piątek, 26 stycznia 2018

Magia kąsa - Ilona Andrews

Autor – Ilona Andrews
Tytuł – Magia Kąsa
Tytuł oryginału – Magic Bites
Przekład – Anna Czapla
Seria z Kate Daniels
Wydawnictwo Fabryka Słów
ISBN 978-83-7964-225-0


Świat po magicznej apokalipsie. W Atlancie eksplodowała Moc i zablokowała całą istniejącą technologię. Teraz magia pojawia się kiedy chce, bez ostrzeżenia i wtedy technologia dosłownie zamiera powodując utraty elektryczności oraz katastrofy (spadają samoloty, psują się samochody). To tutaj – w tym dziwnym świecie przyszło żyć bohaterce powieści, Kate Daniels. Kim jest Kate, pozostaje nawet po lekturze bardziej w sferze domysłów. Wiadomo na pewno, że magia krąży w jej krwi i uwielbia walkę, zwłaszcza mieczem.

Słów kilka o autorach serii. Ilona Andrews to faktycznie pseudonim pisarski małżeństwa Ilony i Andrew Gordonów. Piszą przede wszystkim powieści z gatunku urban fantasy, a ich styl jest połączeniem fantasy, horroru oraz magii. To moje drugie, ale chyba nie ostatnie spotkanie z tą parą amerykańskich pisarzy.
Po pierwsze, nie należę do graczy zespołowych, po drugie, jestem raczej niezdyscyplinowana, a po trzecie, mam problem z autorytetami. 
(…)a na dodatek brakuje mi specjalistycznej wiedzy, żebym mogła zrozumieć, co do mnie mówiłeś przez ostatnie 5 minut. Nie znoszę, kiedy czuję się jak laik. To zbyt dużo dla mojego kruchego ego.
Bohaterka serii Kate Daniels przypomina mi trochę inną główną kobiecą postać, a mianowicie Mercedes Thompson z cyklu powieściowego Patricii Briggs. Obie panie cechuje wyjątkowa odwaga, nie mdleją w męskich ramionach, są silne, twarde i trudno byłoby ich nie polubić. Obie serie przeznaczone są dla dorosłego czytelnika. Nie ma tutaj młodzieńczych miłostek, pierwszego seksu i uniesień czy skradzionych pocałunków. Są  za to pełnokrwiści bohaterowie, wyjątkowi i nie papierowi.

Mam taką małą czytelniczą słabość (być może niektórzy nazwą to zboczeniem) – bardzo lubię powieści fantasy, gdzie można spotkać wampiry, elfy, czarownice, wilkołaki i inne łaki. Nigdy nie wyrosnę z takich książek, a wampiry w literaturze szczególnie lubię. Jednak wampiry u Andrews są inne, a ich prawdziwe oblicze mocno odbiega od tego, w którym możemy się zakochać (zapomnijcie o pięknych bohaterach Wywiadu z wampirem). Magia kąsa jak się domyślacie świetnie wpisała się w mój czytelniczy gust. Dostałam to co chciałam i czego oczekiwałam – dużo niezwykłych istot fantastycznych.

Pierwsza część serii skupia się głównie na odnalezieniu mordercy Grega, przyjaciela rodziny i opiekuna Kate oraz rycerza Zakonu Rycerzy Miłosiernej Pomocy. Podczas śledztwa dowiadujemy się o hierarchii panującej w Rodzie i Gromadzie (wampiry i zmiennokształtni). Dowiedzenie się prawdy nie będzie łatwe, a zdecydowanie bardzo niebezpieczne. Kate będzie musiała często korzystać z magii, ale także nie rzadziej z miecza.

Magia kąsa jest książką, którą czyta się bardzo szybko. No, może trochę opornie idzie część wprowadzająca, ale jest konieczna żeby czytelnik wiedział o co chodzi. Połączenie urban fantasy i postapo wychodzi jej na dobre. I choć może się wydawać, że takich książek jest wiele, to i tak chce się ją poznawać.

Magia kąsa to całkiem udany początek serii, dająca nadzieję na więcej i lepiej. Sporo walki i niebezpieczeństwa, na szczęście przełamanego ciętym językiem bohaterki oraz specyficznym humorem, który momentami zmusza do roześmiania się. Przyznaję bez bicia, że z wielką chęcią nadal będę poznawać ten świat gdzie magia i nowoczesne technologie się uzupełniają... przenikają... a może niszczą.

Magię (która) kąsa polecam czytelnikom młodszym i starszym. Uważam, że każdy znajdzie w niej coś dla siebie. Mnie opowieść o Kate obdarzonej Darem przekonała i rozpaliła ochotę na ciąg dalszy. Książka umiliła mi czas i bardzo sympatycznie spędziłam z nią kilka chwil – czego i wam życzę. I choć nie jest to literatura z najwyższej półki,  to chyba warto poświęcić trochę czasu i dać szansę tej serii. Jestem bardzo zadowolona, że Fabryka Słów postanowiła wznowić ten cykl i mam nadzieję, że tym razem dojdzie do więcej niż pięciu tomów.

Dziękuję



Książka bierze udział w wyzwaniach:

ABC czytania – wariant 3, Akcja 100 książek w 2018 roku – 7/100, Czytelnicze igrzyska 2018, Olimpiada czytelnicza – 438 stron, Pod hasłem, Przeczytam 52 książki w 2018 roku – 7/52, Przeczytam tyle, ile mam wzrostu – 2,8 = 21,7 cm, W 200 książek dookoła świata – Stany Zjednoczone, Wyzwanie czytelnicze: Tropem fantastycznych postaci, Wyzwanie Czytamy nowości

1 komentarz:

  1. To chyba nie moje klimaty, więc sobie odpuszczę ;)

    Pozdrawiam,
    Lady Spark
    [kreatywna-alternatywa]

    OdpowiedzUsuń