poniedziałek, 11 lutego 2019

Przedpremierowo - Diabeł Urubu - Marlon James


Marlon James
Diabeł Urubu
John Crow’s Devil
Przekład - Robert Sudół
Wydawnictwo Literackie
ISBN 978-83-08-06828-1



Urubu czarny lub też sępnik czarny jest najmniejszym znanym gatunkiem kondora na świecie, żywiącym się głównie padliną. Może i najmniejszy kondor, ale na pewno niemały ptak, bo mający ponad pół metra długości. Spotkać go można między innymi na Jamajce, w pasmie górskim John Crow. Urubu to wyjątkowo nieurodziwe ptaszysko – kto chce się przekonać, niech wygoogluje. Pozwalam sobie pisać we wstępie ornitologiczne ciekawostki ze względu na to, że ów ptak przynosi śmierć i strach, symbolizując działanie mocy piekielnych na ziemi w powieści Marlona Jamesa Diabeł Urubu.

Lektura tej książki była moim trzecim spotkaniem z twórczością jamajskiego pisarza. Po arcyciekawej Krótkiej historii siedmiu zabójstw oraz ważnej, bo przypominającej czasy niewolnictwa na Jamajce, Księdze nocnych kobiet została wydana debiutancka powieść Jamesa, która klimatem przypomina trochę Księgę..., mimo że wydarzenia opisane w obu książkach dzieli jakieś 150 lat. Znajdziemy trochę czarnej magii – obeah, niewielką mieścinę powstałą w okolicy dawnej plantacji oraz prostych ludzi z ich skomplikowanymi osobowościami i problemami. I najważniejsze, będziemy świadkami walki między dobrem a Złym.

Akcja powieści toczy się w niewielkiej jamajskiej mieścinie Gibbeah, w latach 50. XX wieku. Alfred Hithcock mówił, że film powinien zaczynać się od trzęsienia ziemi, a później napięcie ma stale rosnąć. James pisząc swą pierwszą powieść miał chyba na uwadze słowa mistrza dreszczowców i zaczął ją od końca. Taki tytuł nosi pierwszy rozdział, a czytelnik zamiast spokojnego wprowadzenia zostaje zrzucony w sam środek płonącego lasu. Osią książki jest konflikt pomiędzy pastorem Blighem, który boryka się z własnymi grzechami z przeszłości i problemem alkoholowym, stąd też mieszkańcy miasta nazywają go Rum Kaznodziejem, a przybyłym do Gibbeah charyzmatycznym kaznodzieją, każącym mówić do siebie Apostoł. Siła oddziaływania Apostoła zdmuchuje wątłego pastora, a nowoprzybyły przejmuje rząd dusz. Apostoł jednak pod pokrywą walki z czarodziejstwem i zabobonami w celu uratowania zbłąkanych owieczek kryje wiele tajemnic i wcale nie wydaje się tak nieskazitelną postacią, jakby mogło się wydawać. Bligh natomiast przechodzi wewnętrzną metamorfozę, rosnąc w siłę wraz ze swym przeciwnikiem. A nad miasteczkiem latają chmary czarnych jak śmierć urubu.


Diabeł Urubu jest interesującą powieścią, która trzyma czytelnika w napięciu od końca do samego początku (sic!). Dobrze zarysowane strony konfliktu, mocne postaci kobiece na drugim planie oraz z każdą stroną gęstniejąca atmosfera pełna niepewności i grozy stanowią duży plus debiutu Jamesa. Nie zmienia to jednak faktu, że widać pracę debiutanta, posiadającego bardzo solidny warsztat, ale mimo wszystko pisarza początkującego, który stara się przekonać do siebie swoją książką jak największą rzeszę czytelników. Moim zdaniem, momentami efektowność prozy Jamesa bywa męcząca, chociaż zdarzają się elementy arcydzielne, jak choćby oddanie charakteru rozwibrowanej plotkami i opowieściami małej miejscowości poprzez wprowadzenie polifonicznej narracji, dzięki czemu słyszymy wiele głosów mieszkańców. Na szczególną pochwałę zasługuje w powieści właśnie narracja, która jest prowadzona w taki sposób, by czytelnik został wciągnięty w głąb opowieści, stał się jednym z mieszkańców Gibbeah i wziął udział w opisywanych wydarzeniach.

Najmocniejszą stroną Diabła Urubu pozostaje jednak, moim zdaniem, tematyka utworu. W końcu walka dobra i zła należy do tematów odwiecznych, tak jak nie widzimy jej początku, tak i jej koniec jest poza naszym zasięgiem. W powieści Jamesa może doszukiwać się filozoficznego pytania o pochodzenie zła, a dodatkowo może służyć za przestrogę przed fanatyzmem. Diabła Urubu polecam każdemu, kto poszukuje w literaturze dużo akcji oraz kontrowersyjnych obrazów; na pewno nie będziecie się podczas lektury nudzić. Nie dajcie się tylko uwieść diabelnie pięknym słowom.

Dziękuję

Książka bierze udział w wyzwaniach:
Akcja 100 książek w 2019 roku – 15/120, Czytamy nowości, Oflagowani - czarny, Olimpiada czytelnicza – 262 stron, Pod hasłem – debiut, Mierzę dla siebie – 1,4 cm, W 200 książek dookoła świata - Jamajka

2 komentarze: