Agnieszka
Dydycz
Jutro
należy do mnie
Wydawnictwo
Muza
ISBN
978-83-287-1180-8
Agnieszka
Dydycz, pisarka z wyboru, finansistka z wykształcenia i prawie
magister inżynier budownictwa. Po latach robienia tak zwanej kariery
w korporacji, pewnego dnia zrozumiała, że stare marzenia się już
spełniły i nadszedł czas na nowe. Teraz tworzy, pisze i prowadzi
warsztaty rozwojowe, podczas których dzieli się swoimi
doświadczeniami i uczy, jak poznawać siebie
[www.agnieszka-dydycz.com;
www.facebook.com/AgnieszkaDydyczAutor].
Do sięgnięcia po Dzisiaj należy do
mnie przekonał mnie nie opis na tylnej okładce, tylko zdecydowanie
jej przód. Zakochałam się w tej kwiatowej kompozycji i gdy ją
zobaczyłam, to wiedziałam, że muszę ją mieć. Nie jestem
okładkową sroką i rzadko kieruję się wyglądem, ale jakieś
dziwne przyciąganie było między nami. Czy było warto?
Przeczytajcie.
Gdy rodziła się po raz pierwszy, nie znała jeszcze życia. Nie wiedziała, co ją czeka, więc sama również niczego nie oczekiwała. (…) Za drugim razem łatwiej nie było (…) Za trzecim razem była przekonana, że wszystko już wie i wszystko pamięta. Myliła się (…) A teraz urodziła się po raz czwarty. A może piąty? Była już nieco znużona (…) I bardzo ciekawa nowego życia. - Tym razem będę szczęśliwa! - postanowiła hardo dusza. Po czym zapomniała...
Oto pierwsze słowa (przed prologiem)
kierowane do czytelnika powieści Dzisiaj należy do mnie. Słowa,
które zastanawiają i zaciekawiają. Byłam zaintrygowana i jestem w
związku z tym ciekawa czy w was też wzbudziły zainteresowanie.
Dusza... Bohaterka opowieści Agnieszki
Dydycz, Kama, jest starą duszą. Duszą, która może nie pamięta,
ale zaczyna sobie przypominać. Kama to, jak sama o sobie mówi, jest
matką, siostrą, kochanką, kobietą, przyjacielem,
człowiekiem... To interesująca kobieta i bohaterka, silna i po
równi obdarzona zaletami i wadami. Być może nie polubilibyście
Kamy tak na sto procent, przyznam, że i ja miałam z tym problem,
ale trzeba oddać autorce, że udało jej się stworzyć postać
prawdziwą, z którą można się utożsamiać.
Jednak to, co najbardziej ujęło mnie w
tej książce, to spotkania z Markiem, Teodozją i Sophie Madeleine.
Te trzy postaci pojawiają się w snach Kamy, w snach, w których jej
stara dusza ukazuje swoje wcześniejsze wcielenia. Prawdę
powiedziawszy to czekałam z wytęsknieniem i ciekawością na
kolejny niezwykły sen. A było na co czekać. Z Markiem udajemy się
w męczącą wędrówkę w poszukiwaniu wymarzonego miejsca do życia.
Teodozja przybliża nam temat oskarżeń o uprawianie czarów, a z
Sophie Madeleine udajemy się na wieś po rewolucji. Może to się
wydawać dziwne, ale odnosi się wrażenie jakby dusza podsuwała
odpowiednie sny w momentach, w których główna bohaterka ich
potrzebuje.
Oddzielny akapit, nawet jeżeli króciutki
należy się bratu Kamy, Marcinowi. Nie wiem czy znam takie
rodzeństwo. Nie mam pojęcia czy spotkałam się by ktoś miał
takiego brata. Brata, na którego zawsze i w każdej sytuacji może
liczyć. Brata, który pomaga i nawet jeśli swoje myśli to stara
się nie oceniać. Wspaniała postać.
Powieść Dzisiaj należy do mnie
napisana została niezwykle lekko i tak też się ją czyta. Lektura
tej książki to była dla mnie prawdziwa przyjemność. Idealnie
wpisuje się w obecną pogodę i będzie wspaniałą towarzyszką
podczas relaksu na świeżym powietrzu. Książkę odbiera się
bardzo pozytywnie, a przynajmniej ja ją tak odebrałam. Tematem jest
życie w ogóle, miłość, przyjaźń, wiara, siła rodziny, ale też
śmierć, choroby, strata. Historia bardzo uniwersalna i myślę, że
niejedna osoba znajdzie w niej odbicie własnego życia.
Agnieszka Dydycz zafundowała mi dużo
radości i dużo wzruszeń, a wszystko to na 478 stronach. Pisałam,
że książka świetnie nada się na letnie leniuchowanie, ale dla
mnie była nocną przyjaciółką w czasie bezsennej nocy. Sami
najlepiej będziecie wiedzieć kiedy wziąć ją do ręki i zatopić
się w lekturze. Po różnych książkach, w których prym wiodą
nastolatki dobrze jest sięgnąć po taką, w której bohaterką jest
dojrzalsza kobieta z dorosłymi problemami.
Dzisiaj należy do mnie – życie w
różnych odcieniach. Polecam.
Dziękuję
Książka bierze udział w wyzwaniach:
Akcja 100 książek w 2019 roku –
70/120, Czytam, bo polskie, Czytamy nowości, Olimpiada czytelnicza –
478 stron, Misja specjalna – Zatytułuj się 3 - >E, W 200
książek dookoła świata - Polska
Bardzo chętnie sięgnę po ten tytuł :)
OdpowiedzUsuń