowana w 2000
roku przez reżysera Lasse Hallströma. W filmie można zobaczyć takie sławy jak: Juliette
Binoche, Johnny Depp, Carrie-Anne Moss, Judi Dench, Alfred Molina, Lena Olin. Z
tej mieszanki musiał powstać dobry film i taki też jest. Oglądałam go kilka
razy i w końcu po kilkunastu latach postanowiłam sprawdzić jak to było w
książce.
Do małej mieściny na francuskiej prowincji, gdzie czas się zatrzymał, przyjeżdża tajemnicza młoda i piękna kobieta z córeczką. Mieszkańcy Lansquenet ze zdumieniem obserwują, jak Vianne z Anouk odnawiają starą piekarnię na rynku, by urządzić sklep z czekoladą. W dniu otwarcia właścicielka ofiaruje zaglądającym do niej ciekawskim gatunek słodyczy, który każdy z nich lubi najbardziej, jak gdyby znała ich najskrytsze myśli i pragnienia.
Świat ukazany w powieści jest przepełniony
obłudą i niechęcią, zwłaszcza dla obcych. Jednak to zdaje się nie zrażać
Vianne, która realizuje swój cel. Ale sklep z czekoladą otwarty w okresie postu nie
jest chyba dobrym pomysłem. Miejscowy ksiądz ma swoje zdanie i nie brak mu
popleczników wśród mieszkańców miasteczka. Oliwy do ognia dodaje fakt, że
Vianne stroni od kościoła.
Czekolada porusza trudne i ważne
tematy; jest opowieścią o samotności, braku tolerancji i obłudzie. Jest też
nade wszystko książką o nadziei i wierze w ludzi, a także o przyjaźni i miłości.
I przyznam się wam bez bicia – ta książka smakuje i pachnie czekoladą. To
magiczna historia, tak bardzo przepełniona magią, jak jej bohaterka.
A propos bohaterów. Oczywiście
najważniejsza i niepodzielnie królująca jest Vianne Rocher, kobieta silna, ale jak
każdy z nas mająca słabości. Vianne to wyjątkowa bohaterka. Czarownica? Na
pewno trochę – taka jak ja. Polubiłam ją od pierwszej przeczytanej strony.
Takie bohaterki to ja lubię i zdecydowanie mogłabym się z nią zaprzyjaźnić. I
choć przenosi się z miejsca na miejsce wraz z wiejącym wiatrem, to tak naprawdę
potrzebuje stabilizacji. Są też inne postaci i zostały wykreowane bardzo dobrze
(za księdza wielkie brawo). No i jest jeszcze Pantoufle, niewidzialny
przyjaciel Anouk…
V’la l’bon vent, v’la joli vent
V’la l’bon vent, ma mie m’appelle…
La Céleste Praline. Chocolaterie
Artisanale – próżno szukać w naszych miastach takiego sklepiku – w moim go nie
ma, a szkoda. Czerwone geranium w skrzynkach okiennych… na półkach niezliczone
czekoladki i bombonierki, owoce kandyzowane, orzechy laskowe… Ślinka leci, gdy
czyta się opisy tych wszystkich czekoladowych słodkości. Pozostaje mi tylko
życzyć wam wspaniałej lektury i smacznego… enjoy your meal!... bon appétit!
Książka bierze udział w
wyzwaniach:
Akcja 100 książek w 2018 roku –
59/100, Czytelnicze igrzyska, Dziecięce poczytania, Grunt to okładka, Mini
Czelendż, Olimpiada czytelnicza – 227 stron, Przeczytam 52 książki w 2018 roku –
59/52, Przeczytam tyle, ile mam wzrostu – 1,7 = 19,4 cm, W 200 książek dookoła
świata – Wielka Brytania, Wyzwanie biblioteczne, Wyzwanie czytelnicze Wiedźmy –
tylko jedno słowo, Wyzwanie u Magdalenardo – czarny, Z półki
A jednak, dobrze myślałam. Też oglądałam ten film kilka razy. bardzo...smakowity!
OdpowiedzUsuńJak dla mnie świetny wpis. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńBardzo fajny wpis. Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuń