Robert
Dugoni
Umiera
się tylko raz
The
Trapped Girl
Cykl
– Tracy Crosswhite
Przekład
– Lech Z. Żołędziowski
Wydawnictwo
Albatros
ISBN
978-83-8125-477-9
Zanim zacznie szukać zabójcy, musi odkryć, kim jest ofiara...
Robert
Dugoni, amerykański pisarz. Obecnie mieszka w Seattle w stanie
Waszyngton. Jego powieści często goszczą na listach bestsellerów
i sprzedawane są na całym świecie. Umiera się tylko raz to
kolejna, czwarta już książka z detektyw Tracy Crosswhite w roli
głównej. Do tej pory ukazały się: Grób mojej siostry; Jej
ostatni oddech; Na polanie wisielców.
W wodach zatoki w pobliżu Seattle zostają znalezione – w pułapce na kraby – zwłoki kobiety zabitej strzałem w głowę. Sekcja zwłok ujawnia, że ofiara zrobiła wszystko, by ukryć swoją tożsamość. Mimo kilku tropów, za którymi podąża detektyw Tracy Crosswhite, dochodzenie posuwa się wolno (…) Przełom następuje dopiero wtedy, gdy okazuje się, że ofiarą mogła być Andrea Strickland, która jakiś czas temu zaginęła podczas górskiej wspinaczki (…)
To moje drugie spotkanie z twórczością
Dugoniego, nie mam więc wielkiego porównania. Po Jej ostatnim
oddechu nie oczekiwałam fajerwerków, ale całkiem niesłusznie, bo
Umiera się tylko raz zadowoliło mnie w każdym aspekcie. Historia
wciąga od pierwszych stron i trzyma do samego końca. Są co prawda
momenty, gdy akcja zwalnia, ale jestem pewna, że to zamierzony
efekt.
Cieszy
mnie to, że w literaturze jest coraz więcej kobiecych bohaterek.
Miło, gdy pisarz w roli głównej obsadza kobietę. A jeszcze lepiej
gdy zamiast rosłego, nie wylewającego za kołnierz faceta, pojawia
się – wydawałoby się – delikatna kobieta. Słaba płeć? Chyba
już od dawna nie. Tracy Crosswhite pracuje w sekcji ciężkich
przestępstw kryminalnych. To kobieta silna, charyzmatyczna, odważna
i bardzo zaangażowana w prowadzone śledztwo. Poza tym Tracy jest
postacią z krwi i kości, nie kryształową i nie wyidealizowaną.
Ma słabości, jak każdy z nas i da się lubić. Prywatnie związana
jest z adwokatem Danem, który ją wspiera i zawsze może na niego
liczyć.
Umiera
się tylko raz to thriller z mocno rozbudowanym tłem kryminalnym, w
którym nie zabrakło wątków obyczajowych, scalających opowieść
w jedną spójną całość. Dugoni prowadzi z czytelnikiem grę, ale
to on jest arcymistrzem, a my jedynie początkującymi uczniami.
Amerykanin serwuje nam ciągłe zwroty akcji, dzięki czemu gubimy się
w domysłach, niby coś wiemy, ale nie wszystko; błądzimy i
poruszamy się jak dziecko we mgle.
Najnowsza
powieść Dugoniego sprawiła mi prawdziwą frajdę i czystą
przyjemność. Tym razem dostałam wszystko o czym mogłabym tylko
pomarzyć. Skomplikowane śledztwo; zagadkowe zwłoki; tajemnice.
Historię poznajemy z dwóch różnych punktów widzenia. Z jednej
strony przyglądamy się śledztwu oczami Tracy, z drugiej zagłębiamy
się we wspomnienia domniemanej ofiary.
Robert
Dugoni jest sprawnym pisarzem, a jego książki napisane są dobrze i
lekko. Może nie są za bardzo zaskakujące i niektórzy mogą
stwierdzić, że są za mało brutalne, ale niepotrzebne epatowanie
okrucieństwem i brutalnością w tym przypadku się sprawdza.
Myślę,
że nie muszę zbytnio was zachęcać do sięgnięcia po tę książkę.
Jestem przekonana o wystarczającej popularności amerykańskiego
pisarza. Ci, którzy czytali wcześniejsze książki o pani detektyw
z chęcią zagłębią się w kolejny tom i z pewnością się nie
zawiodą. Myślę, że jesteście zaciekawieni czyje zwłoki zostały
znalezione w koszu na kraby. Polecam
Dziękuję
Książka
bierze udział w wyzwaniach:
Akcja
100 książek w 2019 roku – 54/120, Czytamy nowości, Łów słów
- Mier, Olimpiada czytelnicza – 448 stron, Mierzę dla siebie –
3,2 cm, Trójka e-pik – książka z więcej niż trzema wyrazami w
tytule, W 200 książek dookoła świata – Stany Zjednoczone
Czytałam chyba drugi tom serii tego autora i całkiem mi się podobało ;) Jakoś tak wyszło tylko, że nie sięgnęłam po kolejne...
OdpowiedzUsuńwww.carolinelivre.pl
Mam podobnie. To moja druga książka z tej serii, a wyszły cztery. teraz muszę nadrobić :)
UsuńSprawdziłam - jest u mnie w miejskiej bibliotece. Pozycja dodana do listy.
OdpowiedzUsuńChyba dobrze byłoby czytać w kolejności. Tak myślę :)
UsuńNie znam twórczości autora ;)
OdpowiedzUsuńNie możemy znać wszystkich 😉
Usuń