czwartek, 13 grudnia 2018

Planeta Singli - Ewa Markowska


Ewa Markowska
Planeta Singli
Wydawnictwo Wielka Litera
ISBN 978-83-8032-279-0


Książka Planeta Singli powstała na podstawie scenariusza do filmu o tym samym tytule w reżyserii Mitji Okorna.

Ewa Markowska mieszka w Warszawie. Komedia romantyczna to gatunek, w którym czuje się jak ryba w wodzie. W życiu codziennym poza pisaniem podejmuje ekstremalne wyzwania. Wspina się na górskie szczyty, nurkuje w ciepłych i zwiedza zamki na całym świecie. Kolekcjonuje flakony po perfumach. Pisanie traktuje jak przygodę i grę z czytelnikiem. To jej kolejne wyzwanie życiowe.

Pewnie niektórzy z was zadają sobie teraz pytanie: czy jest sens czytać książkę, która powstała na podstawie filmu? Sama się nad tym zastanawiam. Ale robię to już po raz trzeci (Dziewczyna w czerwonej pelerynie; Diagnoza). Po lekturze powiem wam, że tak – książka jest kalką z filmu, jednak mimo tego można z nią miło spędzić czas. Wszak od tego są komedie romantyczne, żeby nas naładować pozytywną energią i poprawić humor. Przyznaję się bez bicia – oglądam komedie romantyczne, chociaż nie jest to mój ulubiony gatunek filmowy. Oglądałam także Planetę Singli i nawet mi się podobało. Gdy więc pojawiła się książka, pomyślałam: czemu nie.

Ania jest nauczycielką muzyki i niepoprawną romantyczką. Ania jest singielką poszukującą księcia z bajki. Ale mamy XXI wiek, więc poszukiwania rzeczonego księcia prowadzone są przez internetowy portal randkowy. Młoda kobieta jednak zamiast na wybranka trafia na Tomka. Tomek natomiast jest bardzo popularnym prezenterem telewizyjnym, prowadzącym w tv program rozrywkowy. Zdecydowanie nie jest miłym mężczyzną, a o porównaniu do księcia można zapomnieć. Tomek jest po prostu antypatyczny.

Ania i Tomek czy, jak kto woli Tomek i Ania – tworzą całkiem zgrany team. Możecie teraz zadać sobie pytanie, jak to możliwe? Obserwując tę parę w kinie, a teraz czytając książkę też się nad tym zastanawiałam. Trudno o dwie osoby, które mogłyby być mniej dopasowane. Zdaję sobie sprawę, że przeciwieństwa się przyciągają, ale ta para to jedna wielka niezgodność.

Ania spotyka się na randkach w ciemno z różnymi mężczyznami i później opowiada o tych spotkaniach Tomkowi. Tomek ubarwia historie, dodaje trochę pikanterii (no dobra, nie trochę) i ma gotowy materiał na kolejny program. Showman bez dwóch zdań. Jednak Ania ma swój powód, dla którego zgodziła się na taki układ. Tomek w zamian za wykorzystanie jej wizerunku i opowieści ma kupić uczniom Ani nowy fortepian.

Nie mogłam w trakcie lektury odgonić z myśli obrazu filmowych głównych bohaterów. Chciałam podejść do tej książki, jak do dopiero poznawanej historii, ale niestety nie było to możliwe. Ciągle powracały migawki z filmu i aktorzy, Agnieszka Więdłocha i Maciej Stuhr. Może gdyby książka choć trochę różniła się od filmu, ale niestety Ewa Markowska nie wychynęła nosa poza scenariusz filmowy. A szkoda.

Trudno mi wydać ostateczną opinię o książkowej wersji Planety Singli. Uważam, że opowieść powinna spodobać się tym z was, którzy filmu jeszcze nie oglądali. Dla takich osób jak ja książka może stanowić utrwalenie znanej już historii.

Przyznam, że nie był to jednak czas do końca stracony, gdyż przy lekturze Planety Singli spędziłam bardzo miło czas (trochę więcej niż chwilkę). Jak to komedia, jest zabawnie, ale bywa też rzewnie, no i jest to co uwielbiają wielbicielki romansów – perturbacje damsko-męskie. Jako, że właśnie weszła do kin druga część Planety Singli, a w lutym przyszłego roku (tak około Walentynek) trzecia odsłona, to książka sprawdzi się świetnie jako przypomnienie tego, co już było.

Dziękuję

Książka bierze udział w wyzwaniach:
Akcja 100 książek w 2018 roku – 115/100, Czytam, bo polskie, Czytelnicze igrzyska, Dziecięce poczytania, Olimpiada czytelnicza – 320 stron, Pod hasłem, Przeczytam 52 książki w 2018 roku – 115/52, Przeczytam tyle, ile mam wzrostu – 2,4 = 6,9 cm, W 200 książek dookoła świata – Polska, Wyzwanie Czytamy nowości

11 komentarzy:

  1. Również mam ochotę przeczytać tą książkę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz zdrowe podejście. Książka rewolucyjna nie jest. Jak napisałam kalka filmu, więc niczego nowego się nie dowiesz, ale można przypomnieć sobie film.

      Usuń
  2. Widziałam tę książkę, lecz nie jestem do niej przekonana ponieważ oglądałam film.
    Pozdrawiam i zapraszam do siebie :)
    www.wspolczesnabiblioteka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też oglądałam, a jednak przeczytałam. Nie żałuję, ale przyznaję, że wolałabym aby w książce było coś więcej.

      Usuń
  3. Ja się właśnie obawiam, że skoro już obejrzałam film to tylko się rozczaruje książką :(
    http://zaczytana-ola.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie zamierzam czytać, gdy film widziałam chyba ze 3 razy.

    OdpowiedzUsuń
  5. Wdziałam tylko fragment filmu. Ale mam w planach tę lekturę. Mam też drugą część ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Film jest słaby, ale moje córki go uwielbiają, jak to nastolatki. Ścieżka dźwiękowa dużo daje.

    OdpowiedzUsuń
  7. Przeczytałam książkę, jest w niej dużo więcej wątków, kilka nowych randek, sceny, których nie było w filmie, wymyślone przez autorkę. To miła niespodzianka. W ogóle nie jest to opowieść jeden do jednego. Tak na oko 1/3 książki to nowe historie, zupełnie nowi bohaterowie, Michała fotografa w filmie nie ma, koleżanki Tomka z liceum też. Czyta się przyjemnie i szybko. Nie wiem skąd ten pomysł, że to kalka filmu. :) Jestem po lekturze PLANETY SINGLI I PLANETY SINGLI 2 - w przypadku drugiego tytułu, też odkryłam nowe pomysły i wątki. Jeśli lubicie bohaterów warto!

    OdpowiedzUsuń