Natasha
Preston
Będziesz
moja
You
Will Be Mine
Przekład
– Karolina Podlipna
Wydawnictwo
Feeria Young
ISBN
978-83-7229-785-3
Urodzona
w Wielkiej Brytanii, Natasha Preston dorastała w małych
miasteczkach i wioskach. Swoją pasję do pisania odkryła,
natknąwszy się na stronę zrzeszającą pisarzy amatorów.
Podzieliła się tam swoim pierwszym opowiadaniem i od tamtej pory
nie ogląda się za siebie. Uwielbia pisać romanse new adult,
thrillery, kryminał young adult i mrożące krew w żyłach powieści
o seryjnych mordercach. I właśnie z taką książką teraz mamy do
czynienia. Najnowsza powieść Preston, to thriller z seryjnym
mordercą.
Moje
pierwsze spotkanie (Uwięzione) z twórczością brytyjskiej pisarki
było bardzo udane i z chęcią sięgałam po kolejne jej książki.
Jednak dwie kolejne z serii Silence troszkę mnie rozczarowały.
Skrzywdzona znów dała mi nadzieję, choć nie zachwyciła, taka jak
debiut Preston. Gdy zobaczyłam w ofercie wydawnictwa następny tytuł
Brytyjki wahałam się tylko moment. A teraz w końcu nadszedł czas
na to, na co chyba czekacie. Jak spodobała mi się powieść
Będziesz moja?
Zbliżają
się Walentynki. Młodzi ludzie odliczają do nich czas, a przy
okazji bawią się wyśmienicie. Szóstka bohaterów: Lylah, Sienna,
Charlotte, Sonny, Isaak i Chace właśnie szykuje się na imprezę,
gdy słychać dzwonek. Za drzwiami jednak nikt nie czeka. Zamiast
tego na wycieraczce znajdują kopertę podpisaną imieniem jednego z
nich. List-anonim z wyciętymi z gazet literami traktują jak żart:
Twoje serce będzie moje. Może to zakochana była? Może nowa
wielbicielka? Wszystko się zmienia, gdy chłopak nie wraca na noc (a
zawsze wracał). Zaczynają się wątpliwości i poszukiwania
Sonny,ego. W końcu znajdują chłopaka, martwego, z wyciętym
sercem. Pada na nich blady strach. Mnożą się pytania. I pojawia
się kolejny list: Twoja kolej, zaadresowany tym razem do Isaaka.
Mimo,
że bohaterów na początku jest szóstka, to Lylah jest tą wiodącą.
Jest też narratorką tej historii i to z jej punktu widzenia
poznajemy dramatyczne wydarzenia. Co można powiedzieć o Lylah?
Dziewczyna studiuje medioznawstwo. Jej współlokatorami i
najlepszymi przyjaciółmi są wcześniej wspomniani młodzi ludzie.
Lylah po tragicznej śmierci rodziców była w rozsypce i miała
ataki paniki. Udało jej się z tego wyjść dzięki wsparciu
starszego brata, Rileya. Teraz, w obliczu tego, co się dzieje,
napady lęku zaczynają powracać. Lecz nie szuka już pomocy brata,
bo potrzebne wsparcie znajduje w chłopaku, w którym jest zakochana,
Chasie.
Będziesz
moja to thriller młodzieżowy (czy istnieje taki gatunek?). Jest
mroczny i tajemniczy, ale nie na tyle żeby się bać. Klimat książki
przypominał mi odrobinę atmosferę Walentynek czy Koszmaru
minionego lata. Też młodzi ludzie i seryjny morderca, który
kolejno zabija bohaterów. Tak więc ogólna tematyka nie jest niczym
rewolucyjnym, ale plusem książki jest to, że czyta się
ekspresowo. Będziesz moja jest lekturą na tyle interesującą, że
nie chce się jej odkładać, ale... No przecież musi być jakieś
ale, prawda? Denerwowało mnie bezsensowne zachowanie nastolatków.
Narażeni na realne niebezpieczeństwo robią wszystko, żeby igrać
ze śmiercią. Ciągle i ciągle wystawiają się na ryzyko. Druga
sprawa, to policja. Ja rozumiem, że nie jest łatwo obstawić na
podstawie kilku tylko faktów winnego, ale tutaj mamy do czynienia ze
spektaklem błędów i bezradności ze strony służb.
Natasha
Preston nie jest moją ulubioną pisarką, choć uważałam po jej
debiutanckiej powieści Uwięzione, że ma szansę stać się jedną
z nich. Niestety kolejne książki nie utwierdziły mnie w zachwycie.
Będziesz moja nie jest złą książką, ale zbyt delikatna, jak na
rasowy thriller. Zdecydowanie nadaje się dla młodzieży. Ja wolę
chyba trochę więcej mięcha, krwi i opisów mrożących krew w
żyłach. Brytyjka z powodzeniem bawi się z czytelnikiem, podsuwając
mu mylne tropy, by zaskoczyć w finale. Co prawda zaczęłam się
domyślać rozwiązania przed jego ujawnieniem, ale nie zepsuło mi
to przyjemności z zakończenia.
A
teraz polecać czy nie? Będziesz moja, jak napisałam wcześniej,
nie jest złą książką, ale nie jest też rewelacyjna. Myślę, że
prawdziwi wielbiciele thrillerów (tacy, którzy na tym gatunku
„zjedli zęby”) mogą czuć się odrobinę rozczarowani. Opowieść
Preston może spodobać się tym mniej wytrawnym czytelnikom, którzy
zaczynają swoją przygodę z thrillerami. Dla mnie to troszeczkę za
mało. Jednak bardzo możliwe, że jeszcze kiedyś sięgnę po inne
powieści, które wyjdą spod ręki Brytyjki.
Dziękuję
Książka
bierze udział w wyzwaniach:
Akcja
100 książek w 2018 roku – 119/100, Czytelnicze igrzyska, Grunt to
okładka, Olimpiada czytelnicza – 320 stron, Pod hasłem,
Przeczytam 52 książki w 2018 roku – 119/52, Przeczytam tyle, ile
mam wzrostu – 2,3 = 16,4 cm, W 200 książek dookoła świata –
Wielka Brytania, Wyzwanie Czytamy nowości
Nie znam jeszcze w ogóle twórczości autorki, ale chyba na początek skuszę się na inny tytuł.
OdpowiedzUsuńProponuję "Uwięzione". To debiut Preston, jak dla mnie najlepszy.
UsuńNie czytałam żadnej książki tej autorki. Wiele o tym tytule słyszałam i muszę nadrobić zaległości :) Pozdrawiam i zapraszam do siebie :) www.wspolczesnabiblioteka.blogspot.com
OdpowiedzUsuńW takim razie życzę przyjemnej lektury :)
UsuńThriller dla młodzieży? Też nie słyszałam, ale może kupię do biblioteki szkolnej.
OdpowiedzUsuńNastolatkom może się spodobać :)
Usuńkto jest mordercą ziomy powiedzcie mi plis
OdpowiedzUsuń