środa, 15 maja 2019

Ta druga - Michelle Frances


Michelle Frances
Ta druga
The Temp
Przekład – Paweł Lipszyc
Wydawnictwo Albatros
ISBN 978-83-8125-472-4


Za każdą doskonałą kobietą kryje się... sto innych, równie perfekcyjnych, które tylko czekają, by zająć jej miejsce.

Michelle Frances, brytyjska pisarka. Ukończyła szkołę filmową w Bournemouth, jest też absolwentką American Film Institute w Los Angeles. Po powrocie do Londynu pracowała dla telewizji BBC jako scenarzystka i producentka. Zadebiutowała książką Ta dziewczyna. Ta druga jest jej drugą powieścią, a moim pierwszym spotkaniem z twórczością Frances.

Carrie dużo poświęciła, by znaleźć się na szczycie. I zdobyła wszystko: świetną posadę producentki telewizyjnej, wspaniałego męża, dostatnie życie. Oraz pewność, że ze swoimi umiejętnościami jest niezastąpiona. Kiedy odchodzi na urlop macierzyński, jest przekonana, że nikt nie podoła jej dotychczasowym obowiązkom. Jeszcze nie wie, jak bardzo się myli.

Z autopsji wiem, że nie ma ludzi niezastąpionych. I choćby nam się wydawało, że jest inaczej, to podobnie jak bohaterka tej książki będziemy w błędzie. Zawsze za naszymi plecami będzie czaił się ktoś, kto tylko czyha aż powinie nam się noga, lub tak jak Carrie będziemy musieli zrobić sobie urlop od pracy. Najczęściej jest to ktoś dużo młodszy, z wielkimi marzeniami i aspiracjami, potrafiący poświęcić wiele [a czasem prawie wszystko] żeby je zrealizować.

Carrie ma wszystko. Ale czy na pewno? Ma pracę, którą ubóstwia, ale która jest mocno absorbująca, zwłaszcza dla nowo upieczonej matki. Ma męża, który już przed ślubem zapowiedział: nigdy żadnych dzieci. Ma dom, w którym zbyt często czuje się jak samotnica. Chcielibyście takie życie? Ja bym nie zamieniła się z Carrie. Po urodzeniu dziecka nie może liczyć na swojego „wspaniałego” męża. Nawet gdy pada na twarz ze zmęczenia [a to często zdarza się młodym matkom].

Emma jest młoda i zdecydowanie ma parcie na szkło. Jest zafascynowana Carrie i chciałaby być taka, jak ona. Gdy pojawia się szansa zastępowania swojej idolki, nie waha ani chwili. Szybko okazuje się, że jest bardzo obiecującym nabytkiem dla pracodawców. Jest pomysłowa, szybka, towarzyska i wszyscy ją lubią. Nawet mąż Carrie coraz częściej korzysta z jej pomocy. Oj, niedobrze. Czy faktycznie Emma ma chrapkę na wszystko to, czego z takim trudem dochrapała się Carrie? A może dziewczyna ma jakiś inny plan?

Bohaterki wypadają dość interesująco i przekonywająco. Mimo dzielącego je wieku i bagażu doświadczeń są bardzo zdeterminowane w swej rywalizacji. Jest jeszcze on, Adrian, ale uważam, że jego postać schodzi na dalszy plan. Każdy z nich ma swoje za uszami. Każdy ma jakiś sekret, którym nie ma zamiaru się dzielić. Nikt tak naprawdę nie jest taką osobą, za którą początkowo mógłby uchodzić. Ta książka to teatr kłamstw i zdrad.

Nie jest jednak tak cudownie, jakby się mogło wydawać. Ta druga to nie jest książka, którą przeczyta się w ciągu dwóch chwil. Przez większość książki czytelnik musi się trochę wymęczyć, bo tempo jest ślamazarne. Później jest lepiej, ale ja w sumie nie dopatrzyłam się stuprocentowego thrillera w tej powieści. Więcej tutaj obyczajówki, niż typowego dreszczowca.

Praktycznie zakończenie nie było dla mnie jakimś większym szokiem. Gdzieś w połowie książki zaczęłam domyślać się, co będzie dalej. Nie lubię tego. Wolę być wodzona za nos. Wolę nie przewidywać i mieć problem z rozwikłaniem zagadki. Dla mnie ta książka okazała się zbyt oczywista i przewidywalna.

Ta druga jednak nie jest złą powieścią. Jestem pewna, że spora ilość czytelników będzie usatysfakcjonowana. Chyba wolałabym, gdyby akcja poszła w trochę innym kierunku. Byłoby lepiej gdybym była zaskakiwana. Książka dla wielbicieli Michelle Frances i thrillerów, w których tło obyczajowe wybija się ponad thriller.

Dziękuję

Książka bierze udział w wyzwaniach:
Akcja 100 książek w 2019 roku – 48/2019, Czytamy nowości, Olimpiada czytelnicza – 416 stron, Mierzę dla siebie – 3 cm, W 200 książek dookoła świata – Wielka Brytania

4 komentarze:

  1. Książka już czeka na mojej półce :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakoś ta pozycja mnie nie zaciekawiła. I to przewidywalne zakończenie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie nie zaskoczyło. Widocznie udało mi się choć przez chwilę myśleć, jak autorka :)

      Usuń