Ilona Andrews
Płoń dla mnie
Burn for Me
cykl – Ukryte dziedzictwo (tom 1)
przełożyła Dominika Schimscheiner
Wydawnictwo Fabryka Słów
ISBN 978-83-7964-739-2
Gdy zobaczyłam w ofercie wydawniczej Fabryki Słów pierwszy tom nowej serii z główną kobiecą bohaterką, to nie mogłam nie brać. Przecież duet pisarski występujący pod flagą Ilona Andrews plus silna bohaterka to musi być kolejny sukces. Czy faktycznie?
Mam za sobą serię o Kate Daniels, twardej babce, odważnej, silnej i pełnokrwistej. Teraz przyszedł czas na kolejną silną kobiecą postać, Nevadę Baylor, młodą detektyw z pewnymi talentami, która próbuje utrzymać na powierzchni rodzinną firmę chylącą się ku upadkowi. Nie jest to łatwe zadanie dla młodej osóbki z wielkim temperamentem.
Akcja książki toczy się w świecie podobnym do naszego, tyle że istnieje w nim magia. Kilkaset lat temu odkryto serum, które pomogło obudzić w ludziach niezliczone rodzaje i pokłady magii. Ostatecznie serum zostało zniszczone, ale szkody już zostały wyrządzone. Nowo przebudzone magiczne dary są teraz przekazywane w genach. Wysoce magiczne rodziny strzegą swoich linii krwi jak oka w głowie i tworzą wpływowe dynastie otaczając się ludźmi z wybitnymi umiejętnościami. Jak w tym wszystkim znajdzie się niewielka firma zarządzająca przez Nevadę? Sami sprawdźcie.
Nevada. Tak Nevada. Wypada jej poświęcić cały akapit, w końcu to główna bohaterka i to nie byle jaka. Od pierwszych kartek w książce Nevada dała mi się polubić i tak zostało do końca. Mimo że to młoda osóbka (25 lat) jest oddana swojej rodzinie, bardzo odpowiedzialna i mądra. Choć młoda, to szybko musiała stanąć twardo na nogach i nie jest lekkomyślna. Cały czas nie zdaje sobie sprawy, jak bardzo jest potężna. Ale myślę, że nasz amerykański duet oświeci ją w tej kwestii w kolejnym tomie. Oj, będzie się działo. Już zacieram ręce.
Rodzina. W tej części, ale myślę, że również w całej trylogii rodzina jest bardzo ważna. I wiecie co jest niesamowite – oni mieszkają i żyją razem, pod jednym dachem: Nevada (wiadomo), jej matka, jej babka (ta to dopiero robi robotę), dwie siostry nastolatki, dwie kuzynki. I wszyscy mieszkają razem, że tak powiem na kupie i wiecie co? - są z tego faktu zadowoleni. Niesamowite. Z resztą jak przeczytacie, to sami zobaczycie, że jest niesamowicie. A te rozmowy, przepychanki słowne, kłótnie… wyborne.
Dla tych, którzy lubią wątki romantyczne (romansowe) w powieściach, to śpieszę uspokoić, że będą. Ilona Andrews nie boi się dodawać do swoich książek trochę miłości między głównymi bohaterami i teraz też jej nie zabraknie. Podoba mi się to, że bawią się tym tematem w sposób bardzo wyważony, bez wyuzdania, bardzo delikatnie. I nie odnosi się wrażenia, że jakiś fragment został wstawiony na siłę, jako zapchajdziura.
Płoń dla mnie otwiera nowy cykl/trylogię Ukryte dziedzictwo Ilony i Andrew Gordonów. To lekka fantastyka, taka do relaksu. Idealna żeby książkę zabrać ze sobą na wakacyjne leniuchowanie, na ławkę w parku czy leżak na działce. Tylko uwaga! Można się w niej zatracić i na dłuższą chwilę zapomnieć o całym świecie. Mnie potrafi się tak przydarzyć, dlatego ostrzegam. Mimo grubości (480 stron) czyta się wyśmienicie i tylko zdziwienie towarzyszy nam na końcu, że to już ostatnia strona.
Jeśli chcecie zapłonąć wraz z Nevadą, to łapcie za książkę, ale uważajcie by nie spalić się w letnim, gorącym słońcu.
monweg
Dziękuję
"Płoń dla mnie” do kupienia na Bonito
Książka bierze udział w wyzwaniach:
Przeczytam 120 książek w 2022 roku – 58/120; Mierzę dla siebie – 3,6 cm; 480 stron; Pod hasłem – 1. inicjały autora to samogłoski; Trójka e-pik – wakacyjni pisarze – Ernest Hemingway (lipiec); Wielkobukowe bingo – świeżynka, fantasy, pierwszy tom serii, opowieść z motywem miłosnym; Wielkobukowe minibingo – świeżynka; Wielkobukowe okładkowe bingo – książka z jasną okładką, okładka z kobiecą postacią; Wielkobukowe alfabetyczne bingo – P; Zatytułuj się – edycja 6
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz