Kazuo
Ishiguro
Okruchy
dnia
The
Remains of the Day
Przekład
– Jan Rynicki
Wydawnictwo
Albatros
ISBN
978-83-8125-087-0
Kazuo
Ishiguro, urodzony w Nagasaki brytyjski pisarz japońskiego
pochodzenia. Laureat Nagrody Nobla w dziedzinie literatury za rok
2017. W 1986 roku otrzymał nagrodę Whitbread Award za swoja drugą
powieść Malarz świata ułudy, a w 1989 roku Nagrodę Bookera za
trzecia powieść Okruchy dnia. Powieść Okruchy dnia w 1983 roku
została zekranizowana. Obraz wyreżyserował James Ivory, a w postać
kamerdynera Stevensa wcielił się Anthony Hopkins.
Narratorem książki jest Stevens, angielski kamerdyner, który wierność wobec pracodawcy i wypełnianie obowiązków stawia ponad wszystko. Swoje dotychczasowe życie w całości podporządkował służbie u lorda Darlingtona. Po śmierci chlebodawcy nadal prowadzi jego dom. Podczas krótkiego urlopu wyrusza samochodem do Kornwalii, by namówić do powrotu dawną gospodynię pannę Kenton. Rozpamiętuje minione lata. Proces analizy jest bolesny i przypomina budzenie się z długiego snu.
Okruchy dnia... obojętnie co napiszę o
tej powieści, zawsze będę miała wrażenie, że to za mało. Bo
Okruchy dnia to jedna z najpiękniejszych książek, jakie czytałam
w ostatnim czasie. Narracja zasługuje na najwyższe nagrody i
wszelkie możliwe polecenia. A sama książka, mimo że napisana
przez Japończyka z pochodzenia, jest na wskroś angielska.
Może znajdzie się ktoś, kto powie –
co może być ciekawego w wynurzeniach jakiegoś starzejącego się
kamerdynera. Wszystkim wątpiącym radzę przeczytać, żeby się
przekonać. Bo nie tylko o jakieś tam wspominki tu chodzi. W
Okruchach dnia poruszane są też ważniejsze tematy: polityka i
historia dwudziestowiecznej Europy. Ale jednak najważniejszy jest
ten dojrzały głos, głos angielskiego służącego, który
poświęcił własne szczęście, aby służyć innym.
Pisarstwo u swoich podstaw zakłada manipulowanie czytelnikiem. Każdy pisarz to manipulator. Tu chodzi o kwestie wykonania. Możesz zrobić to prostacko, kładąc przed tym kto cię czyta wszystko kawa na ławę albo zmusić kogoś do analitycznego myślenia, układania w całość tego, co wydarzyło się z bohaterami. Zresztą od określenia smutek wolę melancholię. [z wywiadu Nie lubię promocji literatury]
Faktem jest, że Ishiguro jest świetnym
manipulatorem, a my czytając jego teksty dajemy sobą manipulować i
sprawia nam to przyjemność. W Okruchach dnia nie ma nic z
prostactwa, natomiast jest mnóstwo z elegancji. Książka ta to
hipnotyzujące arcydzieło, historia napisana perfekcyjnie i
przepięknym językiem.
Nie będę się rozpisywać, bo uważam,
że ta książka nie potrzebuje żadnej reklamy. Zakochałam się w
tej opowieści i będę ją wielbić do końca moich dni. A czytając,
pod powiekami formował mi się obraz genialnego aktora, który stał
się Stevensem, Anthony'ego Hopkinsa.
Okruchy dnia zmuszają do refleksji i
poruszają do głębi. Wiernie oddany angielski klimat i rozliczenie
się z dotychczasowym życiem. Wspaniała lektura. Nic tylko czytać. Zdecydowanie polecam.
Książka
bierze udział w wyzwaniach:
Akcja
100 książek w 2019 roku – 57/120, Łów słów – okruch,
Olimpiada czytelnicza – 304 stron, Pod hasłem, Mierzę dla siebie
– 2,3 cm, Misja specjalna - Zatytułuj się – I, W 200 książek
dookoła świata – Japonia, Wielkobukowe bingo – książka
nagrodzona
Po takie książki warto sięgać.
OdpowiedzUsuńGosiu, to dzięki takim książkom nie upadło czytelnictwo.
UsuńMiałam ostatnio kupić i nie kupiłam, a teraz żałuję. Zaintrygowałaś mnie :D Ja teraz skończyłam "Pieszo i beztrosko" o sztuce spacerowania. Strasznie fajna! Szczególnie dla pasjonatów spacerowania. A teraz właśnie marzy mi się jakaś powieść :)
OdpowiedzUsuńChciałabym przeczytać.
OdpowiedzUsuń