środa, 23 kwietnia 2025

Poza kręgiem - Jacek Piekiełko

 

Jacek Piekiełko

Poza kręgiem

Wydawnictwo Labreto

ISBN978-83-68113-91-4

Historia inspirowana prawdziwymi wydarzeniami


Gdy Tomek, bohater powieści Poza kręgiem miał czternaście lat dokonał pierwszego przestępstwa. Ja w tym czasie (lat 16) uczyłam się w szkole ponadpodstawowej i w głowie miałam zupełnie co innego. Byliśmy prawie w równym wieku. Co nas różniło? Miejsce zamieszkania. Rodzina. Środowisko. A przede wszystkim ambicje i spojrzenie na świat. Moim priorytetem nie było zostanie złodziejem.

Ambicją Tomka było grać w piłkę nożną i dostanie się do klasy sportowej. Został pozbawiony tej możliwości. Ale tłumaczenie, że wybrał taką drogę, bo odebrano mu tę, którą chciał podążać, mnie nie przekonuje. Z pewnością było wiele innych ścieżek do wyboru. Zachłyśnięcie się tym, co robił w owym czasie (a mowa o latach dziewięćdziesiątych XX wieku) Najmrodzki, nie było trudne, ale czy to naprawdę powinno stać się wypadową do tego kim stał się nasz bohater?


Jedna udana kradzież, włamanie i następujący po nich, rozlewający się po całym ciele przypływ adrenaliny. Nie do powtórzenia w innych przypadkach w takiej dawce. I w ten sposób Tomek od jednej „roboty” do następnej spędza swój żywot, którego nie nazwałabym nędznym, bo całkiem nieźle mu się powodzi i przy tym całkiem dobrze się bawi. Tylko jak długo?


Na przykładzie Tomka możemy obserwować w pewnym sensie upadek człowieka. To, co miało być „fajne” i sprawiać „frajdę”, przestaje takim być. Jednak nie jest łatwo wysiąść z pędzącego pociągu, jeżeli wcześniej pozbawiło się go hamulców. Tomek nie tyle tkwi w tym marazmie, który sam sobie zgotował, co zostaje zagarnięty jeszcze bardziej. To, co miało być tylko balansowaniem na granicy prawa, otrzymuje już nie tylko znamiona przestępstwa. Historia, którą poznajemy w pewien sposób jest bolesna – narracja pierwszoosobowa, trochę jak wyznanie, pamiętnik albo spowiedź. I w ten sposób czujemy jakbyśmy jeszcze bardziej uczestniczyli we wszystkich wydarzeniach. Jakby to nam, nie tylko Tomkowi, to się przytrafiało; jakby to były nasze wybory, nasze błędy, nasze porażki.


Trzeba przyznać mu jedno – potrafił być, jak jego młodzieńczy idol – najlepszy. Nie było dla niego „roboty” nie do wykonania. Nie istniało pojęcie – przekraczanie granic. Gdy sam staje się ofiarą kradzieży, nawet to nie jest w stanie go zatrzymać – wywołuje wręcz odwrotną reakcję, ale o tym sami musicie przeczytać.


Iskierką nadziei dla, w pewnym sensie, zagubionego Tomka, może być spotkanie kobiety życia. To właśnie z Magdą planuje swoją przyszłość. Tylko czy da to się pogodzić i czy Magda wytrzyma takie życie, nawet jeśli kocha?


Od pierwszych zdań byłam ciekawa, co musiało się stać by tak zmienić człowieka. Wszak książka rozpoczyna się spotkaniem komisarza policji z Tomaszem w prosektorium. Minęły lata, ale obaj świetnie się pamiętają. Role trochę się zmieniły. Tomasz teraz jest tam pracownikiem, a komisarz przyszedł zidentyfikować ciało swojej córki.


    Poza kręgiem to powieść nietuzinkowa i interesująca. Praktycznie do przeczytania na raz, ale lepiej ją sobie dawkować. Ja najpierw słuchałam audiobooka mając za lektora Michała Klawitera, który w moich uszach świetnie rezonował z treścią. Później jeszcze przeczytałam i śmiało obie formy mogę polecić.


monweg


Dziękuję



Poza kręgiem - Jacek Piekiełko do kupienia na Bonito



W ramach wyzwań: Przeczytam 120 książek w 2025 roku – 46/120; Przeczytam tyle, ile mam wzrostu – 3 cm; 368 stron

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz