Rebecca
Donovan
Gdybym
wiedziała
If
I'd Know. Knowing You
Cykl
– Ani słowa, tom 1
Przekład
– Monika Nowak
Wydawnictwo
Feeria Young
ISBN
978-83-7229-793-8
Rebecca Donovan to amerykańska
powieściopisarka, która zasłynęła jako autorka bestsellerowych
powieści typu new adult. Sławę przyniósł jej w szczególności
cykl zatytułowany Oddechy. Już jako dziecko uwielbiała pisać,
publikując swoje teksty w szkolnej gazetce. Ukończyła studia na
University of Missouri. Przez wiele lat pracowała w branży
eventowej. Obecnie mieszka z synem w małym miasteczku w stanie
Massachesetts.
Nie jestem nastolatką od... bardzo
dawna. Jednak nie przeszkadzało mi to, żeby dosłownie zakochać
się w serii Oddechy Rebeki Donovan. Nie miałam najmniejszych
wątpliwości, co do kolejnej powieści amerykańskiej pisarki.
Niestety Gdybym wiedziała nie przypomina w niczym bestsellerowej
serii, która wywindowała popularność Donovan. Czytając, kołatało
mi z tyłu głowy zdanie: to niemożliwe, żeby te książki wyszły
spod pióra jednej osoby. Co się stało z magią, którą emanowała
Rebecca? Ale od początku (choć naprawdę nie mam w ogóle ochoty
pisać o tej książce).
Przedstawiam wam główną bohaterkę
historii Donovan. Poznajcie Lanę! Lana ma piętnaście lat i nie
jest miłą, sympatyczną dziewczynką. Lana potrafi się bić, ale
nie to stało się powodem, że znielubiłam ją całkowicie i nie
mam pojęcia co teraz musiałoby się stać, żebym zaczęła nagle
za tą nastolatką tęsknić. Dlaczego? Wyobraźcie sobie –
piętnastolatka, która prawie na okrągło imprezuje, pije, pali i
zażywa narkotyki. To nie dziewczątko, to koszmar każdego rodzica.
Piętnastolatka, która już od dwóch lat ma za sobą swój pierwszy
raz – tragedia. I jak tu lubić Lanę? A może ja nie zdaję sobie
sprawy z tego, co się dzieje koło mnie? Może aż tak bardzo
zmieniło się wszystko na świecie? Może ja żyję w jakimś
kokonie? Czy wszystkie nastolatki są właśnie takie? (powiedzcie,
że nie!)
Prawie każdy, według Lany, obdarzony
jest dominującą cechą, która określa lub wpływa na jego
postępowanie (wiara, życzliwość, lojalność, honor,
szlachetność, przenikliwość, etc). Cechą, którą może
pochwalić się Lana jest absolutna szczerość, choć dziewczyna
uważa, że to przekleństwo. Nie liczą się półprawdy, jest po
prostu szczera do bólu, nawet wtedy, gdyby miały z tego wyniknąć
poważne kłopoty.
Wszyscy jesteśmy przeklęci – absolutnie każdy z nas. Naszą zgubą nie okażą się wcale nieodparte chęci czy uzależnienia. To nie przez chciwość ani pragnienie wylądujemy na kolanach. Nasze przekleństwa wpaja się nam jako zalety; ideały, do których powinniśmy dążyć. Tyle że są to właśnie cechy uznawane za najbardziej zaszczytne, powodujące największe zniszczenie.
Ale oprócz Lany na kartach książki
występują jeszcze inne postaci. Niestety z reguły nie mniej
irytujące. A w tworzeniu męskich bohaterów to już Donovan
„popłynęła po całości”. Dużo ich i każdy jak ćma do ognia leci na
Lanę. A do tego są piękni. Niesamowite, jeden piękniejszy od
drugiego. Co to do cholery ma być? Jacyś nadludzie? A może okażą
się finalnie klonami z kosmosu?
Gdybym wiedziała w niczym nie
przypominają cudownej trylogii Oddechy. Wymęczyłam się czytając
i w tej chwili jestem zła na siebie, że nie lubię zostawiać
rozpoczętych, rozgrzebanych spraw, bo najchętniej nie kończyłabym
tej wątpliwej urody opowieści. Oddechy chłonęłam całą sobą,
zarywając noc. Ta książka pozostawia po sobie tylko niesmak i
obawę, czy jeszcze kiedyś odważę się sięgnąć po książkę
Rebeki Donovan. Ktoś może powie, ale to pierwszy tom i nie wiadomo,
co może się zdarzyć. Jednak nikt nie jest w stanie wytrzeć
paskudnego wrażenia jakie Gdybym wiedziała zostawiło w mojej
głowie. Powiem wam jeszcze coś (i to jest przekleństwo). Nie tylko
świetne, genialne książki długo się pamięta – te kiepskie
zaśmiecają naszą pamięć równie mocno. I jest to niezmiernie
smutne. Smutniejsze od tego są tylko oceny najnowszej książki
Amerykanki. Szczerze mówiąc jestem przerażona, jak taka powieść
może się podobać takiej ilości osób.
Nikogo nie zdziwię nie polecając
książki Gdybym wiedziała. Jeśli ją przeczytacie, to będę miała
czyste sumienie, a wy zrobicie to na swoją odpowiedzialność.
Dziękuję
Książka bierze udział w wyzwaniach:
Akcja 100 książek w 2019 roku –
3/120, Czytamy nowości, Łów słów – dyby, dział, Olimpiada
czytelnicza – 502 stron, Przeczytam tyle cm, ile mierzę – 3,6
cm, Wielkobukowe Bingo #WBBINGO – powieść młodzieżowa
Fajnie, że szczerze. A swoją drogą, nie masz wrażenia, że język, którym posługuje się Lana zupełnie nie pasuje do pietnostolatkow? Ten fragment, który przytoczyłaś... Jakby to był ktos dorosły. Język nie jest prawdziwy.
OdpowiedzUsuńTak masz rację. Jakoś nic mi w tej książce nie grało.
UsuńSzczerze jest mi teraz przykro, bo również zakochałam się w serii Oddechy. Bardzo przeżywałam historię opisaną przez Rebecce oraz pokochałam jej styl. Miałam nadzieje, że kiedyś jeszcze przeczytam coś równie wspaniałego spod pióra tej autorki, szkoda że nie będzie to "Gdybym wiedziała"...
OdpowiedzUsuńNie zarzekam się - być może Tobie ta nowa seria przypadnie do gustu. Mnie się nie spodobała, niestety.
UsuńO kurcze, zwykle słyszałam o tej autorce same pozytywne rzeczy, a tu proszę. Sama nic od niej nie czytałam, pewnie kiedyś to zrobię, ale nie zabiorę się za tą konkretnie powieść. Bardzo ciekawy wpis.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i w wolnej chwili zapraszam do siebie 😉
nerdprostozksiazki.blogspot.com
Polecam szczerze serię "Oddechy" - jest naprawdę dobra.
UsuńFaktycznie, trudno zapomnieć o kiepskich książkach. Zwłaszcza kiedy zdarzają się autorowi, który wcześniej naprawdę nas zachwycił:(
OdpowiedzUsuń