niedziela, 30 grudnia 2018

Uniesienie - Stephen King


Stephen King
Uniesienie
Elevation
Przekład – Danuta Górska
Wydawnictwo Albatros
ISBN 978-83-8125-422-9


Castle Rock to miasteczko, którego próżno szukać na mapie, no chyba że na mapie twórczości Kinga. Castle Rock to fikcyjne miasteczko gdzieś w Maine, na wybrzeżu Oceanu Atlantyckiego. Fani Mistrza wiedzą z pewnością, że pierwszy raz pojawiło się w opowiadaniu Martwa strefa. Później oczywiście stawało tłem wydarzeń w wielu powieściach i opowiadaniach Mistrza, m.in.: Sklepik z marzeniami, Cujo, To, Martwa połowa. Castle Rock „widziało” wiele, niby nudne i całkiem zwyczajne, ale nade wszystko skrywające niezwykłe tajemnice. To tutaj czaił się kudłaty potwór; tworzył pisarz o podwójnej duszy żywcem wzięty od Roberta Louisa Stevensona. Tutaj również znalazło się miejsce dla pewnego bardzo tajemniczego pudełka.

Tajemnicza przypadłość i zwykły człowiek, który w upiornym miasteczku Castle Rock wywoła rewolucję...

Najnowsza opowieść legendarnego mistrza grozy Stephena Kinga nie jest horrorem lecz – no właśnie – chyba najbliżej jej do powieści obyczajowej z elementem fantastyki. To cieniutka książeczka, którą śmiało możemy nazwać nowelą lub mikropowieścią. I cóż w tym momencie można jeszcze napisać. Tylko jedno. Witajcie w Castle Rock!

Scott Carey jest całkiem zwyczajnym mieszkańcem Castle Rock. Pewnego dnia odkrywa, że w ostatnim czasie stracił sporo na wadze, chociaż wizualnie nie widać żeby schudł chociaż kilogram. A co najbardziej zaskakujące to, że może wchodzić na wagę grubo ubrany, zaopatrzony w ciężkie przedmioty, może mieć kieszenie pełne miedziaków lub być nago – bez różnicy, waga pokazuje zawsze to samo, jak gdyby był otoczony kokonem nieważkości. I tak dzień za dniem Scott waży coraz mniej. Najpierw utrata wagi nie stanowi wielkiego problemu, lecz z tygodnia na tydzień waga zaczyna spadać szybciej. Zbliża się dzień zero (jak nazywa swój koniec Scott), mężczyzna zaczyna zauważać w swoim otoczeniu rzeczy, które delikatnie mówiąc mu się nie podobają. W obliczu nieuniknionego postanawia coś z tym zrobić.

Podoba mi się taki King, który widzi i dostrzega więcej. Horrory w jego wykonaniu to mistrzostwo świata, ale ta króciutka książeczka mnie po prostu zachwyciła i rozwaliła. Jestem pod ogromnym wrażeniem delikatności Amerykanina i z chęcią przeczytałabym więcej takich nowel czy powieści.

Oczywiście każdy odbierze tę książkę inaczej. Ci, którzy oczekiwali horroru srogo się zawiodą (choć w księgarniach Uniesienie znajduje się na półce z horrorami właśnie). Natomiast znawcy twórczości Kinga i w ogóle Kinga dopatrzyli się w Uniesieniu książki politycznej odzwierciedlającej strachy i fobie współczesnej Ameryki, uwolnione przez rząd Donalda Trumpa.

Nawet jeśli w Castle Rock działy się czy dzieją dziwne rzeczy, to Uniesienie koncentruje się zupełnie na czym innym. Spytacie na czym? Na całkiem ludzkich sprawach. Jak to w małych miasteczkach bywa wszyscy o wszystkich wszystko wiedzą, a nowych traktuje się z mniejszą serdecznością (delikatnie mówiąc). W Uniesieniu zderzamy się z taką sytuacją. Dochodzi do tego jeszcze odmienna orientacja seksualna i można bez problemu wyobrazić sobie resztę. Nasz chudnący bohater postanawia przed śmiercią zmienić coś niecoś w mentalności tej niewielkiej społeczności.

Zdaję sobie sprawę, że Uniesienie przy takich olbrzymach jak To czy Bastion wypada słabo, ale to naprawdę cudowna opowieść, która daje nadzieję. I choć nie jest gruba, a na przeczytanie nie potrzeba więcej niż dwóch godzin, to warto tę cząstkę czasu jej poświęcić. Bo bezinteresowna przyjaźń i miłość są samym dobrem. A przede wszystkim o przyjaźń, miłość i akceptację w Uniesieniu chodzi. King zakładając ciuszki Scotta udowadnia nam, jak niewiele potrzeba żeby zmienić wokół nas wiele rzeczy; żeby inni ludzie, z maleńką pomocą, zmienili swoje postrzeganie świata.

Uniesienie to przepiękna książka, więc nie wahajcie się i czytajcie. Nie nastawiajcie się na historię grozy, z których słynie Mistrz. Jak widać nie musi być krwawo, mrocznie i groźnie żeby było ciekawie. Z czystym sumieniem Uniesienie polecam.

Dziękuję


Książka bierze udział w wyzwaniach:
ABC czytania – wariant 1, Akcja 100 książek w 2018 roku – 120/100, Czytelnicze igrzyska, Grunt to okładka, Olimpiada czytelnicza – 176 stron, Przeczytam 52 książki w 2018 roku – 120/52, Przeczytam tyle, ile mam wzrostu – 1,5 = 17,9 cm, W 200 książek dookoła świata – Stany Zjednoczone, Wyzwanie Czytamy nowości, Wyzwanie czytelnicze Wiedźmy – tylko jedno słowo

10 komentarzy:

  1. Wstyd mi przyznać, ale nie czytałam nic Stephena Kinga! Nic. nigdy. To będzie moje must have na 2019 rok! obiecuję :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam twórczość Kinga 💙 Mój chłopak też 😘 Jego książki sa zawsze trafionym prezentem 😍 Musze nadrobić niektóre pozycje. Tej o której piszesz akurat nie znam. King jest dość specyficznym pisarzem. Bardzo płodny i produktywny a zarazem jakość jego dzieł nie spada. To się ceni. To jest rzadkie. Lubi szczegóły i lubi przeciagac niektóre momenty co mnie czasem irytuje ale to nic. Kinga albo się kocha albo nienawidzi. Polecam zdecydowanie! Zapraszam do mnie. Link na moim profilu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno wpadnę do Ciebie się rozejrzeć 😀

      Usuń
  3. Tym, co najbardziej przebija się w noweli w pierwszym wrażeniu jest wyjątkowa lekkość narracji, ograniczenie słów do niezbędnego minimum, bez przydługich opisów, które mogłyby nadać zbędny ciężar przybliżanej historii, a tak charakterystycznych dla twórczości Stephena Kinga. Taki styl pasuje do tytułu i fabuły książki, uniesienia świadomości, wzlotu ciała, porywu myśli, czy upojenia niezwykłością. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się z Tobą. Zdecydowanie minimalizm pasuje do tej książki.

      Usuń
  4. Koniecznie muszę wreszcie sięgnąć po twórczość autora, szczególnie, że na mojej półce są dwie jego książki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko dwie? Jak Ty się uchowałaś nie czytając Kinga?

      Usuń
  5. Będę czytać! Tylko na razie nadal nie mam tej książki na swojej półce (remonty, oszczędności itd... )Ale w końcu ją dopadnę. King to mój ulubiony pisarz;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pamiętaj żeby się nie nastawiać na mroczną i straszną opowieść.

      Usuń