Autor
– Martyna Bunda
Tytuł
– Nieczułość
Wydawnictwo
Literackie
ISBN
978-83-08-06427-6
Trzy siostry szły ramię w ramię, but w but. Wędrowały przez mroki okupacji i koszmar powojennej Polski.
Próbowano odebrać im wszystko: miłość, rodzinę, szczęście.
By przetrwać, zdecydowały się na rzecz najtrudniejszą. Na NIECZUŁOŚĆ.
Gdy skończyłam czytać Nieczułość nie mogłam wyjść z podziwu,
że to debiut. Debiut, który jestem tego pewna będę pamiętać bardzo długo i
niewątpliwie jeszcze do niego wrócę. Powieść to wyjątkowo dojrzała i
dopracowana w każdym, nawet najdrobniejszym szczególe. Zachwyca, ale też
niepokoi i przeraża. Ale takie było życie, trudne nie do opisania, zwłaszcza
dla kobiet.
Martyna Bunda nie jest jakąś
tam nowicjuszką. Dziennikarka, związana z tygodnikiem Polityka. Za swoje teksty została dwukrotnie nominowana do nagrody
Grand Press. Nie wiem czy Nieczułość
wyniesie ją na szczyt, ale wcale bym się nie zdziwiła, gdyby tak się stało. Ja
będę czekała z niecierpliwością na kolejną powieść Bundy. Mam nadzieję, że nie
przyjdzie mi długo czekać.
Dziewcza Góra na Kaszubach
staje się sceną dla większości wydarzeń zawartych w powieści Nieczułość. Bohaterkami są trzy siostry:
Gerta, Truda i Ilda oraz ich matka Rozela, przez których koleje losów prowadzi
nas opowieść snuta niespiesznie przez Martynę Bundę. Towarzyszymy im podczas
drugiej wojny światowej oraz w ciężkim okresie powojennym. Pojawiają się też
(na chwilę) męscy bohaterowie, ale stają się tłem dla historii bohaterek. Ich
pojawienie się często nie wróży nic dobrego. Ale kobiety zawsze potrafią się
podnieść, nawet po najbardziej okrutnych przeżyciach.
Bunda głos oddaje kolejno swoim
bohaterkom, dzięki czemu mamy możliwość bardziej dogłębnego poznania każdej z
kobiet. Wyłania się z tego obraz kobiet silnych, odważnych i zdesperowanych. Słownik PWN mówi, że nieczułość to
niezdolność okazywania uczuć i mała wrażliwość na coś. A jakie są bohaterki tej
powieści? Zdecydowanie nie są niezdolne do okazywania uczuć, choć często skrywają
swoje pragnienia za maską obojętności. I są wrażliwe, jednak odnosi się
wrażenie, że bardziej na cierpienie zwierząt niż ludzi.
Nieczułość
to
opowieść słodko-gorzka, ale niezwykle piękna i jestem ciekawa jaki będzie ten
rok skoro już w styczniu trafiam na taki diament. Przyznacie, że daje nadzieję
na więcej wspaniałej literatury. I oby tak było. Historia czterech bardzo
interesujących bohaterek wciąga, ale i wzrusza. Zwyczajna – niezwyczajna rodzina…
zwykła – niezwykła powieść…
Książka Martyny Bundy
zachwyciła mnie. To powieść kompletna, a przyznaję, że bardzo rzadko zdarza mi
się być aż tak zaczarowaną. Ostatni raz podobne wrażenie zrobiła na mnie
książka Zulejka otwiera oczy.
Ogromnie się cieszę, że mam okazję poznawać tak wspaniałe, zapadające w pamięć
historie. Nieczułość trafia w tym
momencie na listę książek, które z czystym sumieniem będę polecać innym
czytelnikom. I choć nie jest to książka łatwa i często doprowadza do tego, że
zaciska się w pięści ręce, to zdecydowanie polecam wszystkim. Kobietom i
mężczyznom, młodszym i starszym.
Czytajcie, bo naprawdę warto.
Dziękuję
Książka bierze udział w
wyzwaniach:
ABC czytania – wariant 2, Akcja
100 książek w 2018 roku – 5/100, Czytam, bo polskie, Czytelnicze igrzyska,
Dziecięce poczytania, Olimpiada czytelnicza – 348 stron, Pod hasłem, Przeczytam
52 książki w 2018 roku – 5/52, Przeczytam tyle, ile mam wzrostu – 3 = 15,2 cm,
W 200 książek dookoła świata – Polska, Wielkobukowe wyzwanie – lista biała,
Wyzwanie Czytamy nowości
Przyznam się, że nie słyszałam o tej książce. Muszę chyba nadrobić zaległości. Ciekawa opinia. Pozdrawiam i zapraszam do siebie Słońce, https://cleosevhome.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Nie da się, niestety, nadrobić zaległości. Zawsze pojawiają się kolejne książki, które powinno się przeczytać.
UsuńHmm, jak znajdę chwilę, to postaram się przeczytać. Dopisuję do listy mierzonej już w kilometrach :D Za niedługo to będą lata świetlne :P
OdpowiedzUsuńPozdrawiam jeżowo
Nikodem z https://zaczytanejeze.blogspot.com/
Też mam listę, na którą zapisuję książki interesujące mnie. Życzę Ci szybkiej realizacji swoich kilometrów :)
UsuńBardzo interesująco zapowiadasz książkę :)
OdpowiedzUsuńBo to książka warta takiego przedstawienia :)
UsuńBardzo cieszy fakt, że coraz częściej na polskim podwórku mamy takie dobre debiuty - to bardzo dobry prognostyk na przyszłość. Ja podkradam tytuł i mam nadzieję, że będę mogła zapoznać się z twórczością autorki już w niedalekiej przyszłości ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
A ja z całego serca polecam :)
UsuńPrzykułaś moją uwagę do tej książki, o której pierwsze od Ciebie słyszę. Podpowiem bibliotekarkom, jaką nowość mają zakupić.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że i Tobie się spodoba :)
Usuń